Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dółjakstąddowarszawy

Baznadzieja drzemie...we wszystkim.

Polecane posty

Gość Dółjakstąddowarszawy

Jestem młodą dziewczyną, 19 letnią, w tym roku zdałam maturę i chciałam iść na studia, na medycynę. Uczyłam się naprawdę dużo, na żadne imprezy nie chodziłam, dojeżdżałam ponad 100 km na korepetycje. Uczyłam się i uczyła. Przyszedł dzień matury. Wcale się nie denerwowałam, zadania były trudne, ale ogarnęłam je całkiem dobrze (tak było w pierwszej połowie matury z biologii jak i z chemii). Potem się wszystko posypało, zaczęłam panikować, że się nie wyrobie, że nie zdążę. Co chwilę patrzyłam to na zegarek to na arkusz.... No i punkty poleciałyyyyy. Pod koniec września czyli na ostatniej liście rankingowej byłam 21 po kreską :( Zabrakło raptem dwóch punktów. Nie stać ani mnie, ani moich rodziców na studia płatne, czy na studia za wschodnią granicą (też megaa płatne). Strasznie się dołuję bo kiedy zobaczyłam, że moi rówieśnicy, którym naprawdę cienko szło z nauką (nie jestem złośliwa ale obiektywna) poszli na medycynę na Ukrainę mając z matury po 30, 40% i to za grubą kasę (szczególnie piszę tu osobach z lekarskich rodzin, bo chyba tylko te stać na taki wydatek) to jest mi po prostu bardzo smutno, że tyle mojej pracy i zaangażowania poszło na marne. Teraz jestem bezrobotna, na utrzymaniu rodziców. Mieszkam w dość małym mieście, gdzie pracy nie ma, a jak jest to sprzedawca ma mieć KONIECZNIE wyższe wykształcenie. Będę próbowała poprawić wynik matury w maju i mam nadzieję, że się uda. Bardzo chcę być lekarzem, od dawna już. Po studiach i stażu i specjalizacji zamierzam wyjechać na pół roku, rok do kraju afrykańskiego aby wspomóc tam ludzi. Po powrocie do kraju, znaleźć etat w szpitalu. Wiem, że to odległe plany, ale tak sobie założyłam, że w podzięce za skończone studia pojadę do Afryki. Naprawdę jest mi smutno... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dółjakstąddowarszawy
Nikt nawet nie przeczytał, a myslałam, że chociaż na forum się wyżale....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4234324324
ja miałam taka jedną kolezankę, co za trzecim razem się dostała na medycynę, dwa razy pod rząd jej zabrakło podobno jednego punktu. JEDNEGO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfjafj;afj;aj
ja przeczytałam i trzymam za Ciebie kciuki, może za rok się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zawsze wszystko dzieje się w/g planu. napewno ci się uda osiągnąć tweje założenia, tylko zajmnie to troche czasu. a jeśli nie, to znajdziesz jakąś bardziej przystępną pasję ze swoimi ambicjami i głupia nie jesteś. w życiu spotykają nas sytuacje niesprawiedliwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dółjakstąddowarszawy
Dziękuję Wam za każde dobre słowo. I za czas, który poświęciliście na mój temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dółjakstąddowarszawy
A wiecie co jeszcze mnie spotkało? Jakiś czas temu byłam u stryjka. Oczywiście pytają się co teraz robię. Wiedzieli, że się nie dostałam. To ja mówię jak sytuacja się prezentuje i że zaczęłam już powtarzanie materiału. A wiecie co zona stryjka powiedziała? 'Jakoś w to nie wierzę, że się dostaniesz" - w dodatku cmoka i kreci głową, no i jeszcze ten ton głosu... Jak tak można? Prosto w oczy? I tak już zdołowanej dziewczynie. Ech...ludzie są straszni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dółjakstąddowarszawy
Dzisiaj już kolejne tematy przerobiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×