Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZagubionaPoRazKolejny

Ile można wybaczac oszustwa w zwiazku...

Polecane posty

Gość ZagubionaPoRazKolejny

Jestem z nim 2 lata a w tym czasie bylo az 4 nieprzyjemne sytuacje po ktorych prawie ze sie rozstawalismy ale zawsze wybaczalam. Po trzeciej z nich powiedzialam ze wiecej oszustw nie zniose i jak znow cos zrobi to odchodze... No i zrobil, flirtowal na necie z jakas dziewczyna podczas gdy mielismy powazny problem i ja probowalam rozmawiac a on stwierdzil ze nie dalam mu czulosci dlatego szukal gdzie indziej. Zwala wine na mnie ze mu przypominam o tamtych sytuacjach, ze je wypominam a to wcale nie tak. Owszem wracalam do tego ale dlatego ze zawiodl moje zaufanie bardzo powaznie tamtymi sytuacjami i nie potrafilam sobie z tym poradzic, przypominalam mu zeby mu uswiadomic aby mi pokazal ze mu zalezy... Za kazdym razem byl placz, przeprosiny i przysiegi ze juz bedzie dobrze, ze juz wiecej mnie nie oszuka a wczoraj znow to zrobil. Kłamal ze cos robi a w tym czasie flirtowal na gg z jakas dziewczyna. To juz czwarta sytuacja kiedy zawodzi moje zaufanie. Co ja mam zrobic:( Kocham ale nie chce byc w zwiazku w ktorym caly czas zyje w niepewnosci czy znow on czegos nie wykombinuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiety PIOTR
to zalezy na czym chcessz budowac swój związek... jak na kłamstwach to ... aż 77 razy :P, :P, :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZagubionaPoRazKolejny
ja nie oklamalam nigdy, nigdy tez w zaden sposob go nie oszukalam a on ciagle. Doprowadzil do tego ze jak jest wieczor kjiedy nie moge sie z nim spotkac to nawet sie nie moge skupic na pracy tylko mysle czy znow nie robi czegos co tak zaboli. I stalo sie znow... Czy ja naprawde tak duzo wymagam? Chce zyc w zwiazku w ktorym nie ma klamstw, oszustw. Czy to tak duzo ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZagubionaPoRazKolejny
"kiedy" oczywiscie mialo byc a nie "kjiedy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majjjaa
jemu nie zalezy na tym, zeby przestac cie oszukiwac i podejrzewam ze przeczuwa ze wszystko mu wybaczysz. Moj narzeczony tez mnie oszukiwal, ale kiedy sie juz dowiedzialam zerwal z tym od razu. Zalezalo mu na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maligno
to buduj swoj związek z dala od Kłamczucha Wilk bedzie syty i Ofca cała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfg
flirtowanie przez internet to nic złego . ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jedna.ja
ktos tu myli wybaczenie z naiwnoscia mozna wybaczyc nawet 100 raz ale przy tym powiedziec "wybaczam, ale nie chce juz byc z toba" jezeli nie macie dziecka, nie jestescie po slubie to uciekaj jak najdalej bo on sie nie zmieni, tylko kwestia czasu jest kiedy to do ciebie dotrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZagubionaPoRazKolejny
Wiem zdaje sobie sprawe ze tych tak bardzo bolących sytuacji bylo juz za duzo ale ona za kazdym razem tak pieknie obiecywal poprawe. A teraz mowi ze szukal kontaku na necie bo brakowalo mu czulosci to ja sie pytam z kim sie ma rozmawiac w takiej sytuacji. Bo wg mnie z partnerka a nie z obca kobieta. Podpisal ją sobie ciocia zeby nie bylo podejrzen ze to jakas dziewczyna, myslal ze sie nie domysle a ja caly dzien czulam ze cos sie swięci. Jest jeszcze jedna kwestia... po ostatnim razie tzn trzecim juz kiedy zawiodl moje zaufanie powiedzialam ze wybaczam ale jesli znow to zrobi, jesli znow oklamie bądz w jakikolwiek sposob oszuka to odejde i obiecalam mu to. Wiec teraz patrzac na to nie mam wyjscia, powinnam odejsc ale to tak boli.... Wiem naiwna jestem ale spotkam sie z nim i powiem to wszystko bo nie mam sily zyc w zwiazku w ktorym regularnie jestem oszukiwana:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona jedna mi została///
kopnij szmaciarza w dupsko,góóno prawda ,że to jest nic takie romansowanie przez neta,człowiek się uczuciowo przywiązuje do drugiej osoby i w ten sposób okrada z emocji własnego partnera,to zachowanie typowe dla ludzi ograniczonych i egoistycznych,radzę jeszcze dzisiaj zakończyć związek bo będzie tylko gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZagubionaPoRazKolejny
