Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lubie jabłka

Zycie po wybaczeniu zdrady

Polecane posty

Gość lubie jabłka

czy wybaczyl ktos zdrade? jak sie po tym ukladalo w waszym zwiazku? czy wybaczenie ma sens? ja wam powiem ze chlopak hmm, nie bierzcie mnie za malolate, nie zdradzl mnie przez seks ale przez pocalunek z inna kobieta. wszystko wlasciwie na moich oczach, bo na jednym wyjezdzie i strasznie mnie to zabolalo, bo wtedy dla niego nie istnialam.. po jakims czasie wrocil, przeprosil ale ja mam mase watpliwosci. zdaje sobie sprawe ze to tylko pocalunek, ale dla mnie taka zdrada emocjonalna, w koncu odsunal sie ode mnie, zeby przebywac z tamta dzewczyna, jest gorsza nawet od zdrady dyktowanej tylko pozadaniem.. bylsmy razem 3lata, planowanie wesela, ja z mama szukalam juz sukenki, i szkoda mi to wszystko puscic w pizdu tylko dlatego ze zauroczyl sie w innej dziewczynie, ale jak na razie to tak strasznie boli..:( da sie o tym zapomniec? da se stworzyc szczesliwy zwiazek mimo wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak- ty
jak chłopak się opamięta, to się da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie jabłka
a Ty przeszlas taka sytuacje? nie wiem co mam teraz robic.. boje sie, ze to sie powtorzy a wtedy rozerwie mi to serce, i ze zostane sama, bo nie bedzie chlopaka ktoremu bede potrafila zaufac. zawsze glosno mowilam, ze zdrada to najwieksze tchorzostwo i ze sie tym brzydze a teraz? sama nie wiem co mam z tym fantem zrobic:/ niby twerdzil, ze myslal k*tasem nie glowa i ze bardzo zaluje ale po powrocie z tego wyjazdu jeszcze z nia pisal jakies 2 tyg. potem wrocil i przeprosil. boje sie, ze ona go olala i dlatego wrocil do mnie. on niby zaprzecza, mowi ze to on urwal kontakt, ze zakazal jej sie do siebie odzywac ale tak ciezko mi mu teraz zaufac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie jabłka
nie ma nikogo kto by doradzil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie siedzi w Twojej głowie i nie wie, czy jesteś w stanie wybaczyć i zapomnieć. Bo tylko wtedy, bez ciągłych wypominań i wyrzutów, macie jeszcze szanse. Szczerze- nic Ci nie da to, że będziemy tu pisać: ja bym nie wybaczyła czy ja to bym wybaczyła. W tym co piszesz, dla mnie jest "na nie" to, że pomimo obiecanego zerwania kontaktu i skruchy, żalu z jego strony nadal podtrzymywał kontakt. Czyli dochodzi kłamstwo i chyba nie do końca facet naprawdę chciał naprawić swój błąd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie jabłka
to bylo tak, ze jak tak przystawial sie do tej dziewczyny, ja mu powiedzialam ze ma wybierac albo ona albo ja i ze ja z tym koncze, ze zrywam. a on na to ze to ze ja zrywam wcale nie znaczy ze on zerwal i cos w stylu ze bedzie walczyl. w kazdym razie strasznie mne to bolalo, myslalam ze po tym co mu powiedzialam jakos sie zmieni czy cos ale ten nic. kilka dni pozniej sie uchlal i nie wrocil na noc do pokoju, wiedzialam ze byl u znajomych w pokoju, ona tez tam byla, pocalowal ja, do czego sam sie przyznal, ale to po jakims czasie. dodam tylko na marginese, ze tamta tez miala chlopaka(!). pozniej pytalam sie tamtych znajomych czy to prawda, a oni ze tak, pocalowal ja i zaraz zlapal zgona. nie odzywalam sie do niego od tamtego czasu, po powrocie do domu. pozniej przyjechal, przyznal sie ze mial z nia kontakt ale ze go zerwal. czyli wlasciwie nie byl ze mna kiedy dzialo sie najgorsze. ale mimo wszystko zostawal z nia do pozna, rozmawiali, prosilam zeby wracal do pokoju ale on to ignorowal i szedl do niej zanim z nim zerwalam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wartobbb
A potrafisz nie wypominac, nie wracać do tego? Ja wybaczylam, ale cały czas mnie to boli gdzieś tam w głębi siebie, mimo ze staram tego nie wspominać to wraca, mamy dziecko ale boli w dalszym ciagu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wartobbb
Dodam ze jest świetnym ojcem i z pozoru wyglądamy na szczęśliwa rodZinke, nie powiem ze tak nie jest, bo na codzień jest super ale są takie dni kiedy to wspomnienie wraca i wtedy cierpię.. Boli jak cholera, ale co zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjaa
