Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwusiaaa2

Seks związek

Polecane posty

Gość sylwusiaaa2

Czesc. Mam takie pytanie: Czy uznajecie coś takiego jak seks bez zobowiązań z kolegą? Mam kolegę znamy się od dawna, jednak on miał wczesniej inna dziewczyne a ja innego faceta. Zawsze cos nas do siebie ciagnelo jednak bylismy w zwiazkach i nie moglismy nic dzialac..Teraz obydwoje jestesmy wolni ale nie chcemy zadnych zwiazkow ( PRZYNAJMNIEJ ON) i umawiamy się tylko na seks, nie jest to częste ale czasem się umawiamy i spotykamy tylko na seks. Jednak ja chyba zaczęłam coś do niego czuć. :( Ja mam 19lat a on 28 i on nie jest zainteerswany stalym zwiazkiem.. Nie wiem co mam zrobic? :( czy branac w to dalej? czy sobie darowac? Seks z nim jest cudowny i nawet jesli mamy nie stworzyc zwiazku to chce sie z nim spotykac dla seksu..tylko czy ktos tez mial taka sytuacje? czy nie bede pozniej cierpiala? powiem szczerze to pierwszy moj partner seksualny a on jest juz dosyc doswiadczony...pomozcie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybys byla 10 lat starsza i miala wieksze doswiadczenie, powiedzialabym...baw sie dobrze! ...Twoj pierwszy seks powinien byc piekny i magiczny z kims, dla kogo jestes wazna, a nie tylko spelniasz role rozladowacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwusiaaa2
W sumie racja...ale ja chyba nie chce z nikim byc w stalym zwiazku :( Straciłam faceta którego kochałam nad życe a niestety nie zdążyłam z nim tego zrobic.. I teraz raczej zyje w takim ukladzie... nie wiem czy dobrze na tym wyjde, bo slyszalam ze on juz mial kilka takich ukladow i zostawial te dziewczyny potem... wiec ze mna moze byc tak samo..a ja sie chyba zauroczylam ale jak mu teraz to powiem to wogole pewnie przestanie sie odzywac :( wiec nie wiem chyba musze brnac w to dalej ?? lepszy seks niż nic... :( Jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikawa456
Nie brnij w to. A co będzie jak się w nim zakochasz? A on niekoniecznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwusiaaa2
Szczerze mówiąc to nie wiem czy już tego nie zrobiłam :( Jest dla mnie bardzo wazny :( Ale dla niego jestem tylko jedną z wielu, nie sądze żebym coś więcej dla niego znaczyła... Ale nie chce tracić z nim kontaktu...Wolę już spotykać się na sam seks niż wogóle...Nie przezylabym tego chyba :( a to ze bede cierpiala to juz co innego, wszystko chyba mozna przezyc nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalai
Odpuść sobie. Jestem w tym samym wieku, spotykałam się z facetem który też ma 28lat. Niedawno to zakończyliśmy. Wydaje mi się, że mi w pewnym momencie zaczęło zależeć, ale dzięki Bogu szybko się ogarnęłam, ale w sumie nie to było powodem przerwania naszego układu. "Zerwałam" z nim, bo chciałam w końcu czegoś więcej. Zaczęło brakować mi jakiejś takiej magii, brakowało mi chociażby flirtu, a nie chciałam być wobec niego nie fair. No i mam tę swoją magię, której chciałam. :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalai
W momencie kiedy mi na nim zależało zauważyłam tą sporą różnicę wieku. Przynajmniej u nas by to bardzo przeszkadzało, bo mieliśmy kompletnie inne plany i marzenia. Bardzo dużo nas dzieliło. I zdałam sobie sprawę, że tworzymy bardzo fajną parę... przyjaciół :) Bo między nami nie było tylko i wyłącznie seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwusiaaa2
