Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xxxLALALAxxx

Chłopak mówi mi że jestem gruba...

Polecane posty

Gość a ciazy
żenujące....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na Twoim miejscu bym zostawiła chłopaka, a później schudła 5 czy 10kg, zależy jak wyglądasz, a jemu niech kopara opada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym na Twoim miejscu zostawiła go, a potem schudła 5 czy 10kg, zależy jak wyglądasz. A niech mu kopara opada;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Nigdy nie sądziłam, że będę odwiedzać jakiekolwiek fora, ale cóż. Mam 168 cm i ważę 56 kg. Gdy poznałam mojego chłopaka ( 3 lata temu) ważyłam dokładnie tyle samo. Nie uważam się za osobę grubą, mam okrągłe , pełne biodra i to chyba tyle. W talii jestem bardzo szczupła. Do tej pory uważałam się za osobę w miarę atrakcyjną, w każdym bądź razie normalną. Od niedawna mój chłopak zaczął powtarzać mi , że jestem gruba, że nie dbam o swoje ciało, że mu się nie podobam, że nie szanuję jego zdania ( bo nie zaczęłam się odchudzać odkąd zaczął mi to powtarzać) , że nie zależy mi na nim skoro nie chcę nic zmienić w swoim wyglądzie, że to obrzydliwe, żebym spojrzała na siebie i przestała się objadać czekoladkami. Jest przy tym bardzo bezpośredni i niemiły. Uważam, że nawet gdybym była odrobinę zbyt okrągła, to mogą mi o tym mówić np. rodzice lub koleżanka, ale nie facet, który powinien mnie akceptować. Nie wiem co robić. Na chwilę obecną bardzo się zirytowałam i z nim nie rozmawiam. Nie mam zamiaru się odchudzać dla niego i jego dziwnego widzimisię. Co sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on się znęca nad Tobą psychicznie, tak w końcu zryje Ci psychikę, że potem ciągle tylko będziesz myślała o sobie, że jesteś nieatrakcyjna Dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 170 i waże 54 kg. I mój wielbi zawsze moje ciało. Miło słyszeć jak do ludzi mowi że mam z***bistą figurę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przy takim wzroście i wadze ty nie możesz być gruba, chyba że kg Ci się rozchodzą inaczej niż mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedz sobie na pytanie czy akceptujesz sama swoje ciało. Jezeli tak to znajdz chłopaka który również je zaakceptuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toja1992
A co jeśli nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ikkkk
Ja waze 58,przy wzroscie 168 wiem ze jestem szczupla ale i tak slysze ze mam bebzon. Jak na 30 lat mam dobra wage i to wiem ale, cuz nie bede sie bronic bo w sumie przed czym. Nie pasuje to won. Dziewczyny nie warjujcie bo szkoda waszego zdrowia,zawsze znajdzie sie ktos kto was pokocha takimi jakie jestescie a nie takimi jakie chcialby zebyscie byly. Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekitnykwiat2015
Moj narzeczony wypomina mi moje boczki. Wiec sie zrewanzowalam i powiedzialam mu ze jestem chora i musze brac leki na tarczyce,przez nie przytylam. W dodatku biore tabletki antykoncepcyjne co zmniejsza przeplyw krwi co wiaze sie przytyciem. Brak ruchu i checi na wszystko. Powiedzialam mu ze przestalam brac tabletki i jedne i drugie. To go zdenerwowalo . Wtedy zrozumial ze niejest mi latwo pimimo diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam wszystkie wasze wypowiedzi i jestem w szoku. Dlaczego pozwalacie swoim partnerom aby tak się do was odnosili? Co do autorki tematu, skoro dobrze czujesz sie ze swoja wagą nie ma sensu katować się dla faceta który cie nie szanuję. Jeśli chcesz coś zmienić w swoim ciele to rób to dla siebie a nie dla kogoś( nawet dla chłopaka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu go zostaw.Skoro jego ideałem jest A.Rubik to niech takiej szuka.Nigdy przenigdy nie odchudzaj się dla kogoś.Można tylko dla siebie.Jesteś szczupłą osobą i przez tego ignoranta możesz przytyć.Tak bo jak zaczniesz i poprzestawiasz metabolizm to połapiesz jojo i zaczna sie kłopoty.Twój facet jest niedojrzałym gówniarzem.Skoro jest z Tobą to dlaczego każe Ci się zmieniać.Kup mu pudełko modeliny i jak Ci będzie mówił o ochudzaniu to mu wręcz i niech sobie ulepi ideał.Dziewczyno a co będzie jak kiedyś będziesz w ciązy?a jak zbyt szybko nie