jak się myśli kutasem a nie głową to się nie całuje tylko się idzie na całość. Tak jak piszesz to on najprawdopodobniej się w niej zauroczył. Tym bardziej to z tego co piszesz to nie było mu specjalnie przykro z tego powodu bo gdyby tak było to później by z nią nie pisał tyle czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie banany
wybaczyć to może kiedyś mu wybaczysz ale napewno tego nie zapomnisz .... mnie moj mąż zdradził jeszcze jak nie bylismy małzeństwem , przyłapałam go na gorącym uczynku , zrobił to w najperfidniejszy sposob , dał się uwieść starszej i wiele brzydszej odemnie , pierwszy raz mu wybaczyłam , myślałam że zrobił to bo był pijany ... ale okropnie się myliłam bo jak sie okazało zachowali kontakt i robili to nadal ... nie radziłam sobie kompletnie z tym , chcialam się nawet zabić ale mnie odratowali ... po jakimś czasie maż przeją się moim załamaniem i skonczył z tym , byłam z nim nadal bo bardzo go kochałam i jesteśmy nadal ale to już nie jest to samo , nie szanuje go i teraz to ja go zdradzam bo nie potrafię zapomnieć tego co mi zrobił choć mineło 6 lat .... więc pomyśl , jeśli go kochasz to nie zapomnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie jabłka
no dokładnie, tlumaczy to pisanie tym ze chcial byc pewny swoich uczuc, ze nie chcial mi sciemniac ze przeprasza a ze w rzeczywscosci wcale by tego nie zalowal. dlatego niby potrzebowal czasu i kontaktu z tamta dzewczyna, zeby przemyslec sprawe i ze niby podczas tego pisania dotarlo do niego, wtedy gdy emocje opadly ze popelnil glupote..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wartobbb
Gdy dowiedziałam się ze ma romans to w czasie trwania tego wsZystkiego tez się zaczęłam z kimś spotykać i tez zdradzilam,chociaż nie wiem czy można uznać to za zdradę skoro nie byliśmy wtedy ze sobą, on o tym do dziś nie wie, ale ja poniekąd mam satysfakcję i wiem ze jeśli byłabym szczęśliwa to bym nigdy nie zdradziła, wiem ze to nie w tym rzecz, ale za bardzo kocham moja córkę i chce by miała oboje rodziców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie jabłka
jestem dosyc twarda i wiem, ze jesli zdecydowalabym sie wybaczyc to bym nie wypominala, bo wtedy to na pewno by sie posypalo.. ale sama nie wiem czy jest sens, dlatego chcialam was zapytac jak wy poradzlyscie sobie w takiej sytuacji. jak narazie to bardzo swieze i bardzo bola mnie te wspomnienia, i pytam jak jest u was, bo moze mam nadzieje ze kiedys przestana byc takie bolesne?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niee, no to już śmiech ogarnia- normalny człowiek, który zdradził i WIE, ŻE ZROBIŁ ŹLE- robi absolutnie wszystko, żeby zadośćuczynić partnerowi krzywdę. A on bidulek musiał się nad tym zastanawiać, mając z tamtą ciągły kontakt? Nie wiem Autorko nawet co ci poradzić- ale bardzo trafił do mnie post gdzieś wyżej o tym, że dziewczyna wybaczyła ale ciągle w niej to siedzi. I widzisz wybaczyć nie zawsze oznacza zapomnieć. A to jest takie bezcelowe przedłużanie agonii w związku- dręczenie partnera brakiem zaufania i wypominaniem i przede wszystkim wykańczanie samego siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NaNa00
średnio z tym wybaczeniem, jak faceta kręci inna i doszło do pocałunku to jaką masz gwarancje, że nawet jeśli dalej będziecie razem, że kolejny raz to nie będzie tylko pocałunek... jak dla mnie koleś nie dojrzał do stałości i najwyrazniej nie jesteś dla niego "tą" kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wartobbb
W moim przypadku bolą cały czas, bolą bardzo i chyba z czasem coraz bardziej staje się obojętna na niego, w sumie stałam się taka gdy tylko dowiedziałam się o tym jego wybryku, i chyba przestałam go kochać właśnie od tamtej pory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie jabłka
zdradzic bym nie zdradzila, bo bez obrazy dzewczyny- was rozumiem w 100%, ale dla mnie to nie jest wyjscie z syt. mam o tyle lepiej, ze nie mamy jeszcze dzieci, ale smutne jest to wcacanie do pustego mieszkania, ktore kiedys dzielilismy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wartobbb
