Co sądzicie o kobietach, które idą na L4 w pierwszych

miesiącach pracy :o w pracy nic nie robią ale od razu na L4. Koleżanka drugi raz nas tak wykiwała :o Jeszcze bezczelnie chce premie, bo pracowała 10 dni :o ale wypłatę wzięła za 31 dni :) a nie, za 10 :)

Ze względu na moje dobre wychownie nie powiem co myslę o takich osobach :) ale siedzę teraz w biurze juz od siódmej w zastępstwie za takie dwie, które samowolnie zrobiły sobie wolne aż do końca roku :o Dodam że nawet tu nie pracuję, ale to firma mojej matki i nie moglam jej tak zostawić samej na lodzie :o

Zawistne polaczki. Ja uważam, że im się należy a zus to złodzieje! I siedzę sobie w domku, nie będę harować jak polaczkowe woły :D

wiec nie ma problemu zatrudnic kogos na zastepstwo.

ją też poszłam na zwolnienie w 3 miesiacu ale dlatego że tak dogadalam się z pracodawcą :) on też stwierdził że nie oplaca mu się już nikogo szkolić i zamknął moje stanowisko przeniósł a raczej doczepil i rozstaliśmy się z zgodzie:) rok po porodzie proponował powrót więc nie każe szybkie pójście na l 4 jest źle:)

mamusia ten temat akurat nie porusza sprawy kobiet ciężarnych na l4 :p wyjątkowo :D

sadze, ze sa to te same kobiety, ktore w pracy maca, obgaduja i zajmuja sie wszystkim oprocz pracy

ha ha ale ją udana:)

Noxelia - ale pieniążki od tych polaczkowych wołów to chętnie się co miesiąc bierze, hę idiotko?

pracodawca płaci pierwszy miesiąc, więc nie jest to za darmo :o a inna koleżanka z pracy, miesiąc po dostaniu umowy o pracę zaszła w ciążę :o firma mała, więc wyobraźcie sobie, reorganizacja wielka, a wyszkolic osobę, to też potrwa

A i owszem :)

A i cudnie, to świadczy o tym, że jesteś po stokroć bardziej polaczkowata od polaczkowatych polaczków, o których napisałaś wcześniej dziękuję, dobranoc

moja kolezanka we wrzesniu wziela slub i teraz wszem i wobec mowi o tym ze staraja sie o dziecko i jak tylko zajdzie to od razu idzie na L4...

"na l4 za pracownika placi ZUS -wiec nie ma problemu zatrudnic kogos na zastepstwo." :-D Po pierwsze ZUS płaci tylko w przypadku zwolnień dłuższych niż 30 dni - czyli w zdecydowanej większości to pracodawca musi płacić za bezproduktywny etat. Poza tym co komu po tym, że zatrudni się osobę na te parę dni? Co ona będzie potrafiła, jeśli nie zna organizacji firmy?