Czyli uważasz że to nie ma sensu i on raczej nie będzie chciał czegoś więcej? :( Nie wiem czy dam radę się z tego wycofać, bo jak tylko do mnie zadzwoni to lece jak glupia do niego.. :( Myslalam ze nie potrafie sie juz zakochac ale chyba sie mylilam... A moze sie myle? moze ciagnie mnie do niego tylko seks? ale watpie gdyz caly czas o nim mysle... nie moge przestac a on dzwoni w sumie tylko wtedy gdy chce i ja musze byc na zawolanie...troche mnie to pociaga lubie takich facetow takich zimnych i niedostepnych... ale na dluzsza mete to nie jest chyba dobre...sama nie wiem czego chce... uwielbiam sie z nim spotykac i jakbym miala teraz przestac to chyba bym sie zalamala...a z drugiej strony jak uczucie bedzie coraz silniejsze to bede jeszcze bardziej pozniej cierpiala...a jak on znajdzie sobie inna ... to wogole.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwusiaaa2
Między nami też nie ma tylko seksu, gdyż znam go od wielu lat...i zawsze byl moim dobrym kolegą później to prerodziło się w taki układ i teraz jakbym to skończyła myślę że nic by nie było już między nami, przynajmniej ja bym nie umiała już na niego patrzeć jak na kolegę... :( za bardzo chyba się przywiazalam do niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalai
Powiedz mu, że już tego nie chcesz. Ja też sobie nie wyobrażałam życia bez niego. Wiesz, spotkań, rozmów z nim, jego opowieści, milionów sms-ów dziennie, godzinne rozmowy telefoniczne, tego błysku w oczach kiedy na mnie patrzył, no i oczywiście kosmicznego seksu. Ale powiedziałam koniec, nie obywało się bez awantury czego się spodziewałam, bo znam każdą jego reakcje, ale wszystko u mnie okey. Ulżyło mi szczerze powiedziawszy. Zwłaszcza, że mieliśmy pewne poważne zgrzyty. Niby nic, a zaważyło o wszystkim. Nie pchaj się proszę w to. Nie popełniaj tego błędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalai
Odpowiedz mi na jedno pytanie, ale szczerze. Najszczerzej jak umiesz: Czy w jakikolwiek sposób ten układ Ci nie odpowiada, w czymś przeszkadza? Czy posiada wady, które są ciężkie? Jeśli tak, jakie/dlaczego? Postaram Ci się pomóc najbardziej jak umiem, jeśli tego chcesz oczywiście. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwusiaaa2
U mnie az tak nie ma. Nie ma smsow, nie ma rozmow codziennych. Jest tylko teelfon od niego i ja lece do niego na seks bo on chce... Troche glupio bo traktuje mnie jak swoja wlasnosc ale sama tego chcialam... Wiem jaki on jest a sama sie w to pchalam... :( Nie wiem jak sobie teraz z tym poradze... :( Ale skoro mowisz ze jak sie niw wycofam to bedzie gorzej to juz sama nie wiem :( Dzieki wielkie za rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalai
Oj.. to tym bardziej powinnaś powiedzieć dość. To w ogóle nie ma żadnych szans. Ja czasami miałam wątpliwości, czy ten "mój" czegoś więcej nie chcę, ale ja miałam przesłanki by tak pomyśleć. Ale ja mówisz, że nie masz z nim takiego codziennego kontaktu to kiepsko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwusiaaa2
Myślę, że ten układ mi odpowiada...przynajmniej odpowiadał na początku, bo oboje zarzekaliśmy się że to tylko s eks nic więcej. No i spotykaliśmy tak się dosyć często aż nagle zauważyłam że nie traktuje go już chyba tylko jako kolegi z którym umawiam się na seks tylko myślę o nim bardzo poważnie... :( I chyba to mi przeszkadza, że on nie traktuje mnie jak kogoś ważnego w swoim życiu tylko "zabawkę". To jest jedyny powód dla którego piszę na tym forum o pomoc, bo nie wiem co mam zrobić. Gdybym powiedziała mu że coś do niego czuję jestem pewna że odrazu by się wycofał, to już taki typ faceta...a z drugiej strony jak mu nie powiem i będe w to brnęła to będe strasznie cierpiała bo jak się domyślałam nie jestem jedyną z którą on sypia :( i to mnie wlasnie dobija... Ale chyba wolę spotykać się na sam seks z nim niż wogole..może jestem głupia ale chyba ta mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalai
