Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość problem ze mną?

mam dziwne podejście i tworzę chore relacje...

Polecane posty

Gość problem ze mną?

chyba dostrzegłam, że coś ze mną nie tak. myślałam, że moje podejście jest wynikiem zabiegania i chęci zaczerpnięcia namiastki bliskości, a teraz kiedy mam więcej czasu i raczej chęć jakiejś tam delikatnej stabilizacji, zaprzestanę swoich durnych praktyk a jednak tak się nie dzieje :o wczoraj byłam na imprezie i znowu zrobiłam tak jak zawsze. jestem dość atrakcyjna, nie ukrywam, przyciągnęłam wzorkiem faceta, który mi się spodobał i miałam dziką satysfakcję kiedy poprosił o nr, był podjarany a ja mogłam odmówić :o kiedy ktoś okazuje mi większe zainteresowanie, widzę, że mu na mnie zależy uciekam i uważam, że jest to słabością tej osoby. dlaczego tak się dzieje? ktoś ma podobnie? co do chorych relacji: lubię tworzyć seks-układy, bez zobowiązań a jeśli taki facet coś czuje i zauważam cień większego zainteresowania, też rezygnuję i stawiam ultimatum, złości mnie ta uczuciowość... o co chodzi? nie rozumiem siebie... czasem jest też tak, że na kimś bardzo mi zależy, już myślę, że może się zakochałam, ale kiedy zdobędę tę osobę to mi się odechciewa tak jakby ''cel osiągnięty-odpuszczam''.... :o szamoczę się z życiem... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokojoi
Twoja sprawa,nie każdy chcę miłości, kierujesz się niskimi instynktami a możesz powiedzieć czemu wkurza cię uczuciowość?Nie chcesz się zakochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem ze mną?
tu nie chodzi o to, że to moja sprawa, nie szukam poklasku czy zrozumienia, ale wyjaśnienia dlaczego tak postępuję. męczy mnie to, bo czasami boję się, że nigdy nie stworzę normalnego związku. chciałabym się zakochać, ale na dłuższą metę nie potrafię. a uczuciowość wkurza mnie w sferze w której ja jej nie oczekuje - te relacje z seksem... chcę tylko seksu, wyjścia, pogadania, czasem przytulenia (ale bardzo rzadko), natomiast nie chcę, by ktoś się angażował się z miłością, bo wtedy wchodzą inne emocje i jest to dla mnie oznaka jego słabości, tego, że mi ulega . czuję wówczas jakąś wewnętrzną pogardę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewe rewe rewelacja
a moze boisz sie prawdziwej bliskosci? odpowiedzialnosci, zaangazowania, moze boisz sie uczuc, moze boisz sie odrzucenia idz pogadaj z psychologiem, mozesz sporo sie o sobe dowiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem ze mną?
nie chcę gadać z psychologiem... na kafe jedyna rada to psycholog. wolałbym usłyszeć głosy zwykłych ludzi, ich historie, to czy ma ktoś podobnie, czy to normalne (a chyba nie do końca) i jak to wyjaśnić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok i niesmak pozostają
ja mam identycznie, jesli wiem ze moge tego kogos miec to momentalnie trace zainteresowanie badz widze same wady w tym czlowieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem ze mną?
też tak mam :( nie przeszkadza ci to? nie męczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj w klubie, sięgnij myślami do dzieciństwa, bo pewnie było ciut skrzywione. Ale z drugiej strony - to może nie jest takie złe, bo skoro ktoś się tak bardzo uczuciowa angażuje, wciąga w to, to znaczy, że w pewnym stopniu emocje są dla niego najważniejsze. Przecież nie każdy facet się od razu od Ciebie uzależni emocjonalnie = jest dla Ciebie wyjście = taki facet, który potrafi się angażować "na dystans", zatem spać możesz spokojnie. Problem jest raczej tego typu, że Twoje podejście jest czegoś wynikiem, a na pewno jest ono trochę "skrzywione", zatem może jednak warto by było to wyprostować. Może też jest tak, że piszesz, iż był "podjarany" - co by znaczyło jednostronne zainteresowanie = może występuje u Ciebie obawa przed wykorzystaniem, co oczywiście nie jest niczym dobrym, bo najlepiej jak podejście dwustronne jest takie samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokojoi
to dziwne,szczerze nie słyszałam nigdy czegoś takiego,czyli dla ciebie jak ktoś ci okazuje uczucia to jest to oznaką słabości i gardzisz nim? Powinno być na odwrót ,facetem który traktuję cię przedmiotowo powinnaś gardzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem ze mną?
