Jestem szczęśliwa za nie cały tydzień Halloween

Jestem happy ponieważ za kilka dni będę obchodzić Halloween. Ludzie w Irlandii lubią owe święto. Sklepy, wystawy są przystrojone z okazji Halloween. Można kupić dynię, kostium, udekorować dom ;-))

nie będę musiała się przebierać;)

Ale fazusia nie? :)

Tylko u nas nie ma takiego czegoś.Tylko święto zmarłych,jakaś ponura atmosfera.

Polska zupełnie jest inna

nie zesraj się - haloween to gówno a nie święto

przebiorę się za ogromnego penisa i bede straszyc sąsiadki :p

Też będę obchodzić Halloween w UK ;-)

Lubię Święto Zmarłych ten blask zniczy i ten klimat. Nie lubię Polskiego zakłamania przy grobach i pokazu mody

A ja nienawidzę święta zmarłych.

Oni mają po prostu inną tradycję, to nie znaczy że akurat lepszą. Ja nie mam nic przeciwko ani jednemu ani drugiemu świętu szczerze mówiąc. A bliskich zmarłych wspominam przez cały rok.

Widzę że już ktoś nie wytrzymał i musiał podszyć się za mnie ech;-)

cieszyłoby mnie kupno dyni, kostium, dekorowanie. Gdybym miała 7 lat to serio to wszystko też by mnie cieszyło. Ale sorry jestem dorosła i bale przebierańców jakoś mnie już nie kręcą.

A ja bym chętnie poszła na bal przebierańców taki dla dorosłych. Ale np w karnawale gdzie obowiązywałyby np starodawne stroje lub jakiś inny temat. Ale niekoniecznie halloween :O

Tu chodzi się ta takie imprezy. Sklepy są udekorowane, można kupić dynię. Naprawdę fajna sprawa:-))

Szczęśliwa Emigrantko - zapewniam Cię że w Polsce również można kupić dynię. Ba, nawet tą już wykrojoną. Naszemu kraju owszem wiele brakuje do normalności, ale nie wiem akurat czy warto byłoby zacząć od tego święta.

Dla czego nie. Wiem że w PL można kupić dynię. To fakt do normalności nam brakuje

"Nie lubię Polskiego zakłamania przy grobach i pokazu mody" A co do "pokazu mody" to temat ogólnie jest szerszy i nie dotyczy wszystkich ludzi w domyśle kobiet tylko pojedynczych jednostek lub pojedynczych rodzin które są ewenementami występującymi poza marginesem. No i dotyczy 365 dni w roku a nie tylko Wszystkich Świętych. Co do zakłamania to też temat indywidualny i tu też można polemizować. Nie ma co chamsko wrzucać wszystkich do jednego wora.

Na targu parę osób sprzedaje i w marketach też są. Kupuje czasem, bo lubię zupę dyniową.

Też bym się cieszył gdyby Polacy byli weselszym narodem, a tak to znowu pokaz "cmentarianek", która się lepiej ubierze.

to są po prostu dwa różne święta i nie ma sensu dyskutować o tym, które jest lepsze, są różne. Ja tam wolę nasze, chociaż nie mam nic przeciwko amerykańskim tradycjom i tym, że przechodzą do naszych. Ale jak mi jakieś gówniarze obrzucą czymś dom jak w tamtym roku bo nie dostaną batonów to nogi z dupy powyrywam. Ale to tak na marginesie.

Cóż.. Jeśli dla kogoś wyznacznikiem normalności jest aby obchodzić powszechnie w Polsce jakieś amerykańskie święto no to chyba nie mamy o czym rozmawiać.

Polska to dziwny kraj daleko nam do normalnego życia!!

Polska to dziwny kraj daleko nam do normalnego życia!! Z tym się zgadzam, ale nawet jakbyśmy mieli wszystko co zagraniczne obchodzić to i tak nic tego nie zmieni. Nie tędy droga.

to tak jakbym miała pretensje że nie obchodzimy jakiegoś chińskiego albo indyjskiego święta no bo to takie klawe. A czemu w Chinach nie obchodzą 8 marca dnia kobiet ? Albo w Ameryce ? Tak nie może być. To jest nienormalne, że tam tego święta nie obchodzą.

dokładnie najpierw trzeba zmienić mentalność i zarobki aby było jak w krajach cywilizowanych. Na razie mamy byłą kkomunę która rządzi i pełne sklepy ale większość jest bez kasy

i skończy się standardowo narzekaniem na sytuację w kraju, na rząd. A zaczęło się od Halloweena. Co za kuriozalność, że wiążecie jedno z drugim.

Każdy żyje jak chce, chcecie żyć normalnie to żyjcie, jak nie to róbcie to co wszyscy. Generalnie dobrze mi się żyje w Polsce i nie zamierzam jej opuszczać.

was to najbardziej boli że nie urodziliście się Anglikami lub Amerykanami. Ale nic straconego. Zawsze możecie wyjechać i zmienić narodowość. Tylko proszę. Nie wracajcie już więcej do Polski i nie zaśmiecajcie polskich forów swoją zgnilizną. Siedźcie sobie na irlanckich, angielskich czy jakich tam chcecie forach. Nie próbujcie zmieniać konia w wielbłąda, bo to jest chore.

Mnie też się żyje dobrze. i naprawdę nie narzekam, że raz w roku jest dzień, w którym można sobie pozwolić na chwile zadumy i refleksji, za tymi którzy byli i którzy są. Wspólnie z rodziną, wieczorem, kiedy cały cmentarz jest rozświetlony zniczami. Sorry, ale bieganie z dynią pod pachą i przebieranki na imprezach można mieć cały rok. Jakbym miała 15 lat to może bym ubolewała z braku takich imprez.