Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam dylemat1753

Warto znowu zmienić studia?

Polecane posty

Gość mam dylemat1753

2 lata mam w plecy i teraz zaczęłam kolejny nowy kierunek i nie widzę w tym przyszłości dla siebie bo to studia filologiczne. Zawsze chciałam pracować w miejscu związanym z finansami i coś analizować, bilansować koszty czy coś w tym stylu. Można powiedzieć że mam ostatnią szanse żeby od września zacząć licencjat dziennie a potem magisterkę zaocznie tylko aż głupio przed rodziną i znajomymi że jestem taka niezdecydowana i nijaka i znowu zaprzepaścić kolejny rok czyli w sumie 3 lata i nic dalej nie osiągnąć:/ sama nie wiem co robić bo obawiam się że jak tam znowu odpuszczę? Ale studia mam w języku polskim przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
to czemu wczesniej sie nie zdecydowalas na studiowanie tego, co lubisz? a jak sie okaze, ze to jednak nie to? (oprocz tego, co moze cie interesowac masz przeciez jeszcze mnostwo przedmiotow ogolnych, nie zwiazanych konkretnie z kierunkiem studiow)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dylemat1753
zastanawiałam się nad tym jak skończyłam liceum ale nie wierzyłam w siebie że mogę iść studiować kierunek związany z finansami-miała wpływ też na to rodzina w szczególności jedna osoba która uważała że nie szło mi z matmy w liceum(tak naprawdę z lenistwa bo jak chce to potrafię się nauczyć) więc się nie nadaje i będzie mi strasznie ciężko i żebym szła na humanistyczny kierunek i poszłam i zrezygnowałam pomimo że przepadły mi całe 2 lata ale nie czułam tego. Mam trochę obawy że znowu coś mi się odwidzi ale poprzednie kierunki wybierałam z takiego względu także że były blisko mojego miejsca zamieszkania ale teraz dużo się zmieniło i nie musiałabym wybierać tylko kierunków który były na tej jednej uczelni blisko mnie a są to kierunki oklepane. jedynie ten kierunek który teraz studiuje ma sens ale nie chce siedzieć całe życie przed komputerem tylko wolałabym mieć kontakt z ludźmi. Z resztą też ta sama osoba która kiedyś miała na mnie duży wpływ doradzała i przekonywała mnie że nadaję się na studia językowe bo to 'spokojna praca bez użerania się z ludźmi' a ja wolę być wśród ludzi i wyjść z domu a nie tylko w 4 ścianach i ta wizja mnie przeraża bo sama nauka języka jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
ale przeciez skonczenie studiow filologicznych nie oznacza od razu, ze siedzi sie tylko w domu mozna pracowac w wielu miejscach, takze z ludzmi a skad wiesz, ze teraz nic sie nie zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dylemat1753
a co ma się zmienić? naprawdę zależałoby mi na tym aby pracować z ludźmi ale z tego co czytam to praca tłumacza polega głównie na pracy przed komputerem tłumacząc teksty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
to zalezy jakie tlumaczenia wykonujesz poza tym nie musisz tylko pracowac jako tlumacz skad wiesz, ze te studia, ktore wybierzesz to jest to co chcesz skonczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dylemat1753
to jako kto miałabym pracować po filologii? to jest filologia w biznesie. może też źle się wyraziłam bo chce przede wszystkim pracować wśród ludzi a nie sama w domu w samotności. nie mam pewności 100% dlaczego chce takie studia ale wydaje mi się że to praca którą chciałabym wykonywać. analizowanie jakiś kosztów, finansów, może praca w banku. z resztą kiedyś dorywczo pracowałam w małym oddziale banku przy ulotkach( może to trochę głupie) ale widziałam i słyszałam na czym ta praca polega nawet jeśli pracuje się z klientem i spodobało mi się to właśnie wtedy. wiem że wszystko ma plusy i minusy ale tak czuję że w takich miejscach chciałabym pracować. nie wiem ale ciągnie mnie do tego jednak znowu nie chce kolejny raz wyjść na niezdecydowana i nie odpowiedzialną bo sama uważam że kolejna zmiana kierunku to nieciekawa perspektywa bo wszystkim chyba ręcę opadną że znowu zmieniam kierunek zamiast skończyć to co zaczęłam ale chyba nie warto przejmować się ludźmi wg mnie ale sam fakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytaj sie ginekologa
