Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alpaca

Traktuje mnie tylko jako kolege a ja chce więcej - nie mam siły POMOCY :(((

Polecane posty

Gość alpaca

Cześć, postanowiłem tu napisać bo ja już nie mam do tego siły, nie chce mi się żyć. Ogl to jest bardzo skomplikowane ale może napisze w skrócie. Mam koleżankę która miała chłopaka ale od niedawna nie są razem. Ja ją poznałem dzięki niemu i potem jakoś tak zaczeliśmy pisać, potem spotykać się. Wydawało mi się, że ona dawała mi znaki że chce coś więcej jak tylko przyjaźń (np. pocałunek) ale z drugiej strony bardzo mnie wkurw*ała. Kiedy spotykaliśmy się opowiadała mi jakich to nie zajebistych kolegów albo gdzie to nie bd szaleć za tydz. na imprezie. Mnie wtedy trafiał szlak bo myślałem, że ona chce coś więcej, a ja się angażowałem i nakręciłem. W końcu nie wytrzymałem już tego i spotkałem się z nią i zapytałem jej jak to między nami jest bo jej wgl nie rozumiem co chce ode mnie. Ona powiedziała że ją zaskoczyłem a potem powiedziała, że chyba będzie lepiej że ona bd dla mnie koleżanką a ja dla niej kolegą, bo nie jest gotowa na nowe związki i puki co nie chce tak szybko. No wkur*iłem się trochę bo kur*wa jak można robić komuś nadzieje tak jak mi (nikt jej nie zmuszał do tego jak się zachowywała) już nie mówię o tym że spotykać. I tego się nie spodziewałem że powie mi że tylko koledzy... To myślę sb później w domu no nic skoro tak jest to może i lepiej bo nie będę się wkur*iał o to że sb gdzieś tam jedzie czy z kimś idzie bo jestem przecież jej tylko kolegą. Tylko że sprawa wygląda tak że JA JĄ BAARDZO LUBIE, pod każdym względem i nie chce tego tak zostawić. Bardzo nie chce ! Tym bardziej, że wcale nie jest lepiej bardzo tęsknie za nią, za tym żeby ją zobaczyć strasznie mi tego brakuje, a przez to nawet na głupim GG nie potrafię z nią normalnie pisać bo zaraz się wściekam i np do niej nie pisze nic i ona mi się pyta czemu nic nie pisze :( a mnie nosi normalnie. Wiem, że z tego gówno będzie a ja zawsze będę miał pecha w tym ch*jowym życiu. Jednakże bardzo bym chciał za jakiś czas coś zrobić żeby nie być dla niej tylko kolegą. PROSZĘ POWIEDZCIE JAK? JAK MAM SIĘ TERAZ ZACHOWYWAĆ? JAK CZĘSTO SIĘ WIDYWAĆ I W JAKICH OKOLICZNOŚCIACH jak mam jej to powiedzieć że się w niej zakochałem. Bardzo mi źle bez niej :(( Teraz żałuje, że się jej o to zapytałem bo chodzę jeszcze bardziej wkurwiony niż byłem :(( i nic mi to nie dało tylko się spaliłem. Nie chciałbym też żeby się totalnie odwróciła ode mnie. Spotykaliśmy się z 3 tygodnie :((( . Z góry bardzo dziękuje za pomoc. Pozdrawiam ! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alpaca
Jeszcze tylko dodam. Ja nie wiem czy ona naprawdę nic nie rozumie? Czy Wy dziewczyny jesteście aż tak ślepe ? czy ona może nie chce tego widzieć a mnie traktowała jak tylko zabawkę w co wątpie :( bo po co by były te seetki smsów itd. po co było to wszystko. Powiedziała mi że nie chodzi o mnie bo jestem bardzo fajny chłopak, co to oznacza - czy to oznacza że wgl się jej nie podobam i nigdy nie myślała o mnie w inny sposób jak tylko o koledze ? Zawsze byłem dla niej bardzo dobry troszczyłem się o nią. Ale dziewczyny wolą draniów którzy tak naprawdę nie interesują się nimi - odnoszę takie wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alpaca
i nikt nic nie napisze ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśkaaaaa
hmmm to zależy w jakim wieku jesteście ?? Bo w każdym wygląda to trochę inaczej ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 666lol666
podrecznikowy przypadek. ma wyiebane na cie. szkoda czasu. szukaj innej. uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alpaca
miśka mamy po 19 lat. 666lol666 :( wszystko by było proste gdyby nie to, że w moim życiu może były dwie dziewczyny które jak dla mnie były zarówno ładne i miały dobrze w głowie.Ciężko mi jest poznać jakąś inną :( bynajmniej ja nikogo takiego nie znam a nie jestem typem człowieka który siedzi w domu przed kompem :( Dlatego zależy mi na niej ale nie chce też czegoś na siłę czego ona nie chce :( . Czy jest szansa, że jej się zmieni to ? :( Ona sama do mnie pisze dalej po tej rozmowie itd, ale ja już nie jestem taki jak byłem tzn. nie zabieram jej nigdzie nie spotykamy się codziennie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alpaca
