Po co się odchudzać? I tak nie będę ładna. Mam 166cm i 91kg

Jako dziecko i małolata byłam szczupła, wręcz chuda, drobna. Roztyłam sie w wieku 15-16lat. Teraz mam prawie 23. W wakacje schudłam do 82 a teraz znow zaczelam żrec i waze 91, wlasnie jem chipsy fromage i popijam colą. Wiem ze jestem jak swinia, ale po co mam sie odchudzac? Nie lubie zdrowego jedzenia, jest wstrętne. Jako szczupła bylam niezbyt ładna, ponizej przecietnej wiec po cholere mam sie katowac? Wole byc brzydką szczesliwa grubaską.

może po to że jak będziesz jeść jak świnia to pożyjesz max 50 lat

to dla mnie ok.

Skąd wiesz jak bedziesz wyglądała skoro roztyłaś się jako dzieciak? :O To nijak się ma do tego jak wygląda się jako kobieta.

to po co narzekasz? Ale o figure nalezy dbać dla samego zdrowia, jedzenie tłuszczu to śmierć , słodyczy też :) ale trochę trzeba jesli brak magnezu i byle czego nie jeść ja kocham ryby mniam dlatego nie jestem może utuczoną świnką ):

no tak najlepiej tak załozyc ,ze i tak nie bedziesz lepiej wygladac i żrec dalej

no widzisz a mnie po rybach mdli :O czuje jakbym jadła glony albo czyjes zwłoki. Warzyw nie lubie, tylko brokuły i zieloną fasolke szparagową. Owoce jem b.czesto, pomarancze, banany, kiwi, granaty, jablka itp. Nie mam motywacji zeby sie odchudzac, nie chce ograniczac tego co lubie dla paskudztwa ...by wygladac szczuplo. To pewnie dlatego chude laski są takie wkurwione ciagle, pyskate, wulgarne i agresywne- ciagle chodzą glodne :D :D A jak umre przed 50 to trudno, i tak nie mam planow na zycie :)t

Ja jestem szczupła ,a nie chodze wkurzona bo mam taka przemiane materii ,ze jem ile mi pasuje i nie tyje. Ale gdybym była gruba robilabym wszystko żeby schudnąc

Boszsz.. żeby ważyć ponad 90kg to trzeba siedzieć i wpierdalać, nikt mi nie powie, że człowiek się po tym dobrze czuje i ma energie na cokolwiek. Ja tam jestem za umiarem, 65-70kg by było ok bez głodzenia a na bank byś się lepiej czuła i wyglądała, ale po co jak można żreć jak świnia co wpadnie w ręce pewnie nawet nie zdążysz poczuć smaku i nie wiesz co jesz. :O

Pewnie masz duże cycki autorko - chociaż w tym plus. :P