Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Truskawkowa mama...

Nie lubię mówić do teściów mamo/tato. To bardzo głupi zwyczaj

Polecane posty

Gość Truskawkowa mama...

Powinno się wprowadzić nowy. Jeśli oni mówią do nas - synowych Ty albo po imieniu to my też powinniśmy mówić do nich po imieniu. Jesteśmy dorośli, a oni nie są naszymi rodzicami. A ten mit o tym, że poślubiając męża jego rodzice są moimi to wierutna bzdura. Mąż nie jest moim bratem!!!! Nie rozumiem tej parszywej tradycji. Pamiętam jak po ślubie czekałam kilka dni zanim powiedziałam mamo. BYło mi bardzo dziwnie. Minęły już lata, a nadal jest mi dziwnie. A teściowa powiedziała po pierwszym razie wzruszona, że czekała na te słowa. Ale ona do mnie nigdy dziecko nie mówiła, czy córeczko. A do męża często mówi "synek". Poza tym nasze stosunku są coraz gorsze i tym bardziej nie mam ochoty jej tytułować swoją matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawkowa mama...
Normalnie mogłąbym mówić, np. nie ""tata poda mi ten pilot", ale np. "Staszek podaj pilot". Po co budować takie dystanse między ludźmi. To takie sztuczne. A on mi wali per Ty :/ A burak taki że brak słów..... Ale ja do niego prawie na pan - tata poda, tata zobaczy.... to taka sama kontrukcja językowa jak "pan" - pan poda, pan zobaczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawkowa mama...
Jeśli polubię kiedyś męża mojego dziecka pozwolę do siebie mówić po imieniu, żeby było otwarcie. Moja mama mówi o mnie i moim mężu - moje dzieciaki. A teściowie mówią o mnie po imieniu a do męża - "synek". Nie podoba mi się to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawkowa mama...
Jeśli polubię kiedyś męża mojego dziecka pozwolę do siebie mówić po imieniu, żeby było otwarcie. Moja mama mówi o mnie i moim mężu - moje dzieciaki. A teściowie mówią o mnie po imieniu a do męża - "synek". Nie podoba mi się to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tesciow to o
Nie mowie . Mame i tate to ja mam jednych ,tescie to dla mnie obcy ludzie . Mowie do nich bezosobowo np " mozesz mi podac " i tyle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawkowa mama...
A w ogóle jest śmeisznie jak zaczyna opowiadać o moim mężu jak był mały. Zawsze zaczyna w ten sposób: "a synek jak był mały.....". Nie po imieniu, jak .... był dzieckiem... ale zawsze ten synek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora82
Tez teg nie lubie. Rodzicow ma sie jedynych a na bank tesciowi sie nimi nie staja w momencie slubu. Dal mnei to sa prawie obcy ludzie a mam do nich mowic jak do rodzicow chore!!! powinni wymyslec inne okreslenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkę i ojca
ma się jednego, nie wyobrażam sobie mówić do obcych osób mamo i tato, dla mnie to są obce osoby, na szczęście nigdy nie byłam bezpośrednio w takiej sytuacji bo nie mam męża/teściów ale mam chłopaka, do jego rodziców mówię przez pan/pani, nie mają z tym problemu, bardzo rzadko utrzymują kontakt ze swymi dziećmi a co dopiero ze mną, praktycznie cały rok nie ma ich w kraju gdzieś tak od 25 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lsdladnajsnjja
Ja nie mówię do teściów mamo, tato. Choć z teściami mam bardzo dobre relacje, odnoszę się do nich bezosobowo, np.: do teściowej "czy mogłabyś mi podać" . Nie zwracam się do nich po imieniu, ale tak zwyczajnie jak do własnej mamy, tyle że nie używam zwrotu mama, tata. Po prostu na początku powiedziałam, że czułabym się niezręcznie, gdybym musiała się do nich tak zwracać i choć nie będę mówić mamo, tato, nie umniejsza to mojej sympatii do nich. Luz... teściów mam spoko i powiedzieli, że dla nich to bez różnicy, że ważny jest szacunek w czynach, nie to czy nazwę ich rodzicami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie mamo, jakie tato
zgadzam sie to jest CHORE ze trzeba mowic mamo tato tesciom:-( Moja kuzynka która pochodzi z węgier jest zszokowana tym bo u nich mówi sie po imieniu do tesciów. Co to za debil wymyślił???? Nigdy nie powiem mamo, tato do obcych ludzi:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie się nie podoba
zwyczaj obchodzenia urodzin, mikołajek, wszelkiego na siłę wymyślania życzeń bo tradycja wymaga i dawanie prezentów (taki wymuszony przez społeczeństwo konsumpcjonizm) I co ja mam niby z tym zrobić ? Powiedzą mi: "to się zastrzel" albo "wyjedź na bezludną wyspę jak nie umiesz z ludźmi żyć" Tyle z tego wszystkiego. Ludzie wymyślają wiele głupich rzeczy a reszta się dostosowuje w imię zasady "bo zawsze się tak robiło" i że jak ktoś się wychyli to jest aspołeczny np. kto przekazuje przesądy o 13-tym czy o innych dyrdymałach przecież to jest zwykłe śmietnisko informacyjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie mamo, jakie tato
No z tymi urodzinami, upominkami to rpzesadzasz, natomiast mowienie do tesciów mamo tato to jakiś koszmar, nie wiem co to za idiota cos takiego wymyslił. Powinno być ajkies inne okreslenie. Mój tata całe zycie do tesciów mówił "Teściu...", nigdy nie rpzeszło mu rpzez gardło słowo "tato/mamo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×