I po co ja studiuje?

Skoro pewnie nie znajde pracy? Studiuje Ekonomie

a nie lubisz tego? no to tak się urządziłaś:(

to rzuc to w cholere

to podejdz do tego ekonomicznie , ekonomia to nauka która na wszystko ma rozwiazania :D

lubie to, ale co z tego?

i nic z tego nie będziesz miała?

poszlas bo wypadalo. tak jak i te twoje beznadziejne pokolenie tysiac pincset (i tak za duzo)

A skąd mam wiedzieć czy będę coś z tego miał? Czy będzie w Polsce lepiej z praca?

skończ studia i szukaj znajomości

pamiętaj studia to nie tylko papier, studia to okres w życiu, studia to ludzie, niepowtarzalni, których poznajesz - i nie chodzi mi tulko o kolegów i kolerzanki, ale o wykładowcó, ludzi światłych, intelektualnych mentorów, studia to pierwsze prawdziwe miłości, imprezy i życie, tak piękne bo młode, jedyne, wspaniałe, studia to bufor miedzy dzieciństwem a szaruga zycia, studia to najpiekniejszy okres w życiu człowieka, wspomnienia i nostalgia, i tak szybko przemijają a z nimi lata beztroski, pamiętaj o tym.... a kekonomia nie jest zła....

ja studiowalam i zaluje ze zmarnowalam tyle kasy i czasu a moglam miec juz tyle lat pracy.... a tak to umowy smieciowe w weekendy lub wolne.....teraz przez dziecko pojsc do pracy nie moge dodatkowo przyplatala sie nerwica i depresja, zyc nie umeirac

Dla mnie studia to właściwie niewielki wydatek, bo studiuje dziennie i jestem z dużego miasta