Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość see you in the next life......

Nie spełniam wymagań kobiet więc postanowiłem zostać sam do końca życia

Polecane posty

Gość see you in the next life......

Dlaczego??? Przeczytajcie poniżej. Moje przegrane życie najbardziej odzwierciedlają dwa słowa: aspołeczny i nieudacznik. Mam wszystkie cechy, zarówno psychiczne jak i fizyczne, które spowodowały, że jestem marną imitacją mężczyzny. Wiem, że darwinowskie prawo doboru naturalnego mnie wyeliminuje. Sam sobie jestem winien i nie mam do nikogo pretensji. Nie jestem tzw. fajnym facetem, dobrą partią więc byłem, jestem i zawsze będę sam. Jeśli miałbym siebie opisać to pasują do mnie takie określenia jak: facet bez jaj, niezaradny, oferma, ciepłe kluchy, frajer, nieudacznik itd. A teraz do rzeczy: - nie mam mieszkania ani domu, - mieszkam z rodzicami, - jestem wiecznym studentem, dopiero pisze pracę - jestem kiepskiej postury, bo jestem chudy - mam krzywą gębę - nigdy nie byłem w związku, nie miałem dziewczyny - nigdy nie byłem na randce - nigdy nie całowałem się - jestem prawiczkiem - jestem introwertykiem - jestem zamknięty w sobie - nigdzie nie wychodzę, właściwie nigdy nie wychodziłem - moje życie towarzyskie nie istnieje, nigdy go nie było - z wiekiem coraz bardziej robię się leniwy - mam 30 lat i jestem nolifem Jeśli chodzi o charakter to też jest tragicznie. Mnie i moją osobowość można opisać tak: - fobia społeczna, - socjofobia, - chorobliwa nieśmiałość, - zaburzenia lękowe, - lęk towarzyski, - lęk społeczny, - depresja, - samotność, - strach, - wyobcowanie, - kompleksy, - osobowość unikająca Na szczęście mam jeszcze resztki "oleju" w głowie, więc postanowiłem że mając takie cechy charakteru i będąc tak beznadziejnym człowiekiem lepiej postawić na sobie krzyżyk niż marnować życie jakiejś kobiecie. Zdaję sobie także sprawę, że nie spełniam wymagań które uprawniałyby mnie do bycia z kimś w związku, więc lepiej sobie odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaudner
Smutne jest to, co napisałeś... Jednak ja to rozumiem... Jestem facetem... Może w przeciwieństwie do Ciebie jestem trochę inny, bo jestem z wyglądu solidną 7ką, wysoki, dobrze zbudowany, z fajną twarzą. Byłem w kilku związkach, na niezliczonej ilości randek, lubię imprezy... nie mieszkam z rodzicami. Jednak nie mam pracy i w swoim ekstrawertyzmie jestem totalnie aspołeczny... na mieszkanie i życie pieniądze dają mi rodzice. Jestem zagubiony, bo nie wiem czego chcę od życia. Neguję powszechną trójcę świętą: pieniądze, władzę i czekoladę(taki dowcip, oczywiście chodzi o seks). Nawet nie chodzi o to, że nie mógłbym nikogo mieć, raczej o to, że żadna kobieta nie byłaby w stanie zaakceptować mnie takiego, jakim jestem:) Mógłbym zacząć się użalać, że to straszne, przygnębiające - to byłoby proste... ale ja nie mam im tego za złe i to w pełni akceptuję, ciesząc się życiem, żyjąc z uśmiechem i dążąc do wszystkiego, co lubię robić, walcząc o swoje wartości. Spróbuj znaleźć coś, co da Ci radość i to po prostu rób. Życie to nie tylko kobiety - ciesz się nim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiedzma Hogata
gdzie ci meżczyzni.. prawdziwi tacy.. eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaudner
Ja siebie uważam za prawdziwego mężczyznę... bo męskość to stan ducha, a nie posiadanie penisa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trimer_ball
Nie pisz że coś postanowiłeś, bo mógłbys cos postanawiac gdybyś miał wybór. A jak piszesz dotąd nie budziłeś zainteresowania kobiet, więc to mus a nie żaden "wybór".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×