Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

klaudusia1523

Samotna Matka z dzieckiem...

Polecane posty

Witam mam taką sprawę. Otóż z moim mężem jako tako się dogadujemy ale niestety nie z jego rodzicami a zwłaszcza z jego babką. W tym momencie jesteśmy po ślubie, ja u niego mieszkam ale nie jestem zameldowana. dziś była z jego babką awantura, zresztą nie pierwsza, i chcę się jutro wyprowadzić z tego domu. Problem polega na tym, że nie mam gdzie pójść z dzieckiem nie mam pieniędzy... Wiem, że jest coś takiego jak dom samotnej matki i do tej instytucji chce sie udać.Tylko pytanie jest takie czy mąż w razie jutrzejszej wyprowadzki może mi nie dać dziecka??? A jeśli wezwę policję??? Jakie mam szansę by wyjść z tego poje...banego domu z dzieckiem??? Dziękuję za odpowiedzi i proszę o to by nie było głupich komentarzy już i tak mi ciężko . pisałam już ten temat ale niestety nik nie chciał mi odpowiedzieć... więc piszę drugi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakersy serowe
współczuję Ci sytuacji, ale zastanów się spokojnie; piszesz, że z mężem się dogadujesz, więc może wyprowadźcie się razem? chcesz rozstać się z mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31-letnia kobieta Wroclaw
Przykra sytuacja. Może wyprowadź się z mężem jeśli się dogadujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie chce się wyprowadzić ze mną pytałam się go... Od początku wiedziałam że to synek mamusi:/ Ale zmienił się trochę po ślubie. Jednak widać, że nie na długo.. Widzi jak mnie w szczególności traktuje jego babka(jego mama a moje teściowa aż taka nie jest...) ale nic nie reaguje...:( Mam już tego dość więcej nie wytrzymam w tym domu... Tak jest od samego początku... Zaszłam w pierwszą ciąże babka mnie wyzwała.. Później straciłam to dziecko w 25 tygodniu... Zaszłam w drugą ciaże też było źle... Nigdy nie lubiłam się z jego babką i nigdy nie polubię. Nienawidzimy sie nawzajem... Z męża matką da sie jakoś pogadać itd.. ale z jego babką nie... Dziś wyzwała mnie od suki... Mam już dosć doradzcie co robić:( kocham męża ale nie dam rady juz tak dłużej proponowałam mu byśmy sie wyprowadzili na pare dni do koleżanki byśmy odpoczeli ale powiedział że nie... Ja już dłużej tak nie dam rady:( wolę isć do domu samotnej matki...:( Przepraszam za literówki ale piszę w nerwach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po problemie
Weź kilka rzeczy i udaj że idziesz na spacer. a potem przyjedź z policją po rzeczy i wręcz ojcu adres gdzie jesteś z dzieckiem żeby nie było że je ukrywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakersy serowe
a nie masz kogoś z rodziny, rodziców żeby odejść przynajmniej na początek? Może mąż jak zobaczy, że nie żartujesz to zmądrzeje i pójdzie za Tobą? Może on po prostu nie wierzy, że się zdobędziesz na taki krok. Moim zdaniem jeżeli męża kochasz i jest Wam dobrze to powinniście być razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqweqweqw
aż zal czytac... chyba niezle cię zycie zaskoczyło, nie autorko? nie jest tak romantycznie jak myslałaś? na cholere był ci ten slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...idz do tejkolezanki o ktorej pisalas wyzej(ze mezowi propinowakas zeby do niej) na kilkadni i zobaczysz naspokijniecodalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem też polega na ty ze mieszkamy na wsi(ja pochodzę z miasta, przeprowadziłam się do męża) Teraz żeby dojechać do miasta sqwojego i choćby do koleżanki to mam 20kilometrów z dzieckiem będzie mi cieżko tak iść... Nie wiem co robić czuję się tu uwieziona...:( Nie chcę już u męża mieszkać jego rodzina właśnie rozwaliła nasz związek:(....