moj facet sie bawi a ja siedze w domu

Studiujemy w innych miastach. Ja pracuje i studiuje, on studiuje i sie bawi. Przykro mi, jak dzwonie zmęczona po całym dniu pracy, zajęć, a on gdzieś w pubie z kumplami, koleżankami czy kimkolwiek innym. Poszlam na studia wcześniej niż on, na kazdy weekend wracałam do niego, nie podobalo mu się żebym chodziła na imprezy, z reszta nawet o tym nie myślałam. A teraz on sobie nie żałuje i bawi sie w najelpsze. Do tego dzisiaj zobaczyłam, że założył sobie facebooka jakieś 2 miesiące temu, a nawet nie zaprosił mnie do znajomych. Niby głupota, ale dziwne.

no dziwne...bo czas chce sie spedzac z druga osoba a on tych co ma na codzien wybiera itp

chyba ma Cie gdzieś?

no..ponadto on może, ale ty nie? egoista

ja sie staralam utrzymac nasz zwiazek i rezygnowalam z wielu rzeczy i w sumie najlepszych lat studiow gdzie moglam szalec, jak widać on tego nie potrafi, a moze nie chce bo woli się bawić i szalec. a o co moze chodzic z tym facebookiem? czemu nie zaprosi mnie do znajomych? udaje, ze nie ma dziewczyny?

Pewnie, że udaje. Nie rezygnuj z niczego, bo stracisz najlepsze lata życia dla jakiegoś frajera.

ewidentnie koles chce sie wyszalec, a ze Twoim kosztem to wiesz najelpeiej. dzownisz do niego wiecczorem po pracy a on co? mowi Ci 'czesc kochanie siedze na imprezie' ? no prosze Cie....... raz czy dwa mozna, ale jak czesciej to chyba ni ebardzo, a ten fejs to juz w ogole podpadajace, na pewno utzrymuje tam kontakt z jakimis laskami a nie chce zebyś widziala

juz czuje, ze dużo straciłam. przykro

trzeba bylo sie bawic a nie patrzec na niego FACET NIE JEST WARTY POSWIECEN zapamietaj to sobie a dobrze na tym wyjdziesz