Nie wychodziłem z domu ponad rok czuje się źle

:O teraz czekam tylko na ten moment i idę na tamten świat

o kurde jak mozna rok z domu nie wychodzic?? a czemu nie wychodziles?

ja tez mam fobie i lęki ale normalnie wychodze z domu

dlaczego?

możesz coś więcej- ile masz lat i co się stało?

Nie pamietam czemu przestałem wychodzić do szkoły itp. Teraz to jest już dla mnie normalne i nie do pomyślenia że mam z domu wyjść

ile masz lat co rodzice na to ?

i co to jest -ten moment?

nie, to nie jest normalne, po prostu gorzej z tobą

masz jakieś towarzystwo-przyjaciół?

przeciez, to sie leczy ale jak mozesz siedziec w domu i zero obowiazkow to tez wyjscie AGORAFOBIA

Rodzice nic nie mówią, obecnie. Może i nie jest nie wiem wyjść nie wyjde już pewnie aż do smierci

aniela.nie mam

ja też czasem nie wychodze ale trwa to najdłużej tydzień ale nie wiem jak można rok w domu siedzieć

Z czasem staje się to normalne, jak nie ma sensu z domu wychodzić to po co to robić

Też nienawidzę wychodzić z domu, to najgorsza chwila dnia:/

aadp.............Ty też masz to samo co zniszczony psychicznie?

to sie leczy a rok to duzo ale to tylko rok a nie 10 lat. W Japonii jest najwieksza zachorowalnosc wsrod mlodziezy a u nas z roku na rok wzrasta.

Zniszczony psychicznie to ja głupi nick dlatego zmieniłem

a czego sie boisz ? ze nie wychodzisz z domu

Ja się niczego nie boje - wychodzenie nie jest dla mnie żadną przyjemnością, po prostu wieje nudą.

Niczego się nie boję, ale już nie wyjde bo nie ma nawet sensu, zawalilem szkole. już koniec

Mam podobnie jak Arabela poza domem nie ma nic ciekawego, wolę posiedzieć w domu, ciekawiej

to jak chcesz żyć ? ile masz lat

Nie wiem, może mnie rodzice nie wywalą prawie18

Nas, skrajnych domatorów ciężko zrozumieć. Nie wiem jak autor tematu, ale ja mogę robić tyle interesujących rzeczy w domu, że "zewnątrz" nie ma dla mnie nic ciekawego do zaoferowania. Oczywiście muszę się zmuszać, aby wyjść bo pieniądze nie lecą mi z nieba, ale czas dziele na ten przed wyjściem i ten, kiedy na spokojnie mogę wrócić do domu.

ok-na pewno jest ktoś z kim możesz porozmawiać w realu.Spróbuj rozejrzeć się-są ludzie którzy potrzebują kogoś bliskiego.W ostateczności przygarnij jakiegoś zwierzaka To działa.A czy ty lubisz siebie?Znajdż w sobie cechę pozytywną najpierw jedną,następnie zastanów się nad drugą i tak krok po kroku zaczniesz siebie cenić. Napewno masz coś do dania innym.To podnosi samoocenę. Ja już Ciebie cenię za to,że zaufałeś i napisałeś ,że żle się z tym czujesz?

niałam to przez kilka tygodni, ale byłam wtedy po operacji tarczycy i mi się tak stało poszłam do lekarza, posiedziałam 3 miechy na zwolnieniu , bralam tabsy i wszystko jakoś się unormowało

Bliska osoba to pudło, ja mam męża i psa, a i tak każde wyjście to dla mnie koszmar.

Jeżeli problemem jest to ,że zawaliłeś szkołę,to mając lat naście,wszystko mażesz jeszcze zmienić,czasami takie doświadczenia są konieczne,nic w życiu nie dzieję się przypadkiem,zawalcz o siebie,masz jedno życie,