Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZdezorientowanaMatka

3 m. ciąży i brak uczuć do Dziecka.

Polecane posty

Gość ZdezorientowanaMatka

Witam, jestem prawie w 3 miesiącu ciąży i... Nie czuję instynktu macierzyńskiego. Mam już jedno dziecko z pierwszego małżeństwa- 3 letniego chłopca, którego kocham nad życie, bez którego nie wyobrażam sobie życia. Od urodzenia jestem z nim ciągle. Trudno z pracą, ale cieszę się, że mogę być z Małym ciągle, uczyć go, być przy nim gdy robi coś nowego. Ciągle się przytulamy, całujemy, trzymamy za ręce gdy ten ogląda np. bajeczkę lub gdy je śniadanie. Jesteśmy nierozłączni. Jest między nami bardzo silna więź. Synek jest czuły, ma dobre serduszko -od urodzenia ani przez moment nie szczędziłam Mu jakiejkolwiek czułości- na każdym kroku mówię i pokazuję Mu jak mocno go kocham. Teraz jestem w nowym związku z przecudownym mężczyzną. Przez kilka miesięcy brałam tabletki antykoncepcyjne, które zawiodły. Wpadliśmy. I nie czuję instynktu. Nie czuję tej ciąży. Jest mi przykro, mojemu Mężczyźnie też... Wiem, że go krzywdzę, gdy mówię, że Synek był planowany (mimo moich 18lat wtedy), że kochałam go od pcozątku, że był wyczekiwany z wielką radością. Boję się, że nie pokocham dziecka. A tak bardzo bym chciała. Mam tyle obaw. Czuję się źle z tym. Czuję, że jestem zła. Czy miał ktoś z Was podobną sytuację? Czy są szanse, że mogę pokochać to Maleństwo zanim się urodzi? Tak się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w wieku 18lat planowane
taaa hahahaha jestes zalosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sbhcdvdlvdv
"Od urodzenia jestem z nim ciągle. Trudno z pracą, ale cieszę się, że mogę być z Małym ciągle, uczyć go, być przy nim gdy robi coś nowego. Ciągle się przytulamy, całujemy, trzymamy za ręce gdy ten ogląda np. bajeczkę lub gdy je śniadanie. Jesteśmy nierozłączni. Jest między nami bardzo silna więź. Synek jest czuły, ma dobre serduszko -od urodzenia ani przez moment nie szczędziłam Mu jakiejkolwiek czułości- na każdym kroku mówię i pokazuję Mu jak mocno go kocham." Wyłania mi się wizja typowego "synusia mamusi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśka miluśka
najważniejsze jest pozytywne nastawienie, spróbuj nakręcać się pozytywnie, że będzie fajnie, urodzisz dziecko swojemu mężczyźnie, będziesz miała 2 maleństwo do kochania, wspólnie planujcie, zacznij z młodym wybierać wyprawkę itd poza tym jak poczujesz ruchy to może miłość sama pojawi się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdezorientowanaMatka
"synus mamusi" -nie zgadzam się dziecku daje dużo miłości której ja nie miałam w dzieciństwie. Daje mu wszystko co najlepsze, ale też uczę wiele i Syn wie co może, a co nie. Od początku były zasady, których On nie naciąga. Nie mam zamairu wychować go na kogoś kim był jego ojciec. Nie dmucham i chucham na niego. Po prostu pokazuje mu jaki jest ważny, dzięki czemu Maly ma duże poczucie bezpieczeństwa. TAK, Syn był planowany w wieku 18 lat i 4 miesięcy. Po 3 miesiącach starań w końcu się udało. Boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdezorientowanaMatka
@mamuśka miluśka dziękuję... Właśnie w tym tygodniu przeprowadzamy się do naszego M. Wierzę, że mając Synka i mojego Mężczyznę przy sobie na co dzień nie będę myśleć o bzdurach. Mam duże wsparcie w Nim i choć dla Niego na początku to był też szok, teraz widzę, że on bardziej ode mnie jest nastawiony pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyuifjk
tu akurat wpadka byłaby bardziej na miejscu skoro piszesz negatywnie o ojcu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes stuknietaaaa
po trzech mc staran wkoncu oj dlugo sie staralas hehe rzeczywiacie i nie karm i nie plec bzdur ze w wieku 18lat planowalas pewnie ani matury nie masz ani studiow skonczonych ktos napusal oddaj zgadzam sie z tym nie doroslas psychucznie do tego a biorac tabletk anty trzba sie liczyc z wpadka. kazda tak piszr ze sie zabezpieczala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdezorientowanaMatka
