nie czuję radości z życia

Nie mam żadnych pasji, nic mnie nie cieszy, nawet rodzina mnie już nie cieszy, nie cieszy mnie piątek po lekcjach, jestem załamana, nie wiem co robić. Ten stan trwa odkąd poszłam do liceum, stale się pogarsza. Pierwsze co robię w PIĄTEK PO LEKCJACH! to idę odrabiać lekcję, uczę się, a jednocześnie nienawidzę tego, płaczę z byle powodu. Nie wiem co robić

biedny misiu

norma. zmień szkołę albo zaciśnij zęby i skończ to liceum. potem będziesz miała luz jak Ci się poszczęści z wyborem studiów.

o ile dotrwam do tego czasu :I. Czasem myślę, że gdyby mnie nie było, albo gdyby mnie ktoś przejechał, zabił czy coś to by mi ulżyło

ktokolwiek: w piątek pierwsze co robisz to odrabiasz lekcje? A gdzie miejsce na zabawę, na spotkania z koleżankami choćby...

nie chce mi się, nie cieszy mnie to. Nic co mi sprawiało kiedyś radość mnie nie cieszy, nie mam już żadnej rzeczy która sprawiałaby mi radość. Nawet jak jestem sama to albo nie mam pomysłu o czym mogłabym myśleć albo myślę o szkole

przytulił bym cię

dziękuję.. aż się popłakałam, serio :)

no co ty:-)

i zapiął bym Cię w oko saurona

naprawdę, strasznie miło mi się zrobiło. Przepraszam was, właśnie zawołali mnie rodzice na film, może i oni mnie przytulą :)

Miałam i mam tak samo, zaczęło się również w liceum, nie wiem wszystko mnie odbiajło, wszystko mi się nie układało :( Miałam dosyć życia... Po pewnym czasie zmarł jeszcze mój partner... :( Wogóle się załamałam :( Chciałam popełnić samobójstwo, ale mam rodzinę i przyjaciół którzy dużo czasu ze mną wtedy spędzali i jakoś odwlekli mnie od tego pomysłu. Myślę, że jest teraz trochę lepiej. Ale czasem gdy jestemsama nie widzę sensu życia, nie wiem sama co z tym zrobić... Może z czasem to przejdzie. ydaje mi się e to depresja, czasami również staje się bardzo nerwowa i agresywna,co do tej pory mi się nie zdarzało. Nie wiem mam różne nastroje, brałam różne leki na depresje ale nic nie pomagają :( Nie wiem może tak już musi być, są dni w których jestem szczęśliwa ale to nie trwa długo bo po chwili znowu załamka...ale już się do tego przyzwyczailam wiec...