Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość face the truth

ktorego dnia diety rzucilyscie sie na zarcie

Polecane posty

Gość face the truth

przyznajcie sie i napiszcie co zjadlyscie, tylko blagam nie teksty typu zjadlam kanapke z pomidorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greczyneek
nigdy się "nie rzuciłam"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość face the truth
gdyby tak bylo nie musialabys byc na diecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeciego dnia wielogodzinnych treningów rzuciłam się na 5batonów czekoladowych Na diecie byłam może ze dwa razy w życiu i była to zawsze wyważona decyzja-traktowana jak choroba którą tzreba przetrwać kara którą trzeba odbyć