wrócisz do własnej wagi?Przecież Cię zadręczy.Albo CIę kocha albo niech spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ten sam problem.. Ważę 61 kg przy wzroście 173 a mój facet co jakiś czas mi przypomina, że jestem tu i tam za gruba. Wszyscy mi mówią że mam super figurę i ze jestem chuda, a on twierdzi inaczej. Stwierdził, że ci, co tak mi mówią są na pewno grubsi ode mnie i mówią to specjalnie. On zachowuje się jak świnia, jestesmy razem ponad rok, dla niego przeprowadziłam się za granicę i od momentu gdy jestesmy razem cały Czas czuję się nieatrakcyjna, chociaż zawsze uważałam się za super laskę. Powiedziałam mu ostatnio żeby nigdy więcej nie komentował mojej figury (a właściwie chodzi tylko o moje pośladki ktore według niego są za duże lub nie mają idealnej linii). Obraził się mówiac ze w takim razie nie może być ze mną szczery, że nie możemy totalnie o wszystkim rozmawiać i że stwarzam tematy tabu w naszym związku. To mnie bardzo męczy, te jego "obserwacje" mojego ciała i spojrzenia, komentarze "chyba za dużo nachosów" i zabranianie kupowania słodyczy raz na tydzień, dla mnie to nie jest normalne.. On się przed tym wszystkim broni, mówiąc, że wybrał mnie i mnie pokochał, że tylko mnie chce, i że w moim obowiązku jest dbać o siebie i być idealna dla niego bo też go przecież kocham. I że rok temu byłam chudsza i nie miałam Szerokich bioder (mimo że nadal Tak samo trenuję i moja waga się nie zmieniła). On mówi to wszystko w taki sposób, jakbym była naprawdę spasioną świnią, a jestem wysportowaną zgrabną dziewczyną. Chociaż powoli zaczynam w to wątpić.. Jego ex wygląda jakby miała anoreksję ale on twierdzi ze taka figura to nie jego ideał. No i generalnie on się panicznie boi że po 30 moj metabolizm spadnie i znacznie przytyję. Co mam z tym wszystkim zdobić? Kocham go ale to Wszystko mnie męczy i sprawia że czuję się nieatrakcyjna a on mi co Jakiś czas wypomina "grubość" Moich pośladków pomimo wielu rozmów na ten temat :( Dodam, że facet ma 33 lata i tylko jeden długi związek za sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mąż wypomina mi coś, w czym sam nie jest idealny, to zmieniam swój sposób zachowania tak, że przestaje gadać (np. nieogolone nogi - zapuszczasz włosy, jestes gruba- obżerasz się przy nim na przekór, aż zmieni swoje zachowanie, a potem dla siebie możesz schudnąć i czuć się dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy Wy już na głowę upadłyście? Przecież 65 kg przy wzroście 170 cm to normalna waga i ładna dziewczyna, jak można taka osobę nazwać gruba? Rozumiem, że Twój facet to chodzący Brat Pit?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uhu a co ja mam powiedzieć kiedy ważę z 63 kg do 161 cm? i nikt nigdy w życiu mi nie zwrócił uwagi, że to mi się wylewa, że tamto, że dupa jak szafa, że pewnie rozmiar 50XL, że żre i nic innego. mój facet 186 cm, 80 kg, wysportowany, przymięśniony, przystojny nawet w żarciku, żadnej aluzji mi nie powiedział, czy zasugerował, że powinnam ze sobą coś zrobić. Ja nie wiem jak wy sobie znajomych, facetów dobieracie... jak można kogoś jeszcze bardziej dołować niż wspierać szczególnie najbliższe osoby, serio? Jeśli mojemu by się coś odwidziało, jakieś wyrzuty zaczął by robić z powodu głupiej wagi w której ja się świetnie czuje i poznał mnie w takiej, bo ani nie przytyłam, ani nie schudłam od początku związku to sama bym się wyprowadziła z domu i jak ktoś wyżej ładnie to napisał : dałabym mu pudełko modeliny i niech sobie ulepi swój ideał. Wrócił by na kolanach z prędkością światła. Nie wiem czemu co niektóre boją się wziąć swojego chłopa w obroty, ewidentnie sobie na za dużo pozwalają. A powiedzieć kobiecie, że jest gruba, bo on ma jakieś widzi mi się mimo, że wygląda przyzwoicie to cios w twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet ma racje, w młodym wieku trzeba być dla siebie atrakcyjnym dlatego weź się w garść i zacznij ćwiczyć, uprawiać jakieś sporty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnaś zastanowić się czy taki związek ma sens. Przecież pokochał Cię chyba nie za wygląd tylko za to jaka jesteś? A czy on wygląda jak supermodel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vika332

