Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elizaq

Nie boicie się chodzić do pediatry z np.niemowlakiem???

Polecane posty

Gość Elizaq

Że np. złapie od innego dzieciaka jakieś choróbsko ? bo ja mam schize na tym pkt..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giguigi
zaczelo sie- otwieracie okna zimą itd itp.... szczeka op[ada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybym myslala tak jak ty to bym w ogole z domu nie wychodziła, a jakby ktos w domu był chory to bym na pewno wypedzila a i sama w tym przypadku siebie bym nie wpuściła:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie no coś Ty
Nie wychodzimy i trzymamy je pod kloszem z dala od innych, żeby czasem jakieś zarazki na nie nie przeskoczyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizaq
Ale ja nie pisze o innych miejscach typu galerie,sklepy itp tip. tylko PRZYCHODNIA gdzie są ZAZWYCZAJ TYLKO chore dzieci..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę z dzieckiem wtedy, gdy lekarz przyjmuje u dzieci zdrowych. U nas w przychodni są dwie poczekalnie z osobnymi wejściami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona bardzo ja
ja sie boję i zostawiam go w domu he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzimy, przychodzi pediatra do nas do domu od progu ubrany w maseczkę jak M.Jackson, rękawiczki gumowe i ochraniacze na buty coby nie przyniósł z dworu żadnej bakterii. Po jego wyjściu wchodzi już umówiony wcześniej Pan z Sanepidu i dezynfekuje nam cały dom. Po wyjściu Pana z sanepidu czyścimy dywan po którym stąpała jego stopa w dziurawej skarpecie i pierzemy domestosem, dopóki nie wytrzemy dziury na wylot. Dopiero wtedy możemy odetchnąć z ulgą, że nasz dom jest laboratoryjnie czysty. Oczywiście przez całą zimę nie otwieramy okien i dziecko nie wychodzi na dwór dopóki nie pojawi się na termometrze skala +20 stopni, inaczej może go przewiać wicherek. Zakupy w okresie zimy zamawiamy w internecie. Dostawca zostawia je na wycieraczce, by nie dostały się żadne zarazki do domu. Do sklepu nie możemy wychodzić, z uwagi na ryzyko zwięszkonej liczebności zakatarzonej ludzkości. dzieki temu żyjemy, inaczej byśmy powymierali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhy
haha:))padłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzimy, przychodzi pediatra do nas do domu od progu ubrany w maseczkę jak M.Jackson, rękawiczki gumowe i ochraniacze na buty coby nie przyniósł z dworu żadnej bakterii. Po jego wyjściu wchodzi już umówiony wcześniej Pan z Sanepidu i dezynfekuje nam cały dom. Po wyjściu Pana z sanepidu czyścimy dywan po którym stąpała jego stopa w dziurawej skarpecie i pierzemy domestosem, dopóki nie wytrzemy dziury na wylot. Dopiero wtedy możemy odetchnąć z ulgą, że nasz dom jest laboratoryjnie czysty. Oczywiście przez całą zimę nie otwieramy okien i dziecko nie wychodzi na dwór dopóki nie pojawi się na termometrze skala +20 stopni, inaczej może go przewiać wicherek. Zakupy w okresie zimy zamawiamy w internecie. Dostawca zostawia je na wycieraczce, by nie dostały się żadne zarazki do domu. Do sklepu nie możemy wychodzić, z uwagi na ryzyko zwięszkonej liczebności zakatarzonej ludzkości. dzieki temu żyjemy, inaczej byśmy powymierali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanimam
Ale co w tym zabawnego ? Widzicie -jedne wchodzą do innej przychodni "gdzie są zdowe dzieci" inne niestety muszą siedzieć z dzieciakami chorymi. ja bym się bała -idąc z dzieckiem np. po chorobie na kontrol a tu jakiś bachor z np. anginą,szkarlatyną lub innym dziadostwem w jednej poczekalni i BACH zarazi mi prawie co wyleczonego dzieciaka..Więc co tu jest śmiesznego Wy tępe idiotki ? NIe wiedzą o co kaman a napierdalać się umieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allaaakss
