Mojego chłopaka denerwuje że pale marihuane, żeby sie zrelaksować

np. po ciezkim dniu wieczorem itd. on uważa że palić to mozna tylko na imprezach a nie w domu i mówi ze kiedys zabierze mi skręta i wyrzuci do kibla jak sie zdenerwuje. Ja jestem fanką reggae i mam dredy i uważam ze marihuana jest fajna, natiomast on jest raczej takim metalem i twierdzi że "trawa dla bydła"(a sam chleje piwska mnóstwo).Myślicie, ze ma racje?

brusasy, ćpuny i alkoholicy:O

"inteligentna" odpowiedź, nie ma co

dreadowaaaa dajesz mu dupska?

to powiedz mu ze jak przestanie pic piwsko to Ty przestaniesz palic

myślę że nie ma racji i skoro uważa że marihuanę można palić tylko na imprezach to on chyba w ogole nie wie o czym mówi :O

ćpuny :-o