Po ślubie dopiero pokazał swoją prawdziwą twarz- stąd rozwód po roku bycia małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdezorientowanaMatka
Oczywiście, że mam maturę z bardzo dobrymi wynikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam takie same uczucia
Bardzo chciałam dziecko, ciaza była planowana, a czułam się tak samo. Płakałam, bo nic nie czułam do swojego dziecka, po prostu pustka w sercu, czułam się okropnie, bo jak tak można, jak można nic nie czuć do swojego dziecka, jaką ja będę matką. To było straszne. Na szczęście przeszło kiedy zaczęłam czuć ruchy dziecka, nawiązywać z nim więź kiedy kopało mnie tam gdzie położyłam rękę. Teraz jestem w 7 miesiącu i mam świra na punkcie swojego maleństwa, kocham je najmocniej na świecie :) tak bywa, hormony nam w ciąży szaleją. Teraz mi wstyd przyznać się, że w ogóle przyszło mi do głowy, ze mogłabym nie pokochać mojego dziecka. Nie zmartwiaj się na zapas, to Ci przejdzie bardzo szybko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyuifjk
ja wpadłam w wieku 17 lat i mam maturę i studia ale to o niczym nie świadczy. Z moim mężem jestem od kilkunastu lat i mam drugie dziecko, które też kocham odkąd wiedziałam, że jestem w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyuifjk
zapomniałam dodać, że autorka ma problemy emocjonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdezorientowanaMatka
Póki co staram się. Ciąży jeszcze nie widać jestem szczupłą osobą, dużo ćwiczyłam, biegałam przed ciążą -może też dlatego jeszcze do mnie to nie dociera. Nie rezygnuję z ćwiczeń, ale robię je delikatniej by nie nadwyrężać się i nie zaszkodzić Dziecku. Tak więc mam świadomość, że rośnie we mnie Maleństwo i uważam. Pomagam w mieszkaniu ale mój M. nie chce, bym robiła tam za dużo. Bardzo dba o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdezorientowanaMatka
wertyuifjk Nie nie mam problemów emocjonalnych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam takie same uczucia
Wertyuifjk a Ty jesteś psychologiem telepatą, że już postawiłaś autorce diagnozę. Wiele kobiet tak ma na początku ciąży, tym bardziej kiedy ciąża jest nie planowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam takie same uczucia
Będzie dobrze :) u mnie tez do 6 miesiąca w ogóle nie było widać ciążowego brzuszka, do tego pierwszy trymestr dał mi popalić więc tym trudniej mi było cieszyć się ciążą i maleństwem, ciagle leżałam w domu, bo nie czułam sie najlepiej. Teraz w ogóle nie pamiętam tego, że miałam takie głupie myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika p-ań
Jesteście strasznie ograniczone :o Ja zaszłam w PLANOWANĄ ciąze w wieku 19 lat. I co szczeny zbieracie z podłogi :classic_cool:? pomimo tego mam wykształcenie wyższe o jakim większość z wasz może tylko pomarzyć. Prawda jest taka że tępa kobieta nawet gdy tatuś i mamusia opłaci jej studia na żałosnym kierunku i z ledwością zdobedzie kupione wykształcenie i tak będzie niezaradna.. Nie widze tych waszych wielkich karier pomimo tego że pierwsze dziecko rodzice po 30./ Ale możecie dac upust fantazji i zacząć tu wypisywac brednie o waszych karierkach :classic_cool: Do autorki- nie byłaś gotowa na tą ciąże być może obawiasz się jak to bedzie z 2 dzieci, lub po 1 nieudanym związku masz mysli co bedzie ggy on odejdzie, jak sobie poradzisz etc. Nie wiem chyba tylko mozesz odp soobie na to pytanie dlaczego tego nie czujesz.Pozdrawiam normalne matki, nie idiotki które twierdza iż wieku 18-20l ciązy sie nie planuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyuifjk
Napiszę dlaczego tak uważam po pierwsze 18 lat to nie jest odpowiedni wiek na podejmowanie decyzji na całe życie takich jak związek/małżeństwo posiadanie potomstwa a że była to zła decyzja to widać, ponieważ związek rozpadł się. Poza tym przelanie wszystkich uczuć na dziecko, z opisu bije wręcz matczyna zaborczość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Miałam tak samo. Ciąża była planowana a ja do samego porodu nie czułam tej magicznej więzi. Jeździłam do psychologa bo myślałam, że to rodzaj depresji. W tej chwili moja maleńka ma 3 mc i wiem, że to tylko hormony mną rządziły :) Nie przejmuj się głupimi komentarzami i nie tłumacz się tym, którym wydaje się, że wiedzą wszystko!! Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Daj sobie czas i nie próbuj poczuć niczego na siłę a wszystko powinno jakoś się ułożyć. życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam takie same uczucia
Ale autorka nikogo nie pytała o zdanie na temat zachodzenia w ciążę w wieku 18 lat. Niektórzy są gotowi na dziecko, a niektórzy nie. Na szczęście nie jesteśmy wszyscy tacy sami. Są pary które są szczęśliwe ze swoimi zaplanowanymi w wieku 18 lat dziećmi, skończyli studia, pracują. Nie ma w tym nic nienormalnego jesli ktoś sie czuje na to gotowy. Ja sama nie zdecydowałabym się na dziecko w tak młodym wieku, wolałam poczekać, aż będę na to gotowa, ale nie potępiam tego, że ktoś się na to decyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdezorientowanaMatka
Weroniko wiem, że mój M. mnie nie opuści. On nawet mówi o slubie- dla mnie to jest póki co nie do przyjęcia. Boję się, że i nam się nie uda. On akceptuje wszystkie moje wady, zalety, jest bardzo wyrozumiały, nie odszedł, choć po niejednej kłótni ja bym odeszła słysząc słowa które sama do Niego mówiłam- jednak zna mnie bardzo dobrze i wie, że czasami za dużo powiem i ze to nie jest całkiem na serio. Akceptuje mojego synka, urządzamy mu razem pokoik, interesuje się nim. Byśmy mogli zamieszkać razem kupił mieszkanie, w którym mój Synek będzie miał swój pokoik, stara się ze wszystkich sił.. Czego chcieć więcej. Mówi, ze przetrwamy to ale tylko RAZEM. I jest pewien, że moje podejście się zmieni, gdy będziemy mieć siebie na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdezorientowanaMatka
Zaborczość- a to dobre ;) Przykro mi Pani Psycholog, ale wymyślanie diagnoz nie wychodzi pani najlepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdezorientowanaMatka
Dziękuję Wam... Naprawdę podnosicie mnie na duchu. Myślałam, że jest coś ze mną nie w porządku- tymczasem nie jestem jedyna. Na wszystko potrzeba czasu... Mam nadzieję, że pokocham to Maleństwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam takie same uczucia
Pokochasz na pewno :) życzę wam dużo zdrówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zero odpowiedzialności
masz 21 lat ...po rozwodzie ,3 letnie dziecko i już w drugiej ciąży z innym facetem. ..a później zdziwienie ze tyle samotnych matek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdezorientowanaMatka
22.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaspana_marzycielka
ZdezorientowanaMatka: pomyśl o tym, że z tym drugim dzieckiem również będziesz mogła przebywać i cały proces uczenia, robienia czegoś innego zacznie się od nowa. Znów będziesz mogła przebywać ze swoim dzieckiem i patrzeć jak rośnie, mówi, robi pierwsze kroki. A jak to będzie dziewczynka to tym bardziej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikus20
po pierwsze wyluzuj, jak można mieć uczucia do kogoś kogo się nie widzi ani nie rusza? jak poczujesz ruchy to zaczniesz czuć jego obecność, a jak urodzisz to go pokochasz, zresztą chyba wiesz coś na ten temat, przecież rodziłaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam takie same uczucia
A dlaczego zero odpowiedzialności? Zero odpowiedzialności to by było gdyby nie miała co dać dziecku jeść i zrobiłaby sobie drugie. Skoro jest dobrą matką dla pierwszego dziecka to dla drugiego bedzie taką samą. Nie wiem co ma wiek do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×