Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 27latka-Pytam...

czy umówiłybyście się z kolegą który jest w związku wiedząc że mu się podobacie?

Polecane posty

Gość masz banana
ogorka lub cukinie w domu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm............................
dziewczyno, ale sama się plątasz...:( Nie chcesz namiastki uczucia, ale prawie się zgodziłaś na bycie z facetem, który ma dziewczynę, bo jesteś sama "już półtora" roku. Nie jesteś gorsza. Właśnie dlatego, że zasługujesz jak każda z nas na fajnego, normalnego i WOLNEGO faceta, nie powinnaś marnować czasu i energii na za przeproszeniem chama, który ma ochotę się trochę pobawić. Po co ci taki facet? Naprawdę chciałabyś, żeby kiedyś twój facet kręcił na boku z jakąś inną babką, bo ta nie miała już kogoś przez półtora roku i jej się "należy"? Ja po prostu nie rozumiem, NIE ROZUMIEM, jak może cię pociągać facet, który wiesz, że ma dziewczynę, a lgnie do ciebie?! przecież to obrzydliwe a nie słodkie:( Mówię, dla mnie taki jest skreślony na starcie, a dla ciebie jak tak nisko się cenisz to niech będzie książę z bajki:( Tylko ty w tej bajce będziesz tą złą czarownicą, pamiętaj:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka-Pytam...
nie oceniaj mnie źle. Na razie nic jeszcze nie zrobilam i o niczym nie zdecydowałam. Dlatego wlasnie zalozylam ten topik, zeby podpytac poznac inny punkt widzenia i dziekuje Wam za ten osąd. Czyli mam byc obojetna na takie zachowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aslkdajd'jk
"Chcę żeby ktoś mnie kochał, żeby komuś na mnie zalezało. i zeby to było wzajemne. " w takim razie nie łąduj się w 'pogłębianie relacji', póki gość nie zerwie z obecną partnerką. Bardzo szybko przekonasz się, czy jest szansa na to, żeby ten facet Cię kochał i czy będzie mu na Tobie zależało. Jeśli tak - zerwie obecny związek. Jeśli nie - będzie mataczył i wił się jak piskorz. W sensie - do wyrka cię weźmie, jak najbardziej tak, ale związek to już nie "bo coś tam". Poczekaj. Jak zacznie się do Ciebie oficjalnie przystawiać, to powiedz mu, że nie chadzasz na kawę/wino/kolację (czy na co Cię tam zaprosi) z zajętymi facetami. Jak będzie wolny, to niech się zgłosi. Zobaczysz, czy go to ostudzi, czy może jednak jest szansa na coś więcej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka-Pytam...
tak ale jest taka stara zyciowa prawda - ze facet w niepewne nie pojdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka-Pytam...
ja tylko pytam czy powinnam mu dac zielone swiatlo - ze ja tez jestem nim zainteresowana. Moze powiedziec cos w stylu ze gdybys byl wolny to umowilabym sie z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aslkdajd'jk
Dlatego Ty masz iść na niepewne :D? Czy też pewne - że Cię przeleci i zostawi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssssssiiiiiiiiiiaaaaa
ehh...mieszacie wszystko i ty autorko i ludzie tu piszący ci niektórzy...to nie jest tak że jak koles zajęty i się zakocha w kims innym to to jest obrzydliwe - to nie jest obrzydliwe bo to się zdarza (oczywiście mówimy tu o facecie ktory nie ma żony i dzieci ale jest zwyczajnie w jakimś związku). Taki facet jak jest w miare ok i traktuje poważnie kogos nowego w kim sie zakochał to kończy związek i dopiero zaczyna nowy. Nie tłumacz sobie że nie pójdzie w niepewne - kumpluj się z nim dalej ale tylko kumpluj, jak zacznie cos tam gadac to powiedź że jak bedzie wolny to możecie pogadać ale póki co to tylko przyjaźń bo masz jakies tam zasady. I wtedy zobaczysz co i jak - koles nie ma żony i dzieci, jak na seri mu sie spodobałaś i może uważa że to ty jestes właśnie ta jedyna to będzie wiedział co ma robić a jak jest zwyklym dupkiem to będzie kręcił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssssssiiiiiiiiiiaaaaa
owszem możesz powiedzieć że masz zasady i w suemie nie wiesz o co mu chcodzi ale jak coś to tylko jak będzie wolny i juz sparawa załatwiona- ppotem zostaje tobie tylko oczekiwanie na jego ruch - jak nic nie wyjdzie to przynajmniej sobie będziesz mogła spojrzeć w twarz -nikt nie lubi być oszukiwany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka-Pytam...
