Moj 19- letni brat bedzie mial dziecko...

gratka - bo ja to mam takie mocno tradycjonalistyczne podejście w tym względzie i uważam że właśnie nie powinno być zgrzytów bo każdy ze współmałżonków powinien się pilnować i nie obrażać, nie krzyczeć na inną osobę, mówić proszę, dziękuje itd. Dla mnie człowiek dojrzały i odpowiedzialny to właśnie taki który potrafi odnaleźć się w sytuacji którą zesłał mu los i się do niej dostosowuje. Ale ja to taka dziwna jestem, więc się nie ma co mną sugerować hehe :D

ja po prostu mysle, ze ta kwota to zlosliwosc z ich strony i taka mala "zemsta" za to, ze brat nie spelnia jej oczekiwan i nie chce sie zenic:O Juz nawet jej ojciec wyskoczyl do niego z pretensjami, ale jak brat powiedzial, ze ona chciala zajsc w ciaze to troche spuscil z tonu:O

a rozwodów powinno w ogóle nie być, tzn. tylko jeśli jest przemoc w rodzinie lub inna patologia, ale to trzeba się opamiętać za wczasu a zdrad to już w ogóle być nie powinno, jeśli każdy może sobie dobrowolnie wybrać partnera to po co go zdradzać :o wiem, wiem... dziwna jestem i widzę świat przez różowe okulary :D

dzięki, ja tak zawsze miałam ;) jak byłam mała to psycholog który się znalazł na jakimś przyjęciu na którym byliśmy z rodzicami powiedział podobno że mam nadzwyczajną osobowość :D:D hehe ale ja tego nie pamiętam bo byłam za mała, chyba nawet 5 lat nie miałam wtedy

ale to trzeba się opamiętać za wczasu a zdrad to już w ogóle być nie powinno, " żeby niczego nie było " :D

Sawa nie obraź się masz podejście jak moja 75 letnia babcia-jak dziecko to ślub bez względu na wszystko :D Z drugiej strony tak masz rację co do tego jak powinni postepować dorośli odpowiedzialni ludzie, ale tu jest mowa o dwójce 19 latków, którzy dopiero zaczęli to swoje dorosłe życie...ja nie jestem może wiele od nich starsza, ale wiem co miałam w głowie w ich wieku i wiem co mam teraz, sporo się zmieniło mimo, że minęły tylko 2 lata od tamtego czasu.

Mnie wydaje się że 400 zł to kwota ok. Utrzymanie dziecka to obowiązek obojga rodziców, a nie tylko ojca. Mnie na noworodka szło koło 500-600 zł na msc. Mleko i pampersy, chusteczki. Fakt że szczepienia czy ubrania to dodatkowa kwota, ale matka też powinna miec wkład w utrzymanie tego dziecka.

jego zaufanie to niech wystapi do sadu o udowodnienie ojcostwa, moze to nie jego dziecko

Owszem wezmą ich dochody ale i wydatki a mogą być duże. A koszt utrzymania dziecka dzieli się równo na pół,bez względu na to jakie ma dochody jedno czy drugie. A im wyższa stopa życia tym wyższe będą alimenty. Pracuję w tym od 13lat,więc wiem o czym piszę. Nie ma czegoś takiego jak wrobienie w dziecko-chyba,że go zgwałciła... antykoncepcja to sprawa i jej i jego. Zrobił sobie z nią dziecko to niech teraz płaci. Im bardziej będziecie kombinować i źle się o nich wyraźać w sądzie tym wyższe będą alimenty. Także moja jedyna rada-trochę pokory i niech smarkacz poniesie konsekwencje SWOICH CZYNÓW.

gratka - hehe ;) no ja w ich wieku to nie uprawiałam seksu ani nie brałam tabletek anty. Za to jak tylko zaczęłam współżycie (20 lat, czyli rok byłam starsza od nich) to poszłam do ginekologa i poprosiłam o tabletkę "po" tak na wszelki wypadek jakby gumka pękła :D i... dostałam receptę i nosiłam tabletkę przy sobie. W sumie raz mi się przydała, ale i tak to był "incydent" z moim przyszłym mężem :) No ale ja tam już się nie odzywam bo niepotrzebnie zbaczam z tematu. Sorka

Małamiiiii to dolicz do tego 1/3 opłat za mieszkanie, 1/3 opłat za media itd. Bo dziecko też musi gdzieś mieszkać, więc te koszty choć gołym okien niewidoczne bo w normalnych rodzinach się tego nie liczy jednak istnieją.

