ZALEŻY MU na mnie? sami oceńcie i odpiszcie

dziewczyny powiedział ci znów, ze nie jest zakochany. Ile razy potrzebujesz to usłyszec, zeby to do ciebie dotarło??!! Sadzac po tym, jak sobie dorabiasz teorie, pewnie gdyby ci to mówił codziennie, ty i tak twierdziłabyś, ze jest przeciwnie. BTW-jako kogo przedstawiłaś go rodzicom?:D kolesia z którym niezobowiązująco się bzykasz??

tak :D

a ile razy musisz usłyszec, ze cie nie kocha? masz jakąś godność w ogóle?

dlaczego nie spytasz go? lub nie podpytasz czy kogoś ciekawego ma na oku? tylko wolisz pytać obcych ludzi w necie, a to i tak bezcelowo, bo uważasz ich opinie za głupie

słychaj , a co ty sie tak uczepilas ze ja potrzebuje od niego uslyszec iles razy ze nie jest zakochany co? w dupie to mam. tak samo jak twoje idiotyczne ataki na moja osobe. jak napisalam wyzej, pytam o obiektywna ocene osob z zewnatrz

Proponuję byś sama sobie pod rożnymi nickami tutaj w tym temacie odpowiedziała:: "oczywiście że cię kocha" "dziewczyno, on szaleje za tobą" "nie mówi ze cię kocha, bo się boi, ale na pewno kocha" "życie by za ciebie oddał" A potem sobie to będziesz czytać i w końcu będziesz szczęśliwa że są jakieś odpowiedzi po twojej myśli.

bo to zabawne ze nie trybisz tego co się do ciebie mówi:D

przeciez ja pisze obiektywnie, od poczatku to był układ dla seksu, facet jasno powiedział, ze cie nie kocha, kopnął w dupę, powtórzył, ze nie kocha. A ta przezywa, ze koleś ja za rękę chwyci, hahahahahahaha:D Żałosna jesteś.

no nie kocha mnie

Nie chcę Cię dobijać, ale internauci raczej mają rację... Widać, że Tobie na tym chłopaku zależy, ale jeżeli jemu ma zacząć, to powinnaś zerwać ten układ i zacząć od nowa, od zwykłego spotykania się i budowania więzi. Nikt ci nie da 100% pewności, że związek się nie rozpadnie, bo o to muszą dbać obie strony... Wiem coś o tym, kompromisy bywają dobijające ;p , ale jak się kocha, to się i rozumie, że tak trzeba. Chłopak już cię trochę zna, być może uważa za wartościową osobę, zatem nie powinien mieć aż tak wielkiego problemu, żeby przejść na inny układ. Jeśli zaś nic kompletnie do ciebie nie czuje, nawet sympatii z nadzieją na coś więcej, wtedy zerwie. A Ty poszukaj sobie kogoś innego. Stać cię na coś dobrego i nie daj sobie mydlić oczu, że nie zasługujesz na prawdziwą miłość. Życzę powodzenia:)

ok, raz juz chcialam zakonczyc to i powiedziałam mu ze to nie ma sensu. Nie jest zakochany wiec po co to wszystko. To wtedy on bardzo sie zasmucił, pisał że teraz wlasnie zaczeło mu na mnie zalezec a ja do niego takie przykre słowa. Ja jednak tłumaczyłam ze to bez sensu bo co z tego ze bedziemy sie spotykac jak i tak zakochany nie jest. Od tego czasu stał sie inny, opisywałam to na samym poczatku. no ale spoko, rozumiem to co tu piszecie ludzie