wiedziałam, że w końcu ktoś wspomni o dzieciństwie. jednak tak płytko to ja potrafię poszukiwać i to nie to, bo dzieciństwo miałam udane, nic się złego nie wydarzyło, co mogłoby odbić się na mojej psychice. rodzina wręcz przykładna, ale jednak nigdy nie lubiłam się przytulać. tak sama z siebie, po prostu tak miałam... mama wspomina to do dziś, że zawsze unikałam głaskania, przytulania, nie lubiłam też gdy okazywano mi zbytnią troskę, np. gdy byłam chora - wręcz mnie to złościło i obrażałam się za zbytnie okazywanie mi zainteresowania. tylko jak znaleźć faceta, który potraktuje mnie na dystans? spotykam tylko takich, którzy oddają mi się bezgranicznie, zakochują się i zakleszczają mnie nie dając mi swobody ani też pewnej dozy zmartwienia ''czy mi zależy'; a ja chyba potrzebuję nieco huśtawki... wykorzystania się nie obawiam, raczej obawą jest to, że ktoś okaże się zbyt miękki i delikatny, chcący oddać mi się w całości... a to jak pisałam jest wg mnie słabością i moją wygraną... ciężko mi to wyjaśnić, ale tak mam :o :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem ze mną?
miało być : ''czy im zależy''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokojoi
to znajdz kogoś podobnego do ciebie,może trochę zimnego...bo jednak nie lubisz uczuć,albo nie lubisz ich okazywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem ze mną?
kokojoi no właśnie tak mam :( a przedmiotowo nikt mnie nigdy nie potraktował, więc nie wiem jak bym zareagowała... pewnie też bym pogardziła i odpuściła, bo nie toleruję pogrywania, wykorzystania mnie czy zlewania - jeśli ktoś nie jest zainteresowany to nie i tyle. nie rozpaczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem ze mną?
tylko łatwo powiedzieć ''znajdź kogoś zimnego''... wciąż kogoś takiego szukam, ale z oczu nikomu zimno nie bije :( sama doszłam do takiego wniosku, że powinnam znaleźć kogoś władczego, zimnego, ale nie widzę nikogo w zasięgu o takich cechach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokojoi
może takiego maczo co też nie jest uczuciowy,tylko zgrywa twardziela,nieraz można takich rozpoznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to przecież nie chodzi o przedmiotowe traktowanie, ale bardziej o luz, powiązany z ... racjonalnym podejście, tak? No to nie wiem skąd to u Ciebie się wzięło, ja miałem akurat "patologiczną rodzinę" i myślę, że to jest przyczyna. Ukazywanie uczuć - to pewnego rodzaju słabość, znam to podejście, chociaż to chyba także zależy od nastawienia do życia, bo czasami są momenty, że nie zwraca się na to uwagi (wówczas, gdy radość z życia jest ogromna). Może to chodzi o ogromny problem z zaufaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A taka sprawa - w głębi duszy nie pragniesz miłości, bliskości, totalnego oddania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem ze mną?
najgorsze jest to, że moja uroda jest dość słodka, wnętrze natomiast zupełnie inne... i może dlatego faceci chcą mnie otulić troską, traktują zbyt delikatnie - wyzwala się w nich jakiś instynkt opiekuńczości nad taką ''dziewczynką'' :o często słyszę od gościa ,,ciebie nie mógłbym zranić, jesteś taka delikatna'' i obchodzą się ze mną jak z jajkiem :o ale to tylko uroda :o nie znają mojego charakteru... kokojai taki maczo to chce tylko wyruchać a ja ruchać mam się z kim :) chciałabym poznać kogoś z kim uda mi się stworzyć związek, ale jak mi pomogłaś - to musi być ktoś zimny, też trochę bezuczuciowy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem ze mną?
