Bicie po twarzy 7 letniej pasierbicy. Sposób na wychowanie czy może dyscyplina?

Jak uważacie?

przemoc i patologia

Zadne z powyzszych.

ani wychowanie ani dyscyplina. Przemoc

ani jedno ani drugie, to straszne bić dziecko! sama byłam bita w dzieciństwie, właściwie do 20 roku życia, póki nie wyszłam za mąż. Mam teraz dwójkę dzieci 11 lat i 7 lat i w życiu ich nie uderzyłam. Uderzyć dziecko to niemoc i okazywanie swojej bezsilności, złości, a może nienawiści (tak było w mojej rodzinie) kto kocha nie bije, kto kocha szanuje, kto jest człowiekiem nie bije, czy on sam chciałby być bity i poniżany? bicie to forma poniżania i braku szacunku, traktowanie człowieka gorzej niż przedmiot.

On pyskuje, tak patrzy się bezczelnie z pod oczu, syczy na mój widok i jest naprawdę okropna.

okaż jej miłość i spokój. Może ona się boi, czuje lęk przed Tobą, tym próbuje się bronić takim syczeniem. Jestes dla niej w pewnym stopniu konkurencją, tak ona moze to odbierać, zabraś jej tatusia. Zaproponuj jej wspólną zabawę, zróbcie ciasto razem. Małymi kroczkami ze spokojem na pewno po paru razach dziewczynka zmieni się do ciebie. Jednak jeśli pokażesz jej złość, krzyk, nerwy, ona nabierze dystansu do ciebie, nie zaufa tobie, a chyba o to tobie chodzi o zaufanie. Jeśli chcesz aby ona cię szanowała sama ją szanuj. Tak jak ty chcesz aby ona cię traktowała tak zachowuj się do niej. To dziewczynka więc wiecej jest wspólnego niż z chłopcem, można iść na zakupy, ugotować coś, pobawić się w dom lalkami, zagrać w fajną grę, układać puzle, pobawić się w modę, spytaj się co lubi, poznaj ją, a ona ciebie. Widzę jednak, ze jestem do tej małej dziewczynki źle nastawiona i chyba tak naprawdę nie chcesz z nią się zaprzyjaźnić skoro chcesz się posunąć do przemocy i bicia

bicie po twarzy - nie! jesli nie ma innej rady to mozna dac klapsa albo dwa w pupe ale nigdy w twarz!

żadnego bicia!!!!!!, każde bicie nawet w pupe to przemoc! sama byłam bita i pamiętam już jako 4 latka bicie, to okropne.

patologia :o

Nie rozumiecie, ona jest zła do szpiku kości. Ja jej coś mówię, to odpowiada mi z takim hardym wyrazem na twarzy. Albo bezczelnie udaje że nie wie o czym do niej mówię.