co byscie zrobiły na moim miejscu kobiety?

spotykam sie z fajnym facetem. mielismy spotkac sie wczoraj, ale na 2 godziny przed spotkaniem napisał, ze nie moze, bo jest zmęczony i nie da rady. zaproponował spotkanie na dzis. odwołał je godzine przed na rzecz imprezy z kolegami. jestem kretynka ze sie z nim spotykam? zrobiłybyscie mu awanture?

kobieta moze odwołac bo wiadomo moze cos faktycznie jej wypasc zle sie czuc co jest zrozumiałe u kobiet, nie miec w co sie ubac itp kobiety sa bardziej wrazliwsze na zmiany pogody zimno odczuwaja bardziej niz faceci itp ale facet? no dajcie spokoj, ubrania maja, kobiecych dni nie maja itp a dla kumpli? olej go;)

tak

alebym sie nie odezwala pierwsza juz. i nie pasowalby mi termin kolejnego sotkania o ile by takowe zaproponowal ;)

Miałabym go w dupie. Nie mam w zwyczaju rozmawiać z kimś, kto dwa razy nawala jeśli chodzi o spotkanie, zwłaszcza na rzecz imprezy z koleżkami. Ludzie, którzy nie traktują innych poważnie wcale nie są fajni. Spotykasz się z frajerem.

Dodam, ze to nie zdarzyło się tylko 2 razy...jakiś czas temu też mnie wystawił kilka razy (chyba 3)

weszla w takie gowno przepraszał i kilka dni ok i potem znów to samo nie słuchała naszych rad,a dziś straciła sens życia kobieto opamiętaj się,po co ci ktoś taki? jesteś masochistką!!!

ale ja chyba się w nim zakochałam...

i ty go określasz fajnym facetem? jestes porąbana ,z kompleksami i dlatego robi co chce a ty bidulko czekaj,na pewno znów ci cos wymysli a ty uwierzysz a czy on przypadkiem nie jest żonaty?

to sie odkochaj,wyrzuc go z serca i zacznij się szanować

nie, na pewno nie jest żonaty. Wiem, ze jestem porąbana, ale nie umiem wyrzucić go z serca.

poznaj innego wartościowego uporasz sie! po co ci taki skurwiel niesłowny,sorry wkurzył mnie też

posluchaj"awanture nie' - nie odzywaj sie a nastepnym razem ty przełóz spotkanie ale niekoniecznie kilka razy;) przy najblizszej okazji powiedz mu tez ze nie jest to dla ciebie mile, kiedy ci wykreca taki numer - moze np.mialas plany i dla niego je zmienilas ?a on cie olal. no i kiedy on bedzie chcial sie umowic zapytaj czy na pewno przyjdzie, bo jesli nawali kolejny raz to bedzie to konic...czy cos w tym guscie. tylko badz konsekwentna!!!

powiedziałam mu, ze nienawidzę tego. zaczął przepraszać...nawet powiedział, ze jutro na pewno się spotkamy ale ja mu odpowiedziałam, ze jutro nie mam czasu. jest mi tak przykro :( tak czekałam na spotkanie, nawet juz zaczęłam się przygotowywać, a tu taki sms :( płakałam chyba z pół godziny ;/