Cześć 😞 też mam taki problem przez ostatni czas trochę mi się przytylo mam cellulit widzę to dlatego ćwiczę odmawiam sobie jedzenia staram sie ale mój narzeczony tego nie widzi ciągle mnie obraża że rzre na przepaść nic nie robię że jestem jak świnia a dziś mi powiedział że go obrzydzam ze nawet wstyd bym się rozebrala mam 160cm i ważne 65 wcześniej wazylam 60 😞 wiem przytylam ale ćwiczę itd a on takie rzeczy mi mówi aż nie mogę sobie z tym poradzić bo cały czas mi to mówi jesteśmy 2miesiace po zareczynach i nie mogę sobie z tym poradxic jak on może mi tak mówić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Cześć 😞 też mam taki problem przez ostatni czas trochę mi się przytylo mam cellulit widzę to dlatego ćwiczę odmawiam sobie jedzenia staram sie ale mój narzeczony tego nie widzi ciągle mnie obraża że rzre na przepaść nic nie robię że jestem jak świnia a dziś mi powiedział że go obrzydzam ze nawet wstyd bym się rozebrala mam 160cm i ważne 65 wcześniej wazylam 60 😞 wiem przytylam ale ćwiczę itd a on takie rzeczy mi mówi aż nie mogę sobie z tym poradzić bo cały czas mi to mówi jesteśmy 2miesiace po zareczynach i nie mogę sobie z tym poradxic jak on może mi tak mówić 

Zostaw tego narzeczonego i Broń Boże nie bierz z nim ślubu!! Absolutnie nie decyduj się na nic poważnego, to jest znęcanie się psychiczne. Miałam kiedyś takiego męża, przy wzroście 172 ważyłam 57 kilo i co dziennie słyszałam że jestem okropnie gruba, aż wpadłam w takie kompleksy i czułam się okropnie nieatrakcyjna, wydawało mi się że nikomu się nie podobam. Tak mi zryl  psychikę, że całe życie tak o sobie myślałam, dziś ważę dużo więcej ale nie jestem otyła, mam nadwagę i znowu takiego samego wariata znalazlam jak eks męża. Tez potrafi patrząc prosto w oczy jak mój eks mąż, powiedzieć że jestem gruba i jeszcze przy tym się śmiać. Mówi to patrząc na mnie z przerażeniem.Myślę że robi to specjalnie żebym czuła się źle, bo On sam jest zakompleksiony i ... warty . To jest zwykle znęcanie się psychiczne,myślę że może to wynikać też ze zdrad, może zaspakaja swoje potrzeby seksualne z jakąś bardzo chudą. Nie sypiam z tym facetem wcale , chociaż spotykam się z nim już siedem miesięcy. Od początku  założyłam że przyjrzę mu się bliżej zanim się zdecyduje i teraz może mścić się, że Go cały czas odpycham w kwestii seksualnej. Nie obchodzi mnie z czego to wynika, liczy się fakt że poniża mnie, dla mnie to jest niewybaczalne i taki ktoś jest dla mnie skończony.Teraz może iść do chudej, Tobie dziewczyno też radzę kopnij tego narzeczonego w dupę tak się nie zachowuje kochający facet, tylko zwykły sadysta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jestem z nim już ponad 3 lata. Mam 170cm wzrostu i waże 65kg. Na początku związku gdy z nim byłam ważyłam 62 , więc dużo nie przytyłam (chyba? ) . Nie widzę różnicy w swoim wyglądzie w tej sprawie. Ostatnio jakoś był u mnie i padały określenia różne od niego... Np leżałam na łózku i on mi się tak przyglądał spytałam co robi, a on że 'sprawdza ile mi się z której strony wylewa' albo potem coś się z nim kłóciłam na żarty a on ' ja przynajmniej nie jestem gruby'. Mówi to w żartach niby, ale ja wiem że tak myśli. I w ostatnim czasie częściej się nieraz zdarzają takie ' żartobliwe sytuacje". To troche nie fair bo on też nie jest idealny, a mi tak mówi, jest mi wtedy przykro i źle sie czuje. Co o tym sądzicie ?

rzuć faceta! i schudnij tylko dla siebie :)_ i znajdz faceta co będzie ciebie kochał i nie będzie żartował i będzie nosił cię na rękach 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MAAAAAAAAAAAAAATKO CO TE TYPY MAJĄ W GŁOWIE!!!! Nie wiem. Zacznijmy mówić, że mają za małego i maja sobie wydłużyć. No na litość. Jakie chamstwo -.- '

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×