Co myślicie o takich ludziach, psucie rynku...

Ludzie, którzy zakładają sobie jakieś forum i tam pomagają całkowicie za darmo, siedzą na tym forum pół dnia (życia nie mają prywatnego czy co?) i robią coś ludziom za darmo (kto im daje żreć, z czego opłacają rachunki?), podczas gdy inni robią to samo ale za kasę i z tego muszą wyżyć, opłacić rachunki... czy ci ludzie co poświęcają się za darmo są normalni, bo dla mnie to chore?

...

podaj jakiś konkretny przypadek do analizy:) czy są to profesjonaliści, którzy nawet po pracy nie mogą się oderwać od praktykowania zawodu, czy raczej hobbyści, którzy pomagając innym jednocześnie nabierają wiedzy i doświadczenia w danej dziedzinie, więc jest to dla nich niby taka dwustronna wymiana?

hmmm chyba bardziej hobbyści ale wiesz, oni CALY dzień siedzą na tym forum i robią za darmo coś ludziom, np. tłumaczą teksty jakieś. Nic z tego nie mając, bo czy nabierają doświadczenia, bez przesady, jakie doświadczenie mozna nabrac robiąc cos po raz setny?

Mój mąż też prowadzi porady prawne darmowo w internecie dwie godziny tygodniowo i jakoś nie umarł jeszcze z tego powodu z przepracowania, ani ja nie ucierpiałam z powodu nudów w tym czasie. Ludzie którzy piszą otrzymują tylko wstępną poradę, raczej do kogo mają sie zwrócić po pomoc, albo dostają napisane jakieś pismo itp ale na pewno jeśli mają jakiś konkretny problem nie obejdą sie bez "prawdziwego" prawnika i i tak musza komuś zapłacić, albo dostają namiar do osób, która zajmuje sie takimi sprawami darmowo np zatrudnione przez MOPS a ludzie o nich po prostu nie wiedzą. Nie wiem co widzisz złego w takiej działalności :o

mi chodzi o ludzi, ktorzy codziennie, przez pol dnia a nawet caly dzien siedzą i pomagają za darmo, nie widzisz roznicy? a ktos inny robi taka pracę, ma firmę, i przez takich ludzi nie ma zlecen

no a co powiesz o wolontariuszach, dzięki którym różne organizacje mogą ograniczyć liczbę swoich pracowników do minimum, bo wiadomo, że znajdzie się zawsze jakiś naiwny, któremu zachce się coś zrobić dla innych z dobrego serca?

No to co? Wolontariat wszelkiego rodzaju to, można powiedzieć, psucie rynku bo ktoś miałby pracę...

puszczalskie darmówki zabierają mi chleb!!!

ale Ty masz problemy! chyba Ci ktoś zabiera pracę, co?

azealia a ty sie lepiej martw swoją prace za 1200 zl na reke hahaha