czy wasze dzieci tez tak chorują?

moja 2 latka znowu chora-marudzila dzisiaj bardzo to zmierzylam jej temperature i wyniosla 38,.5 masakra :(((( dodam ze nie chodzi do złobka

38,5 to masakra??? daj jej przy kazdej takiej temperaturze antybiotyk,to potem przy 37 bedziesz musiala dawac,bo dziecko bedzie ci leciec przez rece

odpukać ale moje się trzymają, 5 i 3 lata, chodzą do przedszkola nawet i jak na razie tylko raz mieli lekki katar (od wrzesnia)

do mamama co twoja wypowiedz tu wnosi??? czy autorka pisze że daJE dziecku antybiotyk??? naucz się czytać a nie piszesz co ci do głowy przyjdzie

Mój nie choruje. Można nawet powiedzieć, że wcale. :) W tamtym roku raz był przeziębiony, w tym jeszcze ani razu a od września chodzi o przedszkola. Każdy mówił zobaczysz, pójdzie do przedszkola do się zacznie a jednak nie. Ma najlepszą frekwencję w grupie. :) Ma 3,5 roku.

mamaamaa wypij filiżankę melisy :)

jeszcze nie dala antybiotyku,ale znajac wasze myslenie i schizowanie to zapewne zaraz poda!

hmm wróżka????????????????????????/

szukasz chyba zaczepki. Chcesz się wyżyć to walnij sobie w ścianę a nie pluj jadem gdzie popadnie.

a moja też ciągle chora.

możecz napicac co robisz ze syn nie choruje?:)

1. Nie przegrzewam 2. Codziennie co najmniej 2 godz na dworze 3. Dużo ruchu, do przedszkola rowerkiem jedzie albo spacerkiem idziemy 4. Dieta - synka wychowałam na jadka, lubi wszystko, staram się odżywiać go zdrowo, dużo warzyw, owoców. Dużo czytam na temat żywienia ale o zgrozo co dają w przedszkolu :o 5. Żadnych sztucznych witamin i preparatów wzmacniających. :D

A i po przyjściu ze spaceru czy przedszkola myje małemu ręce, co nie jest takie oczywiste bo ostatnio siostra męża przy obiedzie u teściów skomentowała "już nie trzymaj dziecka w takich sterylnych warunkach" jak poszłam z małym myć ręce przed obiadem po samym przyjściu z dworu :)

synek też raczej nie chorował do tej pory, raz katar. Dzisiaj niestety woda leci mu z nosa, zaraził się od męża. Podpisuję się pod punktami grejs keli

a to najgorsze co moze byc jak dziecko nie choruje. No musi raz na jakis czas wirusa podlapac!

Napisałam przecież, że w zeszłym roku był przeziębiony i jeszcze w poprzednim też raz na jesieni ale ma dobrą odporność, organizm sam dobrze radzi sobie z wirusami, nigdy nie było potrzeby podawania antybiotyku. W przedszkolu też ma przecież kontakt z chorymi dziećmi, jak go odprowadzam to widzę jak dzieci kaszlą i katar cięgle mają a jego nie bierze.

Moje dzieci (3) nie chorowały prawie w ogole, dopóki starszy nie poszedł do przedszkola. We wrzesniu zapalenie gardła z antybiotykiem (tylko przedszkolak), w październiku starszy i młodszy syn - szkarlatyna = antybiotyk. Jestem wściekła

Raczej nie choruje, choc zalezy co sie uwaza za chorobe jak moja ma 38,5 to w dzien nic z tym nie robie - daje jej sie najwyzej wyspac jesli czuje taka potrzebe, a na noc Nurofen i nastepnego dnia zazwyczaj wstaje juz bez goraczki i zycie toczy sie normalnym torem. Jesli pokasluje czy ma lekki katar to to tez nie choroba, kazdy z nas czasem bywa lekko podziebiony, wiec nic nie robie - samo przechodzi. Corka ma ponad 3 lata i jeszcze ani razu nie brala antybiotykow, z lekarstw to co najwyzej nurofen i jakies homeopatyczne syropy - ale to juz dawno temu i bardzo malo.