Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

BuNNIaa

Moja córka chce wziąć ślub z synem mojego byłego mężczyzny

Polecane posty

Nie mam nic do tego chłopaka, jest inteligentny, dobrze wychowany, myśli poważnie o przyszłości, no i oczywiście przystojny. Można powiedzieć, że córka dobrze trafiła. Odkąd jednak dowiedziałam się kto jest jego ojcem, szczerze mówiąc miałam nadzieję, że się rozstaną. Nie chcę jednak ingerować, zresztą to byłoby głupie, skoro jest szczęsliwa. Skoro taką podjęła decyzję to zamierzam ją wspierać, tym bardziej, że lubię tego chłopaka. Jednak jestem bardzo zestresowana przed pierwszym spotkaniem z jego rodzicami tj. z moim byłym i jego żoną. Sytuacja przedstawia się tak, że zanim poznałam obecnego męża (którego bardzo kocham i jestem szczęsliwa w tym związku) byłam z tamtym facetem. To była moja pierwsza, szalona i niezywkle romantyczna miłość, o której przez długi czas nie potrafiłam zapomnieć. Do dziś mi się wydaje, że za dużo o tym myślę i wciąz tego człowieka, pomio tego co mi zrobił , darzę ciepłymi uczuciami. To z nim kiedyś w marzeniach widziałam się na ślubnym kobiercu, z nim planowałam przyszłość, myślałam, że mnie kocha i też tego chce do czasu kiedy pojawiła się ona. Jego niespełniona miłość ze szkolnych lat. Nawet nie trwało to długo jak zawróciła mu w głowie i z dnia na dzień mnie zostawił. Bardzo to przeżyłam. Spotykałam się z innymi chłopakami, ale nie umiałam o nim zapomnieć. Kiedyś się z nim spotkałam, kilka lat po rozstaniu i wtedy po raz pierwszy zdradził ze mną swoją kobietę. To zdarzyło się jeszcze kilka razy, aż w końcu postanowiłam zerwać tę toksyczną znajomość. Pół roku póxniej poznałam swojego obecnego męża. Oni też za jakiś czas się pobrali, od tatmtego czasu spotkałam go kilka razy, jednak nie chciałam zbytnio rozmawiać, a jemu obiecałam, że jego partnerka nie dowie się o naszym romansie. Było to złe, owszem, ale dobrze że się stało, bo wtedy zobaczyłam, że mój ideał wcale nie jest taki idealny. Trzy dni temu córka oświadczyła mi, że się zaręczyła i że musimy teraz zaprosić rodziców jej chłopaka żeby się z nimi zapoznać. Ona nie wie, że my się znamy, a ja nie wiem czy oni wiedzą, że ja to ja, gdyż zmieniłam nazwisko. Jego żona zawsze była o mnie zazdrosna, nie wyobrażam sobie tego spotkania. Nie wiem co robić. Pewnie muszę wyjasnić wszystko córce, ale co dalej to nie mam pojęcia. Możew mi coś doradzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akima?