"chyba to mi przeszkadza, że on nie traktuje mnie jak kogoś ważnego w swoim życiu tylko "zabawkę"." - po tym co piszesz, to tak.. niestety. przykro mi, ale masz racje. :( "Ale chyba wolę spotykać się na sam seks z nim niż w ogole" - też tak myślałam. ale wiesz mi, nie wiem mogę Ci przysiąc na wszystko w co wierzę, ulżyło mi kiedy z nim zerwałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwusiaaa2
Czyli uważasz żebym dała sobie spokój?? Nie wiem czy dam rade :( Czyli nie polecasz takiego umawiania się na sam seks? Ja myślałam zawsze że to lepsze od stałego związku ale teraz widzę chyba że nie miałam racji, pomyliłam się co do tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalai
Też byłam głupia i myślałam, że takie układy polegające na seksie są lepsze od związku, bo tak przynajmniej ludzie nie ranią się nawzajem.. Dziewczyno, żebyś wiedziała ile razy ja przez niego płakałam... Ale oczywiście umiał sobie mnie owinąć wokół palca. Jakiś wypad nad jeziorko, pikniczki i ja już byłam potulna jak baranek. Powiem Ci tak - gdybym miała jeszcze raz stanąć przed decyzją czy odejść czy trwać w tym - jeszcze raz bym odeszła. Tylko zadałabym jedno pytanie. Ale tak to niczego bym nie zmieniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwusiaaa2
Chyba tez jestem glupia w takim razie :( i powinnam to zakończyć. U mnie to samo on owinął sobie mnie wokół palca i ja lece na każde jego zawołanie... ehh po co ja się w to pakowałam? gdybym wiedziała że się zakocham na pewno bym nie poszła na taki układ, tym bardziej że wiem jaki to człowiek, bo parę osób mnie przed nim ostrzegało, ale ja oczywiscie nie słuchałam nikogo i wmawiałam sobie że to tylko seks i na pewno się nie zakocham...a tu jednak.. :( No nic chyba będe musiała zrobić tak jak mówisz, może z czasem mi przejdzie to zakochanie. Dzięki jeszcze raz za rade :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalai
Nie masz za co :) Powodzenia! Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwusiaaa2
Nie dziekuje :) I na pewno będe informować co i jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalai
Jak chcesz, to masz mojego maila: blue_halcyon@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dalszy ciąg bedzie wyglądał tak Ty sie w nim zakochasz żeby dodać tragizmu tej sytuacji zajdziesz w ciążę on Cię zostawi, zostaniesz sama z podwójnym problemem! Bedzie płacz lament ! Można dopatrzyć sie takiej zależności albo udany związek albo udany seks mało jest związków żeby było to i to super!niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwusiaaa22
W sumie racja :( Ale jak to przerwe to tez bede cierpiala... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwusiaaa22
A pozatym szybko sie z tego nie wylecze gdyz mieszkamy na tym samym osiedlu i prawie codziennie go widze chociazby z daleka...wiec to troche trudne tak szybko z tym skonczyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalai
Mój były chłopak, z którym byłam bardzo długo, znam go od dziecka mieszka w bloku naprzeciwko. ;) wierz mi, da się z tym żyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nawet największa zapobiegliwość nie ratuje przed cierpieniem. Ja preferuję ryzyko, bez względu na konsekwencje (gdy narażam wyłącznie siebie, a nie kogoś) i jak dotąd nie żałuję, choć czasami bolało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×