Może to zależy od mentalności i psychiki danej osoby, ja wypominalam mu na początku przez kilka miesięcy po tym, teraz juz nie wypowiadam , ale tak jak ktoś napisał wykanczam sama siebie.. Mogłabym odejść,jestem wykształcona, mam dobra prace, ba, nawet jestem atrakcyjna. Ale silna potrzeba stworzenia rodziny mojemu dziecku jest ponad to wszystko i nie potrafilabym jej tego odebrać. Na codzień jest naprawdę super, wyjazdy rodzinne, weekend nam morzem, kolacja w restauracji itp itd. Stara się, ale co z tego skoro we mnie nadal to siedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NaNa00
Brutalne jest to, że tak naprawdę nigdy nie ma się 100% pewności posiadania kogoś na własność.. i ani ślub ani dzieci tez tego nie zapewniają, przykre to jest, ale najwyrazniej szukał cały czas.. bo kto nie szuka, nie znajduję... jak był pewny na 100% to byby tam gdzie byc powinien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wartobbb
Ja tez bym nie zdradziła, ale wtedy te spotkania były dla mnie ukojeniem, zapomnieniem o tym wszystkim.. Poczułam się dla kogoś atrakcyjna, podczas gdy dziewczyna z która mnie zdradzal jest o wiele "brzydsza" ode mnie, cholera jak to boli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Będę pamiętać
Z własnego doświadczenia wiem, że nawet jeśli się wybaczy to nigdy się nie zapomni. Ja jak jestem zła na mojego M to zdarza się że mu wypominam jego zdradę. Po tym gdy się dowiedziałam o jego nieuczciwym zachowaniu wobec mnie to coś we mnie pękło. Już go nie kocham tak jak dawniej. Bardzo mnie zranił. Jestem z nim tylko dlatego że mamy małe dzieci i ogromny kredyt. NIe mam ochoty na przytulanie, całowanie, etc. Robię to z obowiązku. Praktycznie zero przyjemności. Radzę się dobrze zastanowić, czy fundować sobie takie życie po zdradzie partnera, bo dlaczego właśnie zdradzany ma cierpieć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"smutne jest to wcacanie do pustego mieszkania, ktore kiedys dzielilismy.." Kochana smutne jest to, co teraz przeżywasz, mnie robi się smutno na same wyobrażenie tego, co teraz czujesz. I pewnie sama wiesz, że Twoja złość/ żal jest 100 razy silniejszy niż melancholia samotnych wieczorów. Po prostu nie pozwól, żeby spotkało Cię to znowu. Poczytaj, co piszą dziewczyny- matko aż serducho boli- i myśl teraz tylko i wyłącznie o sobie, jakkolwiek nie postanowisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie jabłka
jejku dziewczyny jakie wy madre jestesce:) wyjmujece argumenty, ktore siedza mi w glowie w najdalszych zakamarkach. chyba sama przed soba boje sie przyznac ze maja sens:/ najdobtniej to okreslilas slowami ze gdyby nie szukal to by nie znalazl, i ze nie byl pewny... wiecie najgorsze jest to, ze on sam mowil o oswiadczynach, mysle ze jestesmy mlodzi i ze na wszystko przyjdzie czas a to on obiecywal sie sie oswiadczy jak dostanie prace, ja go do niczego nie zmuszalam, nawet slowem nie pisnelam o tym.. wlasnej mamie mowil ze tylko ta, zadna inna. a z ta dziewczyna to jeszcze takie cos ze na poczatku wyjazdu razem sie z niej smielismy, ze jest taka dzecinna... chlopak nienawidzil takich dzieczyn co to wiecie, sobe nuca, kreca sie w kolka, smieja sie glosno tylko po to zeby je zauwazyc, zawsze sie z takch smial ze wdoczne zero intelgencji skoro w ten sposob zwracaja na siebie uwage. a tlumaczyl sie tym, ze na poczatku chcial zwrocic na siebie uwage (bo ja jestem bardzo komunikatywna, lubie ludzi i spedzac z nimi czas a on wrecz przeciwnie) a ze pozniej zaszlo to za daleko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wartobbb
Słuchaj, nie masz żadnych zobowiązań wobec niego, dzieci itd. Więc tym bardziej pomysł czy jest sens być z kimś kto potrafił CI zadać tyle cierpienia? Dziewczyno, nie warto. Jeszcze będziesz szczęśliwa ale bez takich bolesnych wspomnień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie jabłka
dzieki dziewczyny, kochane jestescie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×