dostanie więcej w sądzie- ja nie wiem gdzie ty wyczytalas, ze my cos do nich mamy i moj brat smarkacz jak go nazywasz nie chce placic:O Przeciez pisze wyraznie do wyprawki sie dorzucimy, alimenty on sam zaproponowal wiec nie wiem gdzie ty tu widzisz, ze ktos chce sie migac od odpowiedzialnosci. po prostu jestes nieobiektywna i z gory zalozylas, ze moj brat jest tym zlym, a ona biedna pokrzywdzona dziewczyna. owszem nie zgwalcila go, ale nie powiesz mi, ze jak dwoje ludzi uprawiaja seks i kobieta bierze tabletki a potem odstawia je specjalnie by zajsc w ciaze nie informujac o tym swojego partnera jest w porzadku:O No chyba, ze w twoim srodowisku to normalne.

o matko jesli sad przyznalby wiecej to bysmy placili:O Uwazam jednak, ze jesli dziecko bedzie zdrowe, wszystko bedzie ok to juz maks 500zl wystarczy na noworodka.

Sawa weź przestań-w Twoim świecie byłabym bezrobotna! He he he. Ja też uważam że należy ponosić konsekwencje swoich czynów i należy postępować w sposób hmm przyzwoity. Ale na siłę bym nie zmuszała do ślubu bo oni oboje mają prawo do szczęścia a z podejściem autorki,to winna jest wszystkiemu ta dziewczyna i tak by bratu truła,że i tak by się wszystko rozpadło.

a jakie ja mam podejscie? wez mi kobieto wytlumacz o co ci chodzi konkretnie, bo zaczynam podejrzewac, ze jakas sfrustrowana jestes:O O tym wrobieniu w ciaze napisalam by naswietlic to dlaczego on z nia byc juz nie chce. Czy ja obwiniam ta dziewczyne, nie chce pomoc, namawiam brata by nie placil? Z czym masz problem?

Po raz kolejny napiszę-mógł używać prezerwatyw. Co z tego że ona brała tabletki? Ona się zabezpieczała i on też powinien. Chcecie płacić jak najmniej bo on nie może pójść do pracy bo idzie na dzienne studia i nie może się przenieść na zaoczne :O chcieć znaczy móc. Nie chce się przenosić i chce pójść tanim kosztem. Dziecko to nie zabawka,wymaga uwagi i miłości,a nie targowania się o każde 5zł :(

ślub to najgorszy pomysł jaki moze być w tym wypadku.Autorko w sadzie na bank nie przyznaja jej tak wysokich alimentów. Dobrze by było gdyby twój brat ja podszedł w rozmowie i żeby sie przyznała ze go wrobiła w to dziecko, a on niech ja nagra i uzyje tego w sadzie.

dostanie więcej w sądzie - zgadzam się z tobą :P wpływ rodziny i to szczególnie najbliższej potrafi zrujnować życie; Autorko, a może on po prostu jest zdenerwowany tą całą sytuacją i postępowaniem swojej dziewczyny i jak ochłonie to inaczej na wszystko spojrzy. Czy zanim się dowiedział o jej ciąży to byli razem? spotykali się? śmiali? bawili? kochali? (piszę o uczuciach) I tak nagle z dnia na dzień przez jedną głupotę już ona jest be i fe i już jej nie lubi? Może to tylko stres i nerwy. W końcu w jego wieku ma prawo się czuć zagubiony i zdenerwowany.

owszem mogl, ale nie uzywal, mlody glupi jest i uwierzyl jej i tym tabletkom. Nie ma co tego roztrzasac chociaz ona tez kolejna glupia, ze wierzyla, ze mozna tak samemu decydowac o dziecku. No, ale mniejsza o to. Jakie najmniej kasy? czy ty czytasz co ja pisze? najmniej to by bylo jakby 200zl chcial dac czy 100 i kombinowalby a wiem, ze mozna. Jesli bedzie trzeba zaplaci wiecej co za problem? A na zaoczne przeniesc sie nie moze, bo nie ma jego kierunku zaocznie:O Gdyby mogl to sama bym go pogonila na zaoczne i do roboty. I nie targuje sie o 5zl, bo mowa jest o 400-500zl z naszej inicjatywy i 1000zl z ich. Uwazasz, ze zdrowy noworodek potrzebuje miesiecznie 2000zl?

Nie jestem sfrustrowana,co najwyżej zniesmaczona. Dziś miałam 2 takie sprawy i 4 o opiekę nad dziećmi i 3 nsmy i widzę jak do tego podchodzisz. Ona go wrobiła w dziecko. Jak,no jak można wrobić w dziecko? On z nią współżył i miał obowiązek się zabezpieczyć. Nie myślał? Liczył na nią? To niech teraz liczy kasę.

sawa oni 2 lata ze soba byli wiec mysle, ze uczucia jak najbardziej byly miedzy nimi i pewnie sa. Owszem on czuje sie oszukany i nie chce miec z nia nic wspolnego, bo rozmawiali o zakladaniu rodziny i on jej mowil, ze dopiero po studiach. Moze i przejdzie mu zlosc, moze nawet sie zejda:) No, ale mieszkac razem nie beda, bo gdzie niby?