kochana, Ty sie modl, zeby po tych studiach tlumaczem zostac, b to nie takie hop siup:D ja skonczyla, filologie i pewnie wiecej do czynienia z tym jezykiem miec nie bede. generalnie odradzam Ci studiowanie filologii, lepiej nauczyc sie jezyka dodatkowo, a studiowac cos bardziej przydatnego. filologia, to taki jezyk plski w liceum, uczenie sie kompletnych glupot, malo przydatnych w normlanych zyciu, tyu co autor mial na mysli i gdzie postawic prawidlowo przecinek lub poznawanie tajnikow gramatyki. rozumiem Twoj lek, ze lata lca, ty nadal nic i sie nie dziwie, ale zawsze mozesz pojsc na studia zaoczne i zaczac juz prace, moze znajdziesz juz taka konkretniejsza, anie w sklepie, niektorym sie udaje,a na poczatek nawet ta w sklepie bedzie dobra.nie patrz na ludzi, jak sie w czym nie widzisz, to bedzie 5 lat meki. albo strzel sobie zamiast studiow jakas szkole policealna, czy kursy w kierunku, ktory Cie interesuje, no ale pewnie chcesz miec mgr, wiec wlacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytaj sie ginekologa
i pamietaj, ze moze nam sie cos wydawac, ze sie fajnie pracuje tu i tu, a wcale tak nie bedzie, wiec nie patrz tez tak pozytywnie na prace w finansach, bo pozniej stwierdzisz, ze siedzenie w biure przed kommem 8h, to dno. skup sie po prostu natym czego nauka sprawia Ci przyjemnosc, bo pozniej tak mozesz nie dostac w tym zawodzie pracy, studia tego nie gwarantuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapytaj ginelokolga moja droga na filologiach obcych nie uczymy sie stawiac przecinów w odpowiednim miejscu bo uniwersytet wychodzi z zalozenia, że skoro zdałas mature to wiesz jak to zrobic. Ale zgadzam sie, że studiowanie filologi to nie jest typowa nauka języka obcego jak sie wszystkim wydaje. Jest literatura. Skończyc takie studia to tez nie prosta sprawa. Tym bardziej nie jest latwo zostac tlumaczem przysiegłym....wiec autorka niech sie na to tak nie nastawia bo egzamin w warszawce znaja tylko nieliczni, a jesli ona wybitnie utalentowana nie jest lub niesiedziała dodatkowo ilus lat za granica nie ma na to szans:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytaj sie ginekologa
serdelku kochany, studiowalam filologie, to wiem o czym pisze i wiem, czego sie uczylam, to raz:) a dwa dochodzi kwestia tego, ze interpunkcja w roznych jezykach jest inna. w moim przypadku jest w miare zblizona, co nie zmienia faktu, ze mialam zajecia poswiecone wlasnie interpunkcji m.in.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytaj sie ginekologa
moze filologie polska studiowalas?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dylemat1753
to ja nie wiem czy te studia mają sens? jak skończe sam licencjat i będę umieć język w praktyce to myślałam że znajdę pracę w jakiejś firmie która ma kontakty w tym języku. nie wiem ile zarobię ale przynajmniej żeby mieć fajną pracę do której będę chciała chodzić. nauką języków jest ok ale tłumacz przysięgły? myślałam że wystarczy mgr a nie od razu egzamin w warszawie chociaż nigdy nie mówię nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dylemat1753
studiuję czeski i chorwacki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dylemat1753
czytam teraz że te języki które studiują są lepiej opłacalne niż sam rosyjski, angielski, niemiecki więc w sumie chyba faktycznie to języki niszowe. a słownik chorwackiego też nie łatwo dostać. chyba zaczynam wierzyć w te studia i egzamin w warszawie :D byleby praca mi odpowiadała i była dosyć przyjemna co nie znaczy że lekka. tyle żebym wśród ludzi też mogła pracować albo przynajmniej nie tylko w domu :) jeszcze do tego dobrze umieć angielski to już wogóle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytaj sie ginekologa
jasne, nie musisz od rau robic przysieglego, ale jesli nie masz super czestego kontaktu z jezykami, to nie bedziesz nimi wpadala super. no zalezy czego oczekjesz i jak bardzo sie bedziesz przykladac, ale glownie chodzi o praktyke, bo taka uniwersytecka nauka jest spoko, ale to nie normalne zycie:) ale swoja droga, czeski super:) rob jak uwazasz. przjrzyj, jak czesto porzebuja kogos ze znajomoscia tych jezykow do pracy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytaj sie ginekologa
ach, przypominasz mi mnie te 5 lat temu:D ,moj rosyjski tez mial byc oplacalny, bo przeciez zaczynamy wspolprace z Rosja:D trzymam kciuki, powdozenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dylemat1753
dzięki wielkie :) a myślisz że jest możliwość po licencjacie , w trakcie mgr dostać się do jakiejkolwiek firmy która ma kontakty zagraniczne.?chodzi mi żeby zdobywać doświadczenie przede wszystkim ale raczej nie za darmo bo za darmo to praktyki, staż ale też nie wymagam kokosów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×