czy zapisac sie na seminarium wykladowcy,ktory mi sie podoba?problem

jest wolny,ale na nic nie licze,zeby byla jasnosc.mam kilka sem do wyboru,ale niestety wszyscy prowadzacy sa beznadziejni,a raz juz takiego mialam i to byla meka.z nim to bylaby przyjemnosc no i motywacja,ale tez obawiam sie,ze moge czuc sie skrepowana,np na obronie badz sie zakocham.mam tez taka irracjonalna obawe,ze on sobie pomysli,ze ze wzgledu na niego tam jestem,bo lic robilam na innej katedrze i w ogole jakos tak sie tego obawiam,bez racjonalnego powodu

nikt nic nie poradzi?

czy zapisac sie na seminarium wykladowcy,ktory mi sie podoba?problem jest wolny,ale na nic nie licze,zeby byla jasnosc. podoba Ci się i nie liczysz na nic? to po co Ci się podoba? logika kobiet...echhh

glupie pytanie,przeciez nie podoba mi sie celowo,nie mam na to wplywu chyba,nie?zreszta chcialam zaznaczyc,ze nie chodzi mi o to,bo go podrywac na tych zajeciach

promotora wybierz pod względem tego czy zna się na temacie, który wybrałaś, czy jest dostępny na uczelni, czy (tutaj zapytaj starsze roczniki) czy stara sie pomóc w razie pytań co do pracy mi się wielu facetów podoba, gdybym za każdym razem gdy mi sie facet podoba rezygnowała ze studiów, pracy itp, to nic bym nie dokończyła

glupie pytanie,przeciez nie podoba mi sie celowo,nie mam na to wplywu chyba,nie?zreszta chcialam zaznaczyc,ze nie chodzi mi o to,bo go podrywac na tych zajeciach skoro Ci sie podoba , to ma to jakiś cel? czy nie? ma Ci się podobać tak sobie i nic z tym nie zrobisz? przecież wystarczą oczy ,zachowanie itd by to zobaczyć ,a danie mu tego do zrozumienia - ma już swoje cele...

on spelnia wszystkie te kryteria,ale najbardziej chodzi o to,ze po prostu nie mam w czym wybierac,bo trafilo mi sie tak,ze pozostali do wyboru albo sa totalnie nawiedzeni,albo tematy totalnie nie z mojego zakresu lub tez po angielsku.ale mimo to sie waham :\

poradzcie cos konkretnego,bo naprawde nie wiem