Nie unos się tak..najlepiej zamknąć dzieciaka w domu i nie wychodzić do wiosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty mamusiu wyzej pogratulowac rynsztokowego jezyka:O jesli matka mówi o innym dziecku bachor, to ja sie pytam co z ciebie za matka?!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jaj
mój synek ma już dwa lata, ale jak się urodził i musialam po 7dniach iść z nim do przychodni (było podejrzenie zóltaczki, pobierali mu krew), to płakałam... mimo że weszłam od strony punktu szczepien, to ryczałam ;d ze na pewno zaraz się czymś zarazi... podejrzewam, ze to wina jeszcze buzujących hormonów, bo dzis wydaje mi się to śmieszne ;) co prawda teraz też jak idziemy na szczepienie, to nie wchodzimy tam, gdzie dzieci chore, a jak już musimy, to na pewno nie pozwalam się "witać" z innymi dziećmi, wiecie, co mam na mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanimam
:D -a gówno Cie to obchodzi jak piszę !! Ciekawe co byś zrobiła jak bys miała iść ze zdrowym niemowlakiem 5msc na kontrol gdzie w poczekalnią są chore dzieciaki!!! I ni episzcie bzdur o trzymaniu pod kloszem bo to że nie chce wyjśc z dzieckiem do lekarza to co innego niż wychodzenie z nim na zakupy czy inne pierdoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizaq
Dokładnie ja nie piszę w temacie : NIE WYCHODZZ W DZIECKIEM Z DOMU AZ DO LATA i trzymam go pod kloszem!!!! tylko piszę o przychodni znaczy poczekalni u pediatry....:/ Czytajcie ze zrozumieniem mammuśki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nanimam - chodziłam z jeszcze mniejszym i nie tragizowałam, tylko starałam się iść kiedy były przyjęcia dzieci zdrowych i w poczekalni dla zdrowych. Obchodzi mnie jak sie zwracasz i piszesz o cudzych dzieciach bachor, bo mnie trafia jak widzę takie mamuśki z rynsztokowym językiem i poziomem rodem z nizin społecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???????????
na kontrol też się chodzi do chorych dzieci!!!!!!!w udzieci zdrowych mogą przebywać tylko dzieci zdrowe nie po chorobie czy w trakcie!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamanaba
o matko!ja chodziłam nie raz do kontroli kiedy w poczekalni były dzieci chore i co??moje dziecko żyje i ma się dobrze. Już nie przesadzajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jak się tak trzęsiecie to jest na to rada, zamówić prywatnego pediatrę do domu i po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???????????
:D:D:D ale są takie matki i nic się na nie nie poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamanaba
Dokładnie..już na prawdę wszystkie przewrażliwione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizaq
Bo znalazły się mądre co mają poczekalnie dla zrowych dzieci -ciekawe co byście mówiłi jakbyście takowej nie miały hę ? Ja akurat nie mam takiej możliwości i chcąc iść do pediatry nawet ze skazą białkową muszę czekać w poczekalni ze wszystkimi i zdorwymi i chjorymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz wam odbija zapuszczone mamuski, co nic nie robia tylk ow domu siedza i badaja konsystence kup swoich dzieci. Dziecko musi sie uodparniac, dostawac roznych bakterii, bo to jak szczepionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamanaba
Ja też nie mam poczekalni dla osobno dla zdrowych i chorych dzieci i nie panikuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtam oj
Juz lepiej do przychodni niz do centrum handlowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez nie ma dwoch poczekalni, ale lekarz przyjmuje zdrowe o jednej porze a chore o innej. I nie nie balam sie do pediatry z dzieckiem chodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zawsze chodze do przychodni z mezem i on zostaje z malym w aucie q ja jestem w kolejce. Mam na mysli syt kiedy wec wiecej niz 5 dzieci bo t czasami godzine trwa a nie lubie jak nawet na mnie ktos kaszle. Btw niedawno byl watek czy zapaleniem oskrzeli mozna sie zarazic i zstalam zjechana ze nie. no wiec moj maly wlasnie sie ode mnie zarazil i ma juz zapalenie pluc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×