Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość deptetacja

zerwany kontakt z matka

Polecane posty

Gość deptetacja

Witam.Napisze krotko.Problem dotyczy mojej matki,ktora rozpowiada po rodzinie,a takze do moich corek(mam 2 dorosle)niesamowite pierdoly,brednie.Wczesniej siala zamieszanie miedza rodzenstwem(ja i siostra).Zerwalam wszelkie kontakty juz dawno temu,lecz pierdoly nie zniknely.Obawiam sie o kontakt z corkami,bo babcia to dobra manipulatorka.Jak temu zaradzic?Dodam,ze juz probowalam interweniowac do matki,bez skutku,ona zyje ta energia:-(.Czasem zazdroszcze ludziom normalnych,kochajacych matek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjątek
Musisz nabrać dystansu do tej sytuacji i nie przejmować się tym co wygaduje matka. Ona już taka jest i na starość się nie zmieni. Córkom wytłumaczyć a staruszce przebaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ucz córki reagować na manipulacje :) i odsłaniaj ludziom prawdziwe oblicze matki. Jest dorosła skoro uzywa kłamstw i plotek do realizowania siebie powinna poniecsc konsekwencje takich zachowań. Jej na siłe nie umoralniaj to przynosi zazwyczaj odrotny skutek, a córkom mów prawdę taka jaka jest, bez umniejszania obrazu babki. Ja chyba bym mówiła że to jakies chorobowe zachowania babci powodują taki skutek i że jest ci babci po prostu żal. Córki bedą się uczyc od ciebie jak radzic sobie z manipulacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deptetacja
Przebaczyc raczej nie moge,zbyt duzo wyrzadzila zla.Dystans trudno trzymac,kiedy corka wraca od babki i zaczyna wywody,ze moze to prawda itp.Pocieszyc moze fakt,ze jest juz w bardzo podeszlym wieku,choc wizualnie nie wyglada(ma 74l).Nie powinnam wiem,ale ja ja po prostu nie znosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milam ten problem z ojcem
Z tego, co wiem, on nadal rozpowiada o mnie i rodzenstwie pierdoly, ale nauczylismy sie to zlewac. Kontakty z nim zerwalismy kilka lat temu, bo tez byl takim psychicznym manipulatorem i w ogole nie powinien zostac ani mezem, ani ojcem. Ci, ktorzy znaja nas i sami poznali sie na ojcu, mu nie wierza. Bylo jednak kilka osob, ktore kupily jego historie.Nikomu sie z niczego nie tlumaczylismy, bo i po co... Mam o tyle dobrze, ze mieszkam za granica, wiec nas ( mnie, meza i dzieci) nie nachodzi. Moje rodzenstwo nadal mieszka w tym samym miescie, co on, ale jakims cudem na niego nie wpadaja. Pozmieniali tez numery telefonow. Najlepiej chyba olac i nie zwracac uwagi, nie dac odczuc, ze manipulacje matki Cie ruszaja, bo to tylko woda na jej mlyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deptetacja
Do mialam ten problem: wiesz,moze i tak mozna zlac,ale ja jakos nie potrafie.Corki maja Swoj rozum(21l i 23lata)ale babke jakos baaardzo lubia.Kiedy Starsza wraca automatycznie jest inna,opryskliwa,jakas jedzowata.Babka daje pieniadze na zakupy i mam przeczucie,ze tym je kupuje a przy okazji sieje nienawiscia.Mam ochote pojechac do matki i wywalic jej cale zycie,ktore mi stoi w gardle z Nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milam ten problem z ojcem
Hmm... To chyba nic innego Ci nie pozostaje, jak porozmawiac z corkami. W rozmowie - wykrzyczeniu Twojej matce nie widze najmniejszego sensu z tego wzgledu, ze ani by to nikomu nie pomoglo, a mogloby jeszcze pogorszyc sprawe i Twoja matka moglaby wykorzystac wszystko przeciwko Tobie. Jesli Twoje corki lubia babcie, to ok - niech im bedzie i niech ja odwiedzaja, byleby tylko nie dawaly sobie prac mozgow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sshhsjsjsjjss
u mnie to samo, ale moja matka chyba ma chorobe afektywna dwubiegunowa, najpierw chorowala na depresje a teraz tak sie zachowuje jak ty piszesz , mzoe twoja tez ma cos z psychika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjątek
Szkoda, że wcześniej z matką szczerze nie porozmawiałaś, nie wyjasniłaś bolesnych spraw. Ale możesz to zrobic teraz dopóki matka żyje, możesz naprawić relacje, dziewczyny pewnie potrzebują w swoim życiu także obecności babci. To że z Tobą miała zaburzone relacje nie oznacza, że z Twoimi córkami jest podobnie. A przebaczenie sobie nawzajem doznanych zranień wyjdzie tylko Twojej rodzinie na dobre. W sumie to naprawdę nie wiadomo kto z Was odejdzie pierwszy, może to Tobie bije dzwon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deptetacja
Otoz rozmawialam dawno temu.Zawsze cos wymysli nowego.Ostatnio na Cmentarzu(ja bylam pozniej)powiedziala do corek,ze pieniadze za smierc dziadka ukradlam jej ja i dlatego nie ma pomnika.Tak naprawde o grob ojca dbalam ja,bo blisko mieszkam,teraz wnuczki chodza...Ksiazke bym mogla napisac co sie dzialo,ale nie chce tu wywlekac i prac brudy publicznie.Uwazam,ze ma Ona cos z mozgiem i tyle.Nigdy dobra matka nie byla i nie zasluzyla Sobie na to miano.Dzieki za opinie Wasze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjątek
Jesli jest dotknięta chorobą psychiczną lub poważnym zaburzeniem to tym bardziej powinnaś jej wybaczyć, choćby dla siebie, dla swojego spokojnego sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.as.ka
