o chwilę powagi proszę ale to co widziałem to nie wyrabiam ze śmiechu

okey, razem pracujemy i wspólnie tworzymy projekty i aplikacje, jakieś są z tego wymyślania całkiem przyzwoite pieniądze, z nich jest fajne małżeństwo i dobrana para, zaprosili mnie na kawę pod wieczór, chciałem uzgodnić projekt, gdy przekroczyłem ich próg domu to z gospodynią się przywitałem, zaprosiła mnie do salonu z kominkiem, gdzie bardzo przyjemnie i ciepło było i ogień w kominku się palił a za chwilę z piwnicy wyszedł Janek i z uśmiechem zawołał do mnie 'cześć' , więc się przywitałem i na stoliku postawiłem butelkę koniaku mówiąc, to może nalejemy po kropelce do kieliszków , Janek zawsze w pracy był i jest uznawany za pedanta i co chwilę w nowym garniturze a we własnym domu z piwnicy wyskoczył ubrany w damskie cieliste rajstopy i bardzo krótkie spodnie połatane na zadku , więc po chwili zapytałem, co to znaczy Janek , że w kobiecych rajstopach ganiasz po domu a Janek powiedział, bo wiesz , zdzieram do upadłego ciuchy Hanki, bo żal wyrzucić na śmietnik skoro coś jest dobre, czasem to nawet wskakuję w jej buty na obcasie bo pasują na mnie , szczęka mnie opadła aż do kolan i tak sobie pomyślałem, przecież Janek do cholery forsy zarabia ale żeby być aż tak chytrym , żeby w ubraniach żony paradować , panowie, czy Wy też zdzieracie do końca ubrania żony łącznie z pończochami używanymi ?