Erinor trafiłeś w sedno: luz i racjonalność właśnie tego szukam - jestem zdroworozsądkowa i nie potrzebuje ciągłego okazywania mi uczuć, zapewniania o miłości i oddaniu I zgadza się okazywanie uczuć to wg mnie słabość, ale nie wiem skąd u mnie takie przekonanie... zaufanie... nie wiem, musiałbym nad tym pomyśleć... tzn. wg ciebie na czym może polegać ten problem? w głębi duszy pragnę miłości, inaczej bym o tym nie pisała jako o problemie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem ze mną?
tzn. pragnę miłości, ale nie potrafię jej zatrzymać, przyjąć na dłużej... szybko się też wypalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokojoi
kiedyś trafisz na odpowiedniego,w sumie też od zawsze mam taki problem bo bardzo trudno mi znaleść kogoś kto by do mnie pasował a jestem w tych sprawach twoim przeciwieństwem bo romantyczka ale trochę skrytą i ciężko mi kogoś znaleść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem ze mną?
możecie pisać, chętnie poczytam czy ktoś ma pojęcie o podłożu takiego postępowania. na razie muszę zmykać i wrócę za pół h. jakby co - podszywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokojoi
zaufanie może być problemem ,boisz się że ktoś cię skrzywdzi że zaufasz komuś bezgranicznie a ta osoba nie będzie tego warta i np.cię zdradzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokojoi - no tak, ale skoro miała "normalne dzieciństwo" to obawy o skrzywdzenie raczej nie powinny wystąpić, bo przecież wszystko ma gdzieś tam swoje przyczyny, a w jej wypadku - te zapobiegawcze - nie mają racji bytu. Nie wiem gdzie szukać przyczyn, nie lubię za bardzo zgadywać, Ty siebie znasz nalepiej - może na coś wpadniesz, można tylko co nieco podpowiedzieć = jak z Twoim podejście do innych, jak traktujesz innych ludzi, jak z Twoją otwartością? Znajomi - na luzie z nimi jesteś, czy w ogóle jesteś wyluzowana, łatwo wchodzisz w zażyłość z innymi? Może też utożsamiasz pełne oddanie, zakochanie z brakiem racjonalizmu, co przecież nie do końca jest prawdą, chyba :x I dlaczego utożsamiasz związek z brakiem luzu? - przecież dogadać się można w każdej kwestii. Jeśli piszesz, że obchodzą się jak z jajkiem, bo nie znają charakteru - no to wychodzi na to, że na dobrą sprawę to nie miałaś jeszcze z kim tworzyć relacji ... bo niby z kim, skoro Cię nikt jeszcze nie poznał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krecik alo
Jakbym czytała o sobie. W pewnym momencie pojawiła się depresja, trafiłam do psychiatry, on mi uświadomił, że moje dzieciństwo wcale nie było cukierkowe i obecnie czekam aż zwolni się dla mnie miejsce na terapii wglądowej. Nic nie dzieje się bez przyczyny, tylko Ty jej nie widzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula32334
Wiesz,dlaczego spotykasz takich słabych facetów? bo to właśnie Ty ich wybierasz,Ty ich przyciągasz.Są oddani,bezbronni.Ciebie to fascynuje.Powinnaś spotkać kogoś na kim Tobie będzie zależało,a ten ktoś będzie miał do Ciebie pewien dystans,wtedy wierz mi,że zrozumiesz swoje zachowanie...Musisz spotkać twardego faceta,który tupnie nogą,a nie ciapciusiów,którzy właśnie zakleszczają się,poddają bezgranicznie Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokojoi
moim zdaniem wizyta u psychologa nie jest złym pomysłem,on ci pomoze dojść do tego,czemu się tak dzieje,my niewiele możemy ci doradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewe rewe rewelacja
autorko a relacje z ojcem jakie byly? jakim byl czlowiekiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewe rewe rewelacja
krecik alo, dobrze pisze przykładna rodzina nie zawze znaczy, ze wszystkie potrzeby daziecka są zaspokojone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewe rewe rewelacja
i jakie relacje byly miedzy rodzicami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×