co prawda to byl jego pierwszy raz z takim romansowaniem na necie, tego jestem pewna i gdyby to bylo tylko to to pewnie bym porozmawiala i wybaczyla ale on juz wczesniej mnie oszukiwal i to w naprawde chamskie sposoby np pisal ze swoja byla i chcial sie z nia umuwic podczas gdy ja musialam wyjechac na kilka dni na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona jedna mi została///
więc nie czekaj aż mocniej cie skrzywdzi tylko podziękują teraz temu dupkowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary czlowiek i może
człowiek się uczuciowo przywiązuje do drugiej osoby i w ten sposób okrada z emocji własnego partnera wtf? a w domu wszyscy zdrowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZagubionaPoRazKolejny
Dlaczego to tak boli? Dlaczego ja jestem taka glupia ze tyle dalam sie oszukiwac i jeszcze on mi wmawia ze to moja wina bo niepotrzebnie wracalam do tych sytuacji tylko ze zawsze wtedy mowilam ze wracam bo sobie nie radze z tym i chce zeby mi pomogl zeby zapewnil mnie o milosci ale oczywiscie jest to moja wina bo przeciez dosc ze bylam oszukiwana to jeszcze nie powinnam o tym mowic. SZOK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koajdhodhaid
jak ja Cię rozumiem autorko! miałam dokładnie takie same sytuacje... chłopak nawet tez pisał na gg z inną laską, podczas gdy w gg zapisał ją imieniem swojego kumpla... i rozmawiał z nią przy mnie! taki był bezczelny! oczywiście też całą winę za to, że tak robił zrzucał na mnie... że ja jestem taka, siaka... chociaż ja próbowałam z nim rozmawiać, on dalej kłamał, oszukiwał... nawet w gorszych sytuacjach... a ja wybaczałam, gdy przychodził do mnie z płaczem i na kolanach... błagając abym wróciła... hm... ta naiwność i miękkie serce. no i wybaczałam, ale nie potrafiłam zapomnieć, też potrzebowałam wielu zapewnień i dowodów miłości z jego strony, żeby zapomnieć...co mu komunikowałam... jednak to go bardzo męczyło... wiec były kolejne kłamstwa... i chyba już potem to była samo nakręcająca się spirala żalów i kłamstw :( czasem się zastanawiam czy to taki popaprany typ, czy tylko brak miłości i szacunku do mnie konkretnie...chociaż starałam sie być najlepszą dziewczyną na świecie... zostaw tego gościa, takie typy są niebezpieczne! zepsujesz sobie zdrowie, a taki typ, który lubi żerować na Twoim dobrym sercu to już totalnie zasługuje na kopa w du**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZagubionaPoRazKolejny
koajdhodhaid jestes z nim dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koajdhodhaid
też któregoś dnia powiedziałam: koniec! już więcej nie dam się oszukać i zmanipulować... bo to co on Ci serwuje to po prostu zwykła manipulacja. Ty jesteś dla niego dobra, a on oszukuje i jeszcze wmawia Ci, że to Twoja wina! gra na Twoich uczuciach! a Ty go tak kochasz, że jesteś w stanie mu w to uwierzyć, sama nie wiedząc co jest prawdą a co nie.. tak to działało.. przynajmniej u mnie. no więc ja skończyłam, ale on nadal chce wrócić, mówi ze sie zmieni... stara spiewka, ze załuje i nigdy wiecej.. pewnie ją znasz! ale teraz postanowiłam z tym skończyć raz i dobrze. rozważam ucięcie kontaktu.. tak będzie najlepiej. oni się niestety nie zmieniają... może na miesiąc, dwa, rok... ale czy nie czujesz, ze prędzej czy później znowu będzie "coś"? chcesz się tak nadal męczyć? powiem Ci też, że my też byliśmy dwa lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byl na kafe taki artykul
o zyciu z klamca. To takie cierpienie, jak zycie z alkoholikiem. Poczytaj sobie tez o zdradzie emocjonalnej. I zakoncz to, co powoduje Twoje cierpienie. Chwile pocierpisz po roztsaniu, ale jezeli zostaniesz, bedziesz cierpiec duzo dluzej i stracisz zaufanie do wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZagubionaPoRazKolejny
uznacie mnie za naiwna ale po raz kolejny wybaczylam tylko ze teraz byla naprawde rozmowa taka jak nigdy jeszcze. Powiedziwlismy sobie wszystko i probujemy raz jeszcze ale ja wiem ze tym razem bede jeszcze ostrozniejsza i jak wywinie taki nr to odchodze. Ustalilismy pewne rzeczy i mam nadzieje ze teraz sie zmiani a jak nie to koniec. Tym razem jestem na to zdecydowana i nie patrze juz jak dawniej przez rozowe okulary...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
Już z górki. Nauczyłaś go, że może Cię oszukiwać. Teraz nie domagaj się zmian. Masz co wybrałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×