Czy jak kupie dziewczynie pierscionek zareczynowy za 700zł zarabiajac 2300

to bedzie ok? Czy mam dalej odkladac i kupic cos lepszego?

dziewczyna napewno ucieszy się z samego faktu oświadczyn, pierścionek to drugorzędna sprawa.

Jeśli zastanawiasz sie nad tym bo ona lubi luksusy to zmień dziewczyne a nie pierścionek. Jeśli zastanawiasz sie nad tym z własnej inicjatywy to nie na tym polegają oświadczyny. W wyniku dedukcji nie pierścionek sie liczy a sposób w jaki sie oświadczysz.

jak Cie kocha to bedzie sie cieszyc z pierscionka za 10zl, ja swojemu mezowi powiedzialam zeby mi kupil tani bo gubie pierscionki

ale ja Wam też powiem że fajnie dla samego faceta jak kupi jakiś dobry z brylantem pierścionek. ostatnio byłam na wycieczce z narzeczonym z ludźmi z jego pracy. no i każdy "ooo, zaręczyłeś się, jaka łada narzeczona, pokaż pierścionek"... pokazuje ten pierścionek a tu facet do mojego narzeczonego z tekstem "a co on taki biedny? nie stać Cię było na coś lepszego" :o normalnie gdyby to był ktoś w moim wieku to już wiedziała co powiedzieć ale że facet około 60 i to wyżej postawiony od mojego narzeczonego, podetkęnłam mu tylko pierścionek pod nos i słodkim głosem zapytałam " biedny" złoto najwyższej próby i 26 brylantów ma więc chyba nie taki znowu biedny"...

Oj, dokładnie popieram innych przedmówców -cena nie jest ważna:) Sama wiem, że dostałam dosyć drogi pierścionek z białego złota z diamentami i szafirem, ale po nim nawet nie widać tej ceny, jest strasznie ładny, klasyczny, taki, który można kiedyś dać wnuczkowi, żeby dał swojej wybrance. Też proponuję wybrać taki ponadczasowy wzór, bo on nigdy nie wyjdzie z mody. Nie za skromny ale ze smakiem.