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham męża bardzo i on też mnie wiem o tym ale nie potrafi an swoim postawić nie potrafi mnie obronić nie mam rodziców matka żyje w jedym mieście której nie chce znać ojciec w drugim też go nie chce znać wiem, ze w mojej sytuacji tylko dom samotnej matki. Powiedziałam to dziś mężowi że nie dam rady juz dłuzej że idę tam do domu samotnej matki nic sie nie odezwał popłakał się tylko... Pytam idziesz ze mną do koleżanki odpoczać??? On mi na to że nie:( Więc co ja mam robić:( Wiecie co myślałam ze naprawdę trafiłam na super rodzine(ja miałam gónianą, myślałam, ze trafiłam los na loteri w końcu, że ktoś mnie będzie kochał, niby jego rodzina jest taka supe och ach i ech jego matka sołtys a jest chu..ja warta. Są tak wrdedni jak nie wiem co:( Wiele juz przez tą rodzinę wycierpiałam ale się trzymałam dla dobra synka teraz miarka juz się przebrała:( jUZ NIE DAM RADY DŁUŻEJ TAK ŻYĆ:(....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleżanka po mnie nie przyjedzie bo nie ma czym ale mam siostrę cioteczną może ona przyjedzie ale powiedziałąm mężowi że ma on jutro mnie odwieźć do koleżanki po pracy (czyli około 15) Czuję sie cholernie źle z tym wszystkim...:( Kochaliśmy się bardzo i nadla kochamy ale jego rodzina i to że musimy z nia mieszkać rozwalają nasze małżeństwo...:( Jednak sama miłlość jak widać nie wystarcza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dlaczego do tej kolezanki to tylko z mezem? A dodomu samotnej matku czym sie dostaniesz? Kocha Cie, poplakal sie ale pozwoli by Cie jak pisalas" od suk" wyzywano?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqweqweqw
a moze autorko, to z toba coś nie tak? Bo to dziwne, ojca skrajnie nie cierpisz, matki skrajnie nie cierpisz, jego rodziców skrajnie nie cierpisz, nie masz tez zadnych znajomych? Nie rozumiem tez nic co piszesz- nie mozesz jechac do kolezanki co mieszka 20 km dalej, a ten dom samotnej matki masz w swojej wsi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak sie da pomieszkaj troche u kolezanki,moze M odczuje wasz brak, moze zateskni, moze zrozumie ze bez was nie daje rady. Ty stoj przyswoim i nalegaj na wlasne mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tej koleżanki to ja chcę isć odpocząć pytałam się go czy idzie ze mną bo ja już nie daję rady i nie chcę mieszkać u niego powiedział ze nie idzie... Więc powiedziałąm mu że pójdę do niej na parę dni(nie może ona mnie przyjać na dłużej, nie mam też nikogo z rodziny...) i później pójdę do domu samotnej matki i że nie będę mu utrudniać kontaktów z dzieckiem... nic się nie odezwał...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqweqweqw
dla mnie to zero nie facet... mogłabys równie dobrze wyjsc na 5- letnie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic ze mną nie jeste nie tak. Męża kocham, z jego matka się dogaduję jako tako ale nigdy nie lubiłam sie z jego babka i to się nigdy nie zmieni... Ciagle jestem ta złą... Nawet jak się wyprowadziliśmy na wakacje kilometr dalej od nich to babka mi potrafiła powiedzieć ze jestem chyja warta bo do niej nie przychodzę sprzątać choc miałam wtedy swój dom!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą może źle że tu napisałam chciałam sie tylko wygadać i doradzić jak było w temacie a nikt mi zresztą na to pytanie nie odpowiedział a teraz są żarty i to ja zaczynam wychodzić na tą złą dobra nie ważne moze lepiej byśmy uznali by nie było postu tak mam męża za pi..zdę zmienił sie po sluie ale nie całkowicie i co mam teraz zrobić kocham go i on mnie też ale człowiek samą miłością nie żyje wiec co dalej??? Znosić upokorzenia czy wyprowadzić sie??? Pójść do domu samotnej matki??? Nie tak wyobrażałąm sobie swoje życie dzieki za pocieszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqweqweqw
nie mam pojęcia jak wygląda dom samotnej matki ani z czym sie to wiąże więc ci nie doradzę... moze to totalna patologia, i bedzie tam sto razy gorzej niz u teściow, a moze nie. a ile ma lat ta babcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko jest nadzieja ze babcia niedlugo... eee ze tak powiem no mloda chyba juz nie jest? starczy sie uzbroic w cierpliwosc i zycie sie samo rozwiaze :D hehe tzn. zycie sie samo zakonczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqweqweqw
i ile twój mąż zarabia, ty tez masz jakiś zawód, ze się utrzymasz? co mozna doradzac, jak sie nic nie wie o tej osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×