Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzo zmartwiona mama2

Zachowanie 3.5 letniego chlopca- bardzo sie martwie :(

Polecane posty

Gość bardzo zmartwiona mama2

Moj synek nie potrafi sie odnalezc w grupie , pozwala sobie odbierac zabawki, popychac sie, szturchac, nic wtedy nie mowi tylko stoi i sie patrzy , zapytany o cokolwiek przez np moja siostre ktora od czasu do czasu do nas przychodzi nic nie mowi tylko jest zawstydzony, lekarka go ostatnio o cos pytala to nic sie nie odezwal. 2 2 Bardzo sie o niego martwie, ze sobie nie poradzi w przedszkolu i w szkole i bedzie takim klasowym popychadlem ( wiecie jak jest w szkloe). Nie wiem co robic z nim .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zmartwiona mama2
podnosze kobiety poradzcie cos, pliss :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wczesniej czesto przebywal wsrod dzieci? Wiesz ja mysle ze nie masz co sie martwic,moj synek tez jest bardzo wstydliwy,rzado kiedy komu cos odpowie w grupie miedzy dziecmi tez podobnie.Ja nigdy go nie uczylam zeby w razie czego oddawal,zawsze mial wpajane ze trzeba sie dzielic z innymi i mysle ze to dlatego taki jest,ja puki co sie nie martwie bo on z tego wyrosnie zycie go nauczy ze o swoje trzeba walczyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zmartwiona mama2
lodowata, a ile ma Twoj synek???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syn mojej siostry miał
to samo, był bardzo nieśmiały. i tak jak ty piszesz pozwalał sobie odbierać zabawki, popychać się, wykorzystywać. siostra od zawsze wychowywała go tak, że trzeba się dzielić wszystkim, nie wolno bić, nie wolno popychać i tak dalej. poszedł do zerówki i codziennie był problem bo ktoś mu coś zrobił, zabrał. aż siostra przybrała inną taktykę i mówiła nie wolno nikogo bić ale jak ktoś ciebie zbije to oddaj, jak ktoś ci coś zabierze to odbierz i tak dalej. przez jakiś czas jeszcze był problem ale potem nauczył się bronić i walczyć o swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn taki był , niestety od urodzenia byl takiu "ugodowy" nie lubial konflikt ,kazdemu dakl sobie wejsc na glowe, mało mowny, typ introwertyka, i tak mu zostalo Nie potrafi nawet "oddac" czy odgryźc sie siostrze jak zabardzo po nim jeździ Corka(jego siotra blizniaczka) odwalala robote jako brata Ochorniarz, zawsze stawala w jego obronie i dzieciaki przeganiala z kijem(tylko sobie przywlaszczala prawo to dokuczania)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj tez taki jest wlasnie
Moj synek poszedl do szkoly i widze jak kazdy z niego sie smieje bo sie daje a pomyslow brak, obronic go kto nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zmartwiona mama2
do pani wyzej- nawet mnie nie strasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghhgfhgfhg
moze to ty zrobiłaś z niego taką ciotę? musisz mu tłumaczyć że trzeba walczyć o swoje. jaką masz relację z mężem? kłocicie sie czesto moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zmartwiona mama2
klocimy sie jak wszyscy ale raczej ja jestem dominujaca strona w zwiazku, jak mnie maz wkurzy to potrafie nawet uderzyc ale syn widzial to tylko jeden jedyny raz. Ja syna wlasnie ucze, ze powienien oddawac jak ktos go bije i ogolnie ucze go "rozpychania sie lokciami" ale on nie lapie o co chodzi. Mlodszy syn jest charakteru podobny do mnie i nei daje sobie w kasze dmuchac boja sie go nawet duzo starsze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamili
sory, ale to ty masz problem z głową... masz w domu małego łobuza i to cię cieszy??? (m owię o młodszym). A jak dziecko0 grzeczne to cię martwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zmartwiona mama2
mnamili, mlodszy syn ma dopiero 1.5 roku a starszy 3.5. Mlodszy nie jest zadnym lobuzem po prostu umie sobie radzic i charakter ma ewidentnie po mnie nawet na twarzy wyglada jak moja kopia a u mlodszego martwi mnie to, ze nie umie sobie poradzic w grupie, nie wiem moze jest jeszcze za maly zeby tak na 100% osadzic ale charakter ma slaby i boje sie , ze kiedys w szkole bedzie takim popychadlem - to mnie najbardziej martwi, meza tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze ktos poradzi
moj ma niecale 3 ;atka i ucze go, ze jak bija ma oddac, jak krzycza-niech krzyczy, jak zabieraja, niech wyrywa zabawki i dziala, jest njmlodszym dzeckiem - a sa nawet 5 latki w grupie.Panie mowia, ze to dobrze, ze sobie radzi a nie stoi i placze ale poczatki w przedszkolu tez takie mial, zre go szturchali, popychali, traktowali jak zabawke.A on stal , czasem plakal, Teraz wie, ze sam nie moze uderzyc pierwszy ale jak dostanie ? Niech odda z calej sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×