Żałuję, że to zrobiłem i porozmawiałem z nią o tym jak to między nami jest. Więc na przyszłość jeśli ktoś będzie w podobnej sytuacji niech nie robi tego błedu co ja bo się spali. Może przed tym nie byłem dla niej tylko kolegą, ale wiem że teraz już jestem bo ma na mnie wyjebane. :( i nic z tego już pewnie nie bd bo sam niczego nie zbuduje. :( Siąść i płakać normalnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobny do ciebie
Hej, ja uważam że dobże zrobiłeś. najgorsze jest życie w niepewności i karmienie siebie złudzeniami że cos z tego bedzie. Ja tak łudziłem sie prawie 1,5 roku i nic dobrego z tego nie wyszło. W końcu jej powiedziałem i teraz wiem na czym stoję. Tęsknie za nią bardzo i brakuje mi tego uczucia nadzieij ale tak będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem ile masz lat, ale mówisz do rzeczy i niegłupio, więc wydajesz się być fajnym gościem. Tacy fajni goście nie mają zwykle ch...go życia, ale im się samym tak wydaje :-). Z doświadczenie wiem, ale może się tu różnię od innych kobiet, że zwykle zdajemy sobie sprawę na ile facet jest zaangażowany w temat. Ja widzę, kto się wkręcił, a kto tylko mnie lubi bo lubi. Myslę, patrząc na twój opis sytuacji, że ona też ma coś do ciebie czuje, nie przekreślałabym tej znajomości, to znaczy nie odbierałabym jej szansy na coś więcej. Ja nie wypisuję więcej niż 1 smsa w roku do kogoś, kto jest zwykłym kolegą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alpaca
160stopni.pl też myślałem, że ona coś do mnie czuje, ale teraz to już chyba myśli o mnie jak tylko o koledze odnoszę takie wrażenie. Ja do niej nie pisze, tylko jak ona napisze to odpowiem. Nie chcę tej znajomości przekreślić, ale bardzo mi się ciężko spotykać z nią w charakterze kolegi - nie móc się przytulić złapać za rękę :( Dzięki bardzo za odpowiedź jak to wygląda z perspektywy dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co sie w koncu okazalo? dalo rade z ta dziewczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alpaca
nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrzy faceci koncza jako koledzy albo co najwyzej wychowuja cudze dzieci. Pogodz sie z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auuuureeeola
Hmmm. Ja czekałam rok. Przyjaznilismy się, on czuuuł i glupi nie byl ze sie w nim kocham. Raz mówiłam ze i tak mam wyjebane ale naciskalam pisalam kiedy znów spotkanie, no i sie spotykalismy ciagle na piwo, przewaznie on nie mial kasy i mu kupowałam i czulam sie wykorzystywana ale nie moglam sie od niego uwolnic bylam tak zakochana... po roku czasu cos go walnelo! po prostu sie zakochal! Teraz jest zazdrosny po uszy, swiata poza mna nie widzi, zmienilo sie wszystko diametralnie a ja kiedy juz przestawalam miec nadzieje i zaczelam pisac z innymi to wlasnie wtedy powoli sie zmienialo z jego strony, heh, musial rok zrozumiec ze jestem ta jedyna - sam to powiedzial i ze byl glupi :) wiec roznie bywa w tych friendzone, ja ci radze cierpliwosci, nadziei i bez nacisku :) jak sie znajdzie inna to spoko, znajdzie się , jak nie to poki co nie zaszkodzi ci sie z nia kumplowac. U mnie bylo inaczej ze nas nic nie laczylo tylko seks po alkoholu, meczylo mnie to ale lubilam sie zaspokajac z kims kogo kocham. No coz... wyszlo wszystko ok, moze i u cb sie poszczesci. Moze ona sobie pogrywa poki co bo wie ze bedziesz na pstryk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takamartina
Ja tez mam problem z kolega z pracy, zakochalam sie po szyje:( problem tez w tym ze ja mam 32 lata a on 25 lat:( troche mi z tym wstyd, ale serce nie sluga:( on mowi ze to tylko niewazne liczby, ale co mi po tym jesli on tez powiedzial ze traktuje mnie tylko Jako kolezanke, i jeszcze w pracy jedna szmata robi wszystko zeby ze mna nie rozmawial , i zeby tylko z nia rozmawial. myslac rozumem to najlepiej jak bym to zostawila i poszla swoja sciezka, ale on coraz to wiecej mi w glowie siedzi, widze go codziennie w pracy, ciezko tak:( Chce raz zawalczyc , prosze pomuzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×