Nie panuje nad zarciem - oto co przed chwila zjadlam

wcale mi to nie smakowalo, wiec to nie lakomstwo. Ja po prostu odczueam przymus nazarcia sie, tak jak alkoholik musi sie zapic. Zjadlam w 50 minut: paczke laysow 75g miseczke salatki warzywnej z bulka popilam to pepsi paczke 125g m&msow kitkata chce mi sie rzygac:O Nic mi z tego nie smakowalo, po protu musialam sie napchac, aby poczuc ulge. Czy ktos mnie zrozumie?

:)

jakbys zjadla cos dobrego zamiast kupe gówna sztucznego to moze lepiej bys sie czula

pożeranie kompulsywne - najlepszy sposób na rozładowanie stresu - tylko szkoda, że tyłek od tego rośnie

najchetniej bym to wyrzygala, ale nie mam odruchu wymiotnego:O

ale będziesz miała srakę :)

i organizm potrzebowal roznych doznan .. smakow .. slonego slodkiego napoju .. tez potrafie tyle zjesc na duzym glodzie

Dziewczyno, ty masz zadatki na bulimiczke. Potem znowu sie czyms obezresz i wlozysz sobie palce, zeby zwymiotowac i poczuc sie lzej. Nie rob tego. Wypij sobie szklanke wody mineralnej i nic juz nie jedz. Idz sie poloz, zdrzemnij czy cos. A od jutra zacznij jesc normalne rzeczy. Normalny obiad i kolacje a nie jakies gowna, czipsy, sripsy.