Łoooo matko co za monolog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałam opisać dobrze sytuację, ale może zjawi się ktoś chetny, kto to przeczyta i doradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz jeśli Ona go naprawdę kocha to nic nie zmienisz. Rozumie że masz jakieś obawy by On nie upodobnił się do twojego byłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężko wesprzeć. teściowa twoje córki bedzie o Ciebie zazdrosna. spotkanie moze wyjśc dziwnie. lepiej powiedz córce co łączyło cie z ojcem tego chłopaka . niech przynajmiej sie przygotuje że atmosfera bedzie dziwna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz jeśli Ona go naprawdę kocha to nic nie zmienisz. Rozumie że masz jakieś obawy by On nie upodobnił się do twojego byłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też się trochę boję czy nie pójdzie w ślady ojca, chociaz wydaje sie porzadnym chłopakiem, poza tym pewnie nie wie co tak naprawdę ma na sumieniu jego ojciec. Troche teraz sie wstydzę o tym wszystkim opowiadać. Nie wiem czy też nie uprzedzić byłego faceta i jego żony, że ja to ja, bo przecież będą w szoku jak mnie zobaczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
powiedz corce co i jak ale bez szczegolow. Przeciez i tak predzej czy pozniej sie wyda. Nie mow o tym romansie znim juz po rozstaniu bo zapewne dojdzie to do jego zony i dopiero bedzie bigos. Powiedz jej ze byliscie razem, nie wyszlo, on zostawil Cie na jej przyszlej tesciowej i latwo tego nie znioslas. Daj jej do zrozumienia ze te relacje nie beda dla ciebie latwe. No i dobrze zeby jakos to wyszlo przed spotkaniem ze sie znacie bo rzeczyiwscie jak cie zobacza to moga zawalu dostac. A swoja droga nie pytali twojej corki nigdy o ciebie? o jej rodzine? nigdy nie spotkaliscie sie przedtem? nawet przypadkiem? nigdy nie odzwozili syna na spotkanie z corka? ty tez nigdy nie zaszlas jak ją zawozilas do niego? ciezko mi w to uwierzyc bo zawsze jakos tak jest ze przed zareczynami w miare rodziny juz sie znają. Ile lat ma twoja corka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma 25 lat. Wiesz on ma samochód i on ja zawsze odwoził, zresztą córka też ma prawo jazdy. Nie było nigdy okazji się z nimi spotkac, zresztą gdy tylko poznałam jego nazwisko i popytałam o rodziców to sama też nie miałam ochoty na taki kontakt. Oni pewnie ją pytali, ale zmieniłam nazwisko, miejsce zamieszkania, mój były nie znał mojego obecnego męża więc pewnie nie skojarzyli. A myslicie zeby do niego zadzwonić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
moze zadzwon zeby lipy nie bylo. Z corka tez pogadaj. Nawet jak sie pobiora to nie musicie utrzymywac zazylych kontaktow. No chyba ze jego zona jak sie dowie to i tak nie dopusci do slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mogłaby nie dopuścic do slubu? Ma dorosłego syna i on sam o sobie decyzuje. Dobrze zadzwonię i wszystko powiem. Ale może najpierw porozmawiam dziś z córką a potem telefon do byłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mówiąc to będzie ciężko. Ja z tym byłym, już nawet kilka lat po rozstaniu czuliśmy do siebie chemię, lepiej by było żebysmy się nie spotykali. W gruncie rzeczy każdy może na tym ucierpieć. Męzowie też jeszcze nie powiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trooskaweczkaa
Sama musisz to piwo wypić. Też nie uważam za dobry pomysł, żeby obarczać tym córkę. Tobie się zrobi lżej, a ona może juz całe życie się źle czuć z tą całą sytuacją. Nie, to nie jest i nie powinien być jej problem. Moim zdaniem powinnaś się rozmówić z nim, a potem z nim i jego żoną jeszcze przed spotkaniem całymi rodzinami. Dopiero potem w razie czego kombinować co dalej. I nie zwlekaj z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lcd mcc
BuNNIaa - oj będzie bal ty chcesz powiedzieć że się wpieprzasz w życie córki bo to syn twojego byłego? pukniesz się po latach za stodołą na weselu i ci się światopogląd rozjaśni więc nie panikuj tylko garsonkę szykuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidka z czolgu
