Samotni - Czy też tak macie, że nakręcacie się na kogoś?

Wystarczy mały flirt, czy jakiś uśmiech, puszczenie oczka do was, a już się nakręcacie na tę osobę?

Mnie się zdarza dość częśto gdy to facet w moim typie, oczywiście nigdy nic z tego nie wychodzi, ale tak mam.

ja mam tak, że jak zaczynam się z kimś na poważnie spotykać to łączę w myślach jego nazwisko ze swoim imieniem :-)

Niet

:) nie wiem jak to nazwać, naiwne pragnienia? Wyidealizowanie? Piszcie:) Jesteśmy anonimowi.

tak, co tydzień na innego, tragedia

Staszek może dlatego, że jesteś facetem, może tak mają tylko kobiety.

generalnie tak ale jak zwale konia to mi przechodzi zazwyczaj.

fiku miku dobrze, że masz tę świadomość, ale słusznie stwierdzasz Masakrra

nie nie mam tak.

Mam się nakręcać, że kobiety się ze mnie naśmiewają i wytykają palcami?

No więc faceci tego nie mają:P

Samotnik - ja mówię o niezobowiązującym flircie, a nie naśmiewaniu. Na to bym nie wpadła, że facet się ze mnie nabija uśmiechając się do mnie.

Ja tam nigdy nie byłem w sytuacji związanej z flirtem.

a to co innego. Kurde, jak to nie byłeś? Może jednak byłeś, ale tego nie zauważyłeś.

Nie byłem. takie małpy jak ja to nawet nie wiedzą co to jest flirt...

Coś w tym jest że osoby, które długo są samotne, a tym bardziej nigdy nikogo nie miały mają wzmożone potrzeby i czesto byle co je nakręca.

To coś to m in. silne pragnienie milości, pragnienie podobania się komuś, pragnienie odnalezienia tego kogoś.

A to jednak dobrze, że nie wiem co to flirt, na szczęście

Przeszkadza mi ta przypadłość, bo wiem, że nie mam sobie co robić nadziei a jednak sobie robię.

A zeby było zabawniej zazwyczaj takie zachowanie jeszcze bardziej odpycha drugą stronę

Ale jakie zachowanie?

Nie bo nie ma takich sytuacji

Robert nie masz takich sytuacji? Czy miałeś na myśli, że nie ma takich sytuacji w ogóle

Dobra, moje wnioski po przeczytaniu waszych wypowiedzi: jestem nienormalną desperatką.

nie jestes nienormalna - jak kogoś poznajesz i cos się zaczyna to normalne ze zastanawiasz sie ze może to jest to - ten jedyny, szczególnie gdy dlużej jesteś sama a potem zycie jak to zycie i zaczyna sie weryfikacja wyobrażeń. Ja sobie tez wyobrazam jak to by było, czy pasujemy itp. ale ja mam tak że faceci mi sie szybko nudzą. A co do stwierdzenia że takie zachowanie odpycha - my tu nie o zachowaniu ale o myśleniu a to różnica bo ja choć mam takie myśli to nie zdradzam ich zachowaniem haha zachowuję sie na luzie

ja też nie pokazuję po sobie, no, może jestem wtedy bardziej zestresowana, ale staram się być normalna. Dzięki za Twój wpis, bo naprawdę złapałam doła.

Żenujące

Nie

up