do dostanie więcej w sądzie: nie pieprz,z prezerwatywa jak ktos ma pecha to tez moze spłodzic dziecko. Dla mnie ta dziewczyna to idiotka,wrobiła młodego chłopaka,zniszczyła mu młodosc a teraz żada kosmicznej kwoty. Jej rodzicami kieruje chce zysku,sad wezmie pod uwage to ze ona mieszka z rodzicami i nie płaci za czynsz i rachunki. Koniecznie na rozprawie trzeba powiedziec że ona go w ta ciaze wrobiła

co innego jak jest naprawde wpadka a co innego jak głupia sucz wrobi faceta w dzieciaka. ja bym takiej po mordzie nastrzelala bez dwoch zdan. jak mozna decydowac za kogos w tak waznej sprawie jaka jest dziecko? mowcie co chcecie ale nic nie tlumaczy tej dziewczyny. ja bym sie na miejscu twojego brata wypiela na nia. niech sobie utrzymuje jak chciala

dostanie więcej w sądzie- wskaz mi gdzie napisalam, ze ktos jej zalowac bedzie na dziecko, kombinowac? Prosze zacytuj gdzie ja pisalam, ze chcemy placic jak najmniej. Po prostu uwazamy, ze taka suma na noworodka jest ok. I rozumialabym twoja bulwersacje jakby mowa byla o 100-200zl, ale nie w takim wypadku. I nikt tu nie obwinia tylko dziewczyny, ale nie zaprzeczysz chyba ze postapila nie w porzadku co nie oznacza, ze onn ma na dziecko nie placic:O No litosci kobieto, mam nadzieje (a raczej pewna jestem), ze nie wydajesz wyrokow, bo widac, ze ktos cie skrzywdzil i zero w tobie obiektywizmu. I czekam na jakiej podstawie wysunelas swoje chore wnioski odnosnie zalowania kasy i kombinatorstwa:O

Średni koszt utrzymania waha się od 1000 do 3000zł. Nie przerażaj się kwoty,bo górna granica jest ustalana u osób o dochodach rzędu kilkudziesięciu tysięcy zł. U rodzin o średnich dochodach raczej nie ustala się wyżej jak te 1200zł,czyli ostatecznie dla niego to oznacza 600zł. I tyle sądzę,że dostanie-to taka uśredniona i najczęściej orzekana kwota.

A może skoro byli z sobą aż 2 lata to ona myślała, że to jest ten jedyny i że jest odpowiedni i w ogóle i że to właśnie z tym chce mieć dziecko i pozwoliłaby mu studiować jednocześnie zaspokajając swój może przedwczesny instynkt macierzyński.... a tu taka klapa, okazało się że chłopak jednak nie dorósł i nie potrafi postąpić właściwie - oczywiście piszę tu z pozycji tej dziewczyny, bo nigdy nie wiadomo co siedzi w głowie faceta czy kocha czy tylko się lansuje bo ładna dziewczyna i można się pochwalić przed kolegami, no różnie bywa i nie twierdzę że taki jest twój brat, ale pewnie nawet i ty nie wiesz co mu tak na prawdę w głowie siedzi.... bo to facet :D

raczej nie najczesciej, bo wlasnie odpisala mi kolezanka, ktora w tym siedzi i przyznala, ze najczesciej dostaja 250-800zl na noworodki w zaleznosci od zarobkow. Takze mysle, ze jezeli pojda do sadu ( a nie wydaje mi sie) to wiecej niz te 500zl a nawet nich i 600 bedzie sad nie zasadzi:) I to bedzie sprawiedliwe, tym bardziej, ze brat ma zamiar brac czynny udzial w zyciu dziecka i rowniez kupowaz mu ubranka, pieluchy i inne potrzebne rzeczy.

co to w ogóle za wyrachowana dziewucha !! dopiero zaszła w ciąże a juz mówi o alimentach,niech najpierw urodzi bo róznie bywa z ciążami

Dziwi mnie stwierdzenie, że zmarnowała chłopakowi życie... ale przecież sobie też zmarnowała. On będzie kładł pieniądze i zabierze raz czy dwa w tygodniu na lody czy do kina a tak to dziecko będzie na jej głowie i co by nie było to jemu będzie ciężko włączyć się w wychowanie.

sawa nie ma co tutaj myslec o pozwoleniu na studiowanie, bo gdzie i z czego by sie utrzymywali? Jej pensja z pewnoscia nie oplacilaby wynajetego mieszkania i kosztow zwiazanych z zyciem. Zreszta ona sama powiedziala mu, ze chciala by szybciej zaczeli to wspolne zycie i zalozyli rodzine i by poszedl do pracy, bo dla niej 6 lat czekania to za dlugo bylo.