A ja bym odegrala zimna babke. Nic nie mowila bylemu. Jak przyjda z narzeczonym, to stwierdzila przy powitaniu: tak, owszem, znamy sie, ale to bylo dawno temu, ta przeszlosc nic dla mnie nie znaczy. Mamy swoje rodziny, w ktorych jestesmy szczesliwi - przynajmniej JA mam wspanialego meza i cudowno corke. I to szczescie mlodych sie liczy. Jak pokazesz, ze masz klase i nie robisz problemu z dawnej znajomosci, to oni tez powinni unikac rozdmuchania sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najbardziej to się boję o to co zrobi jego żona. I tak szczerze mówiąc, zastanawiam się czy on znowu nie będzie się do mnie potajemnie zalecał, przecież będzie miał doskonałą szansę. Obawiam się zatem reakcji mojego męża, oj żeby mi się życie nie pokomplikowało za bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurcze , chyba sobie nie potrafie wyobrazic takiej sytaucji, my z chłopakiem mamy oboje burzliwe związki za soba i sobie nie wyobrazam zeby nasze dziecko z ich:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do nas do domu córka zapraszała wielu znajomych i koleżanki i kolegów. Zanim sie związali on wpadał kilkukrotnie sam lub w towarzystwie innych. Już wtedy z nim rozmawiałam, tak jak z innymi i nie pytałam o nazwiska, wiem, że oni wszyscy mówili do siebie ksywami. Gdy się związali dobrze znałam go z imienia, z czasem poznałam nazwisko, ale ono jest bardzo popularne więc poczatkowo nie zwróciłam uwagi. Dopiero po jakimś czasie gdy przeanalizowałam sytuację i trochę go podpytałam skojarzyłam fakty. A dodatkowo widziałam go z ojcem jak przejeżdżałam samochodem obok jednego sklepu. Sytuacja jest dla mnie trudna. Nigdy bym nie pomyslala, że życie napisze taki scenariusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
rzeczywiście sytuacja jest trochę niekomfortowa, ale nie rozumiem, dlaczego piszesz, że masz nadzieję, że "chłopak nie poszedł w ślady ojca". Przecież ten facet /z Twojego opisu przynajmniej to nie wynika/ nic złego nie zrobił. Spotykałaś się z nim, później Cię zostawił, miałaś z nim jeszcze jakieś przygody, ale oboje byliście wolni. Wielu ludzi zanim trafi na właściwą osobę bywa w różnych związkach, w rozmaitych relacjach... Ja na Twoim miejscu powiedziałabym córce, że kiedyś dawno temu spotykałam się z ojcem tego chłopaka, nawet żartem, że tak samo przystojni są np. ;-) A do faceta możesz zadzwonić, powiedzieć, że Ty to Ty, żeby nie było jakiegoś niewypału przy spotkaniu. Mężowi właściwie nie masz o czym mówić, najwyżej, że to Twój znajomy. Podejrzewam, że problemem będzie matka chłopaka, bo skoro zawsze była zazdrosna o Ciebie, to na pewno nie będzie zadowolona z takiej "swańki"... Od jej kultury tylko zależy na ile to niezadowolenie będzie wpływało na młodych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wtedy jak miałam z nim ten romans, po tym jak już nie bylismy razem to ja, owszem byłam wolna, ale on był już z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
zrozumiałam inaczej, ale mniejsza o to, to jego sumienie, jego sprawa. Ty nic złego nie zrobiłaś, byłaś wolna, nie masz z czego się tłumaczyć i czego wyjaśniać. Ja uprzedziłabym tego faceta, żeby nie było jakiegoś kwasu przy spotkaniu, z córką pomyślałabym, czy powiedzieć, czy nie, ale jeżeli nawet to bez szczegółów. Możesz też powiedzieć córce po spotkaniu... pamiętaj, że cokolwiek powiesz córce ona może to powiedzieć chłopakowi i niepotrzebnie będą się tworzyć jakieś historie wokół Twojej przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opowiedziałam wszystko córce tzn pomijając ten romans. Była zaskoczona i trochę zła, że nie powiedziałam o tym wczesniej, ale ostatecznie zrozumiała moje argumenty. Stwierdziła, że skoro znam ojca jej narzeczonego, to faktycznie będzie lepiej jesli go uprzedzę o tym kim jestem. Jutro będę do niego dzwonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj kot jest rudyyy
prowo. anyway - winszuje przyszłych licznych imprez rodzinnych. wszystko w rodzinie. jak w dynastii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadzwoniłam do niego rano i opowiedziałam jak to wszystko wygląda. Był zszokowany i na koniec rozmowy zapytał czy to co było kiedyś w dalszym ciagu zostaje wyłącznie między nami. Odpowiedziałam "to zależy od Ciebie". Jestem złośliwa, nie? Ale denerwuje mnie ta cała sytuacja. Później zadzwonił po południu i powiedział, że żona nie jest zadowolona i może lepiej odwołac spotkanie, ale kazałam mu nie przesadzać. Stwierdził, że w takim razie odezwie się jutro i powie co i jak, a ja na to, że zaproszenie do nas jest nadal aktualne i że w końcu musimy omówić ten ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×