4 rocznica ;/ bezsensu dzień

moj facetem, z ktorym dzis mija 4 lata odkad jestesmy razem juz jakis czas temu powiedzial ze zaprosi mnie dzis z tej oakzji na kolacje. dzis oczywiscie przelozyl to na jutro bo mial zajecia do dosc pozna na uczelni. jak sie okazalo tak dlugo nie mial tych zajec bo wieczorem wpadl do mnie na mieszkanie i poprosil zebym zrobila mu kolacje ;/ pozniej zapytal mnie czy ta kolacje jutro ja bede stawiala bo on... nie ma kasy ;/ noooo zal ;/ co o tym sadzicie , ajkbyscie zaregowali?

ma to w dupie bo mogl odkladac na nic ewentualnir cie przeprosic i zabrac na romantycznyspacer np po starowce gdzies gdzie kasy za wiele nie potrxeba

no troche mi sie przykro zrobiło bo wczesniej jakos nie obchodzilismy rocznic, ale 4 lata to juz sporo i milo byloby jakby zabral mnie na ta kolacje czy chociaz kwiatka kupil :(

faceci sie nie zmieniają, przyzwyczajaj się

ale po co cokolwiek mowil o jakiejs kolacji...?!

bo chciał żreć, CHŁOPY TO CHŁOPY. Dopóki sama nie postawisz na swoim nic nie dostaniesz. Nauczyłas go pewnie sie tak zachowywać

pogadaj z zim szczerze a napewno ci ulzy i cos razem zdecydujecie moze pojdziecie na spacer a ta kolacje przelozycie. wspaniala moze byc tez kolacja w domu ktora razem przygotujecie

taaa i ta kolacja w domu zapewne byla by pzrygotowana jak zwykle przeze mnie...

zresztą nie mieszkam sama tylko wynajmuje mieszkanie z kolezankami wiec nie ma mozliwosci przygotowywania romantucznej kolacji we dwoje...