a ja nie dam się przelecieć. Cholera.. w zaden sposob nie dalam odczuc ze mim takie rzeczy chodza po glowie. Dlaczego wiec będąc moim kolegą zaczął sie do mnie "przystawiać" skoro wie ze jestem osobą samotną, ktorej brakuje miłości. A moze faktycznie chodzi mu po glowie zerwanie z tą swoją dziewczyną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssssssiiiiiiiiiiaaaaa
moze i chodzi mu po głowie zerwanie - jeśli tak to poczekaj cierpliwie, przynajmniej nie będziesz miaal sobie nic do zarzucenia - jak zerwie z nią to masz zielone światło, może od dawna mu sie nie układa a ty jestes tylko takim katalizatorem. Nie rób nic i obserwuj go, bądź miła ale nie rozbijaj nic - jezeli i tak zerwie to odczekaj trochę , jak ma byc twój to będzie, ale niech wie że nie idzesz na jakieś dziwne ukaldy, że masz szacunek do siebie i do niego i jego związku - to jego rola jest i jego wybór co ma ze swoim życiem zrobić- chłopak ma ostatnie chwile póki nie ma żony i dzieci to moze jeszcze wszystko zmienić ale nie wchrzaniaj sie na silę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aslkdajd'jk
Jesteś na najlepszej drodze do przelecenia ;). Samotna... długo samotna...i samotność ta zaczyna Ci mocno doskwierać. Przepraszam, że tak to ujmę, ale jesteś łatwym celem - przynajmniej dla 'łowcy' tak to wygląda. Tym bardziej, że nawet z Twoich wypowiedzi bije, pod jak dużym wrażeniem tego człowieka jesteś, więc co tu dopiero mówić o tzw 'mowie ciała', którą gość ma szansę obserwować codziennie :). Niestety, im bardziej dasz się ponieść tym emocjom (bezwarunkowo), tym gorzej na tym wyjdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka-Pytam...
właśnie on nie jest żadnym dupkiem, znam go juz troche, i sprawial wrazenie porządnego młodego faceta. Takiego ktory jak jest z kimś to jest wierny, kocha i nie zdradza i nie szuka. Caly czas uwazałam go za kogos kto kocha swoja dziewczynę. moze oni i są młodzi, bo mają po dwadzieścia parę lat. Moze i znudzili sie sobą. Nie wyjeżdżają razem na wakacje i nie spedzają razem świąt. Ale naprawdę nie zrobiłam nic co by mogło rozkochać go we mnie. nie było żadnego flirtu między nami. więc tak naprawdę słysząc jak on rozmawia na moj temat z ludzmi z pracy i napomina o tym ze stracil dla mnie głowę- mocno mnie zaskoczył. Myslalam że to wszystko są żarty, ale teraz po tym wszystykim widząc jak na mnie patrzy juz sama nie wiem co myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto cała natura kobieca
nie potraficie nawet uszanować faktu że wasz klega ma dziewczyne którą kocha i którą może zranić przez takie idiotki.. zaproponujcie mu tez zrobienie koleżeńskiej laski :D wkońcu jak byś dwulicową szmata to na całego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka-Pytam...
