usunęłam ciążę. On mnie rzucił.

Monia, jak czytam twoje wypowiedzi to nie mam zadnych watpliwosci, ze jestes po prostu idiiotka. Czy Twoj mozdzek jest zbyt maly aby pojac, ze w tej calej historii nie chodzi o ten, jak to nazywasz, zlepek komorek? Ale chodzi o to, ze autorka jest potworna egoistka, bo pierwsze nic nie wspomniala facetowi, ze jest w ciazy a po drugie tak wazna decyzje o usunieciu ciazy podjela sama za plecami ojca dziecka? I jeszcze ma czelnosc udawac obrazona ksiezniczke, bo facet chce sie rozwijac?

mam straszne wyrzuty sumienia. I też myślałam tak jak Ty a dla mnie teraz to jest dziecko i zabiłam dziecko a nie jakiś embrion...

też myślałam, że to jeszcze nie jest człowiek ale teraz tak mnie to męczy nie znoszę widoku matek z dziećmi płacz dziecka mnie przeraża nie wiecie co się dzieje w psychice po takim zabiegu....

a czy Ty zauważyłaś, że on PIERWSZY wykazał olbrzymi egoizm pozostawiając ją samą? więc może tę kwestię zostawmy. co do ciąży... owszem, jej błąd, że nie poinformowała, ale decyzja i tak należała do niej, skoro nie byli razem. miała nosić ciążę wbrew sobie, swoim przekonaniom, na własne życzenie zmienić swoje życie na zawsze, bo jakiś facet tego mógłby chcieć? wychodzę z takiego założenia jak libertarianie - jej ciało, jej życie, jej decyzja. ja okazuję jej poparcie, Ty nie. i na tym kończy się nasz wpływ na autorkę.

a on tak lubi dzieci... uwielbia wręcz. Chciałabym cofnąć czas, może moja historia będzie dla kogoś przestrogą raz do mnie zadzwonił zapytać co u mnie jak się czuję... czy nie ma żadnych komplikacji powiedziałam że ok a co u niego, a on że strasznie u niego ale nie będzie opowiadał i coś jeszcze rozmawialiśmy na temat naszych wspólnych zainteresowan, rozmowa trwała jakies 10 minut, życzył dobrej nocy... i tyle kontaktu

och to była ironia? nie wybraniaj się nią bo ironia jest dla ludzi inteligentnych czytaj : nie dla Ciebie :)

bo jakiś facet tego mógłby chcieć? - - -hm... tata?

Kara cie nie ominie suko

nie z autopsji, ale wiem, co się dzieje w Twojej głowie. czujesz się winna, bo zostałaś wychowana w takiej,a nie innej kulturze, to po prostu wpływ społeczeństwa, bo widać, że miałaś określone zdanie i podjęłaś konkretną decyzję sama, a teraz odczuwasz strach, presję, żal, winę, niepewność. jak sobie z tym nie radzisz, idź do specjalisty. lepiej teraz niż później. dbaj o siebie.

Nie bylabym w stanie podjac takiej decyzji.

chciałabym żeby on przy mnie był... Pomogłoby. Nie wiem może do niego napiszę...

sarkazm to też zabawa dla ludzi na poziomie :) czytaj : nie dla Ciebie :)

to jest provo -może piszesz scenariusz wyciskacza łez

ja np. usuwałam już 3 zlepków. zgodnie ze SWOIM sumieniem. bo mam pecha do związków.

shekalavva jak to wspaniale jest być inteligentnym tak jak Ty. rewelacja. aż poczerwieniałam z zazdrości. mam nadzieję, że kiedyś będę miała zaszczyt poznać kogoś tak wspaniałego jak Ty :)

jak dla mnie po kolejnym akapicie też dochodzę do podobnego wniosku.

no a ja mam nadzieję,że nie spotkam na swojej drodze nigdy takiego niedobitka tej planety jakim Ty jesteś :) ^^

dzięki za dowód, że jednak mam do czynienia z kimś bez polotu. pozdrawiam Twoje wyczucie ironii

nie monia lecz monika xxx Nie kompromituj się bardziej :) Mówiłam, żebyś przeprosiła i wyszła. Ech, ta dzisiejsza młodzież...

pocieszaj się dalej mnie to nie rusza za to ty mnie bawisz serdecznie :)

"Mówiłam, żebyś przeprosiła i wyszła." ach to Twoje hipsterskie powiedzonko... :)

"ach to Twoje hipsterskie powiedzonko... " xxx Ach, ach :)

Pozostaje pytanie czy gdyby urodziła to by też nie rzucił;P.Do tego ciekawe czy chętnie by bulił alimenty:P.

wyjechał bo to dla niego szansa,wrócił bo było mu tam źle,płakał ,rozpaczał dajcie spokój co za bzdury

wrócił bo było mu tam źle, Czytaj ze zrozumineniem. Wrócił na tydzień na wszystkich świętych. a nie że wrócił na stałe

A czemu ty nie pojechałaś do niego?

ja mam tutaj studia

jaka kobieta zabija dziecko faceta na którym jej zależy nawet nie wiedząc jaka będzie jego reakcja na ciążę

"ja mam tutaj studia" xxx Acha. Ty masz tutaj studia. I on powinien tu zostać, tak? Bo ty coś tu masz. Hmmm... Ciekawe. xxx Ale cóż. Weekend się zaczął i gimbusy się nudzą. Sajonara

Zastanawiam się autorko co tobą kierowało? Jakaś chora zemsta, jesteś aż tak mściwa? Czy tylko chciałaś z siebie zrzucić ten ciężar, a on najlepiej się nadawał, żeby dzielić razem z tobą ten ból? Po co mu powiedziałaś? Jak to jest być tak okrutnym człowiekiem?