Moja babcia jest taka sama, chyba masz głupie córki. Ja zerwałam kontakt z moja babcia, moja mama zerwała również z nią kontakt. Też dawała kase, próbowała przekupic, dzwoniła i opowiadała nawet o tym ze moja mama była dziwką;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deptetacja
Do Wyjatek: Otoz nie jest chora,to ja Sobie to tak tlumacze.Szczescie,ze nie wyssalam z mlekiem tych zlych genow po Niej,a raczej po Ojcu,ktorego uwielbialam za szczerosc,tolerancje i szacunek do rodziny,bo latwo z matka nie mial:-(.Wiesz,sa ludzie,ktorzy nigdy nie powinni posiadac rodziny,dzieci itp.Ona do tych ludzi nalezy i teraz to tlumaczy staroscia.Moja siostra nie chce jej znac i sie nie dziwie.Nigdy nie miala przyjaciol,taki typowy samson.Z tym jej najlepiej.Wiercic dziure w brzuchu az rana zaropieje,to jej najlepiej wychodzi w zyciu.Nie moze zniesc,ze mam i mialam dobry kontakt z corkami,ze nigdy nie bylam taka matka jak Ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.as.ka
Prosiłam i mowiłam ze jeśli chce miec ze mną kontakt to nie życze sobie takich tekstów i takich histori bo ja nie musze tego wysłuchiwać, nie podziałało to została sama, ale dalej rozpowiada po ludziach różne pierdoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deptetacja
Do K.as.ka No jak widzisz Sama,czasem trzeba sie odizolowac.Mnie boli,ze maci miedzy rodzina i najblizszymi mi osobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.as.ka
Moja babcia potrafiła spotykajac moja mame za zakupach zwyzywac ja od suk. A ani mama ani ja nic jej nie zrobiłysmy. Ja jestem pijaczką moja mama dzwiką tylko ona jest idealna. Chyba powinnas pogadac z córkami bo to one powinny zakończyc temat i tyle jak ona zaczyna i powiedziec ze sobie nie zyczac słuchania takich rzeczy bo jestes ich matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinn
ja mam taką teściową mitomanke. opowiada głupoty po całej rodzinie a raczej opowiadała... bo juz nikt jej nie wierzy. jej głównym celem jestem ja bo "ukradłam" jej syna. Ale - my NIE jezdzilismy NIE tłumaczylismy się, w skrajnych przypadkach w rodzinie otwarcie mówiłam przy niej, że znowu kłamie - bo to jedyna rada na mitomana. Taka osoba "gubi sie w zeznaniach" - do tych samych osób opowiadała różne wersje i sama się wkopała. Na szczęście jestem daleko, chociaż wiem że dalej czasem gada... ale po prostu olewanie jest najlepszą metodą. Denerwowanie się podkręca taką osobę do dalszych manipulacji. Efekt jest taki że już została prawie sama - 80 % rodziny juz jej nawet do domu nie wpuszcza, bo wiadomo że zaraz będą jakieś ploty i nieporozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deptetacja
Moze i racja,tyle ze mlode osoby sa bardzo wplywowe.Ja nie zabraniam kontaktu ale kategorycznie zabronilam,ze w mojej obecnosci nie chce sluchac,co babcia mowila.Starsza niby to rozumie ale......no wlasnie,gdy jest jakies nieporozumienie,to zaczyna wywalac i powtarzac bzdury z opowiesci uslyszanych.Czasem bym chciala,zeby babka juz umarla.Wiem,to zle, ale chyba wtedy problem zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.as.ka
Ja jestem w wieku Twojej młodszej córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deptetacja
Do K.as.ka Dziekuje Ci za madre slowa,bo bardzo rezolutna z Ciebie mloda osobka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.as.ka
Dzięki. Moja babcia nawet dziadka do domu starców oddała, mając możliwości i przede wszytskim srodki aby był w domu, ale teraz ma czas zeby ciekac i zakupy robic i wymyślac głupoty. Ja to jeszcze jak byłam młodsza to korzystałam z jej hojności zeby mnie skłucic z mama własnie dawała kase na ciuchy itp sama specjalnie, smie z mama śmiałam a mama mowiła korzystaj korzystaj jak taka jest, ale mi sie to znudziło, wole wcale nie miec z nią kontaktu z reszta i po co? Moja potrafiła zadzwonic do mnie i mowic ze podpali mojej mamie mieszkanie np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deptetacja
Wiesz?Czasem ludzie sie nigdy nie zmieniaja,choc starosc zaglada w oczy.Ja mam tylko nadzieje,ze taka nie bede na starosc,bo przeciez nigdy nie wiadomo,ale nie sadze.Dobrze zrobilas,ze przestalas korzystac,bo to materializm,ktory potem Ci wypomna.Ja tez Swoim corkom mowie,zeby przestaly brac,bo potem powie,ze ja okradly.Po prostu mi brak zwyczajnie normalnej matki,do ktorej zawsze mozna pojsc z problemem.Moje corki zawsze moga na mnie liczyc,ja zawsze bylam Sama ze Swoimi problemami,zreszta siostra takze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.as.ka
Moja babcia to fałszywa jędza. Ona taka dobra dla mnie, tylko ona o mnie dbała tylko ona sie mną opiekowała itp. A jak sie urodziłam to poszła do matki i powiedziała ze ma mnie natychmiast ochrzcic bo napewno umre... Kręcenie sie pod oknami śledzenie. Moja babcia nawet nie wie gdzie ja teraz mieszkam. Tzn wie mniej wiecej ale nawet jak z nia miałam kontakty to jej nie zaprosiłam bo i po co, zeby potem łaziłą i mi sie wokna gapiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×