Monisia - oczywiscie że niczego bym nie rozbijała. Ale może powinnam jakoś dać mu do zrozumienia że nie jest mi obojętne jego zainteresowanie. Nie myśl sobie że on widzi jakąś moją mowę ciała. Jestem osoba ktora nie pokazuje na zewnątrz tego co czuje. Oczywiscie ze sie pilnuję, co z tego ze jestem sama.. Nie chce byc przyczyną kogokolwiek krzywdy, nie chce zeby ktos przeze mnie cierpiał. Moze jednak w tej sytuacji powinnam postapic w jakiś niestandardowy sposob. Jestescie pewne że jakby brał pod uwage ewent związek ze mna to sam to da w odpowieni sposob do zrozumienia? Tylko musze czekać i nic nie robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aslkdajd&a
Słuchaj, to że facet jest w związku ani go nie oślepiło ani nie ogłupiło. Widzi inne kobiety, które mu się podobają mniej lub bardziej. Ty widocznie spodobałaś się bardziej. I postawił sobie Ciebie jako cel, o czym raczył już poinformować całe biuro. Miej świadomość, że oczy są na Was skierowane. Z tego co tu opisujesz, wyłania się raczej obraz faceta - duszy towarzystwa, któy to zawsze towarzystwo potrafi rozbawić, rozśmieszyć i rzadko mawia serio (jak inaczej wytłumaczyć fakt, że przed połową biura 'spowiada się' z fascynacji Tobą? Bo chyba nie pomrocznością jasną :o? jakby chciał, żeby to zostało w tajemnicy i traktowałby to poważnie, to by nie gadał o tym przy całej masie ludzi z biura, tylko z kumplem przy piwie.). Tacy 'rozchwytywani' faceci to najczęsciej typowi podrywacze. Tu zagadają, tam się uśmiechną, jeszcze gdzie indziej puszczą oczko, a kobietom miękną kolana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssssssiiiiiiiiiiaaaaa
no to daj mu delikatnie do zrozumienia ale to wszystko, zresztą on i tak wie bo takich rzeczy nie da się ukryć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak to nie widzi?
"Każdy już chyba wie, że tylko około 7 % przekazu stanowią słowa, które wypowiadamy. Cała reszta to przekaz niewerbalny, czyli uogólniając właśnie mowa ciała...." źródło: http://pl.shvoong.com/social-sciences/psychology/1313664-mowa-cia%C5%82a-sukces/#ixzz2DqVGn45q Wiesz cokolwiek na temat komunikowania się między ludźmi? Poczytaj sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka-Pytam...
ehh. bez przesady. To byl tylko żart. Tak to tez poczatkowo odebralam. powiem tak - gdybym nie wiedziala ze jest zajęty - odebralabym caloksztalt jego zachowania jako istne "podwalanie" się do mnie. z reszta z pol roku temu sam mi powiedzial ze jakby byl wolny chetnie by sie ze mna umówił. OK wszystko bylo jak najbardziej normalne, ale teraz juz nie jest tak jak było przedtem. Zachowuje sie tak jakby był w pewien sposob zafascynowany mną chcial sprawdzić czy ma u mnie jakieś szanse.. Nawet ci do ktorych wtedy gadał, nie załapali bo nikt o niczym nie mówił i niczego nie komentował - chociaz... chyba jednak ktoś powiedzial mu - to śmiało musisz probować! Wiec dlaczego oni maja nas obserwować. Nikt nie wie co ja czuje. Bo ja sie nikomu nie zwierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jako osoba pracująca w biurze
powiem Ci, że na językach jesteście już na pewno. Właśnie z takich żartów biorą się plotki i na pewno ktoś już zauważył, jakie on robi do ciebie maślane oczy. Teraz pewnie idą zakłady kiedy zaciągnie cię do łóżka i po ilu razach zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka-Pytam...
jako osoba mająca dośw w takich zdarzeniach - skoro tak wszystko wiesz - powiedz mi jak mam teraz traktować go jak przedtem? i udawać że nic nie zauważyłam. jak mam udawac że nic sie nie zmieniło w moim stosunku do niego, ? czy tak sie da w ogóle? Bo do niedawna mialam duzy szacunek do niego i jego zwiazku i nie bralam pod uwage jako potencjalnego kandydata dla siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka-Pytam...
a teraz tak jakby wydalo się co mu naprawde chodzi po głowie. A wlasnie co mu chodzi. Mysle ze na tyle co udalo mu sie mnie poznac i rowniez z obcerwacji i z tego czego dowiedzial sie o mnie od innych i ze słyszenia - on doskonale wie ze ja nie jestem dziewczyna ktora łatwo zaciąga sie do łózka. Mysle ze on wie doskonale ze ja sie ciezko dam zaciągnąć na zwyklą kawę czy piwo lub zakupy. A i on nie jest ewidentnie typem donżuana czy podrywacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka-Pytam...
jakiś słowotok napisalam - bez sensu -i niepoprawnie stylistycznie - mam nadzieje ze wiecie co mam na mysli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jako osoba pracująca w biurze
Nie wiem wszystkiego, ale wystarczająco dużo takich historii widziałam :o pracując w biurze ponad 20 lat. Niestety w przerażającej większości nie kończyło się to dobrze dla nikogo, dlatego wolę Cię uprzedzić. Kobiety wychodziły z tego pokiereszowane i ze zszarganą reputacją, często odchodziły z pracy, a mężczyźni puszyli się jak pawie :o. Zaradzić byś może coś mogła, gdybyś zasadniczo ochłodziła kontakty, ale nie bardzo widzę taką chęć w Twoim przypadku. Cóż, szukaj zatem innej pracy :). Bo nawet jeśli coś Wam z tego wyjdzie to nawet lepiej, żebyście razem nie pracowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
O tak wiemy, szukasz usprawiedliwienia i liczysz ze w koncu ktos Ci napisze, abys sie z nim umowila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka-Pytam...
wiesz co, nie dziw mi sie. a opcja ze znalezieniem kogoś z poza pracy odpada. Brak czasu. więc pasowało by mi takie rozwiązanie. Nic sie nie stalo a Ty o odchodzeniu z pracy piszesz.. mamy byc wszyscy wobec siebie jak kamienie. Co to zakon jakiś czy normalne miejsce gdzie spotykają się na codzien młodzi ludzie... jezu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssssssiiiiiiiiiiaaaaa
do jako osoba: wex juz nie przesadzaj, akurat plotki powinni mieć w nosie oboje bo to ich życie a plotkarze niech nie wtykaja nosa w nie swoje sprawy, zresztą skąd wiadomo czy nie rodzi się miedzy nimi coś pięknego, ale tak jak pisałam - ty zachowuj sie jak zwykle a on niech działa jak nalezy a nie tu jedna tam druga. Jeżeli nie zerwie i nie naprostuje swojwj sytuacji bądź dalej jego koleżanką ale tylko koleżanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka-Pytam...
narazie nikt nikomu nie proponowal zadnego spotkania... a nawet jak zrobi nie zapominajmy ze moja misja jest inna - musze z zasady odmówić, bo nie mam prawa, przeciez już 100 spotkań zaliczyłam w tym roku... Więc co mi da to jedno jedyne. Jak caly rok siedziec w domu to cały. Wszak zostal niecaly miesiąc. A moze pojde na zwolnienie zeby nie kusić losu. ..... Wiecie skad moj sarkazm.. ze totalnie mnie nie rozumiecie. Gdyby tu byla choc jedna samotna matka to od razu byly by inne komentarze. Nie rozumiecie ze samo nic sie nie stanie, ze o szczescie trzeba walczyc. ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jako osoba pracująca w biurze
1. Kto Ci się dziwi i czemu? 2. Rozumiem, że pracujesz 16h na dobę, że nie znajdujesz czasu na innych ludzi :)? 3. Jeśli chcesz kręcić z facetem z pracy - tak, od razu radzę szukać innej roboty :). Bo mylisz się, jeśli uważasz, że flirt czy romans zostanie niezauważony, jesteś naiwna jeśli sądzisz, że 'nikt się nie zorientował' i doprawdy optymistyczna, jeżeli myślisz, że znalezienie innej DOBREJ pracy (przy obecnej koniunkturze) zajmie Ci mniej niż pół roku :). 4. Nikt nie pisze o kamieniach - piszę o angażowaniu się uczuciowym :) w jakieś nie do końca jasne związki :). A może aż za bardzo jasne. 5. Nie, nie pracuję w zakonie - a szkoda, pewnie mniej plotek :D. MONISIA - nie przesadzam, piszę dziewczynie jak 'życzliwi współpracownicy' potrafią umilić życie :o. Nie jestem tak 'hurra optymistyczna' jak Ty, może dlatego, że widziałam już niejedną taką hostorię na własne oczy :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssssssiiiiiiiiiiaaaaa
wiesz co - to ty nic nie rozumiesz, walczyc trzeba jak jest o co i jakąś godnośc warto mieć bo łatwiej sie wtedy żyje samemu ze sobą- nikt nie mowi że nie masz prawa do szczęścia, ale co ty chesz? Chcesz żeby zdradzał swoją dziewczynę? Przeciez jak facet się w tobie zakochal, myśli poważnie to zerwie z nią najpierw a dopiero potem zaprosi ciebie gdzies przez szacunek do was obu a tak? Chcesz walczyć o bycie kochanką? Na głowę upadłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×