Jak go oduczyć palić? Czy odmowa pocałunków wystarczy?

Mój facet pali już ponad 4 lata, a mnie to denerwuję, bo chodzi o jego zdrowie, o kasę i o smród, który jest. Czy np. gdybym odmawiała mu pocałunków, powiedziała, że jak będzie palił, to nie dostanie, to myślicie, że to coś pomoże? Dodam, że on uwielbia się całować.

Tak da. Dziewczynę zmieni.

przez odmowę, mimo że kocha?

On palenia nie rzuci, Ty nie pozwolisz mu się całować, resztę sobie dopisz sama.

Dlaczego nie rzuci?

Rzuci jak zaczniesz go wyganiać na balkon żeby palił. Przy -20stopniach odechce mu się

Przy -20stopniach odechce mu się - nie znam żadnego palacza którego by to odstraszyło

A ja znam. Przed snem nie chciało mu się ubierać, zakładać kurtki i butów żeby wyjść na balkon :D

No właśnie, skoro wyrzucenie go na balkon nie pomoże, to czy odmowa pocałunków pomoże?

Aha, kuzynce pomogła na rzucenie palenia akupunktura podobno. Można się pobawić w coś takiego. Albo wyliczyć ile to kasy i za jaki czas miałby z tej kasy np. samochód albo jakiś drogi gadżet. Wiesz metoda marchewki

U mnie nie pomogło, a kobiety sa bardziej skłonne do poświęceń. Jak nie będzie chciał, to nie rzuci i tyle.

Znając życie nie będziesz stanowcza. Jak pocałunków nie będzie to seksu nie będzie. Seksu nie będzie to zacznie się oglądać za inną. Życie

A co to, w ziemie ludzie nie palą na świeżym powietrzu? :D Haha, uśmiałam się

Do Autorki To jest szantaż. Powiedz nam, czy jesteś gotowa na to, że on w odpowiedzi na Twój szantaż, sam zacznie go też stosować? Np. powie "Albo seks oralny albo Cię zostawiam?" jak byś się wtedy czuła? Pomyśl jak czuje się ktoś szantażowany, wtedy zrozumiesz jaki to jest pomysł.

Moj mezczyzna tez pali, ale wiem, ze na niego nic nie podziala. ja mu w mieszkaniu palic nie pozwalam i czy to lato, czy to zima pali na balkonie. A mieszkam na 10 pietrze wiec jak jest kiepska pogoda to naprawde tam dmucha i piździ, ale on i tak pali, bo przed snem musi. Potrafi wyjsc w bokserkach i kurtce, ale spodni nie zalozyc i zapali i tak. To mu nie straszne. I tez szukam sposobu na te cholerne fajki, bo to zaden interes dla zdrowia ani portfela.

Szantaż? Ale to dlatego, że chcę dla niego dobrze, dla jego zdrowia i kasy. On jest taki, że kasy to raczej nie szanuje. Ale on się całować uwielbia i dla niego brak pocałunków to by było coś okropnego.

@nocjestpoto Tak, to jest szantaż. To jest sytuacja typu "Albo zrobisz jak chcę, albo będzie kara (brak przyjemności)". On też może powiedzieć "Nie jedz ... tego ... bo jak nie to nie będzie ... czegos". Nie ważne że zaprzeczasz, to jest szantaż i nic z tego dobrego nie wyjdzie.

I dlatego poszuka sobie innej do całowania. Dziewczyno zrozum, nikt tu nie chce Twojej krzywdy. Ale jak postawisz faceta przed wyborem fajki albo ja (w miejsce fajek wstaw motor, auto, gry, jakąkolwiek pasję czy nawyk, który lubi) to jesteś przegrana. To jest opresyjny model i nikt się nie czuje dobrze w takim układzie. Reakcją jest ucieczka. Jak mi facet powiedział, że albo jesteś ze mną, albo robisz makijaż, to zwiałam. A też to byłoby dobre dla mojego zdrowia, urody i portfela.

Czyli to nic nie pomoże? Ja nie chciałabym go szantażować, ale chciałabym, by przestał palić.

nocjestpoto Czyli to nic nie pomoże? Ja nie chciałabym go szantażować, ale chciałabym, by przestał palić. Ale to ON musi chceć, nie Ty. Trzeba było nie wiązać sie z palaczem , skoro to taki problem

Wiesz kiedy palacz przestaje palić, alkoholik przestaje pić, narkoman idzie się leczyć ... kiedy BARDZO CHCE. Kiedy sam zrozumiał, że trzeba coś zmienić. Nie można uszczęśliwić nikogo na siłę. Nie da się.

On mówi, że by chciał, ale nie umie, to silniejsze od niego.

Tak, ale ... to nie jest tak. Tak, ale ... to jest NIE. Nie rzuca bo nie chce. Nie zmienisz tego sama ...

Czyli sama nic nie zrobię?

Uważam, że możesz tylko go edukować (mówić o szkodliwości). Napomykać, prosić go. Że się troszczyć. Powiedzieć, że nieprzyjemnie się z nim jest całować bo śmierdzi. Tak delikatnie zrzędzić o tym paleniu. Nie szantażować, czy krzyczeć. Tylko pokazywać, że z tym jest Ci ciężko i edukować. Jak zobaczysz coś o skutkach, porzucać mu w mieszkaniu :) Jak Ci bardzo zależy, to bym wydrukował 20 zdjęć z rakiem (jakieś obrzydliwe zdjęcia) palaczy, i pewnego dnia powiesił w mieszkaniu :D

A skutkach mu mówię często, ale on twierdzi, że ma słabą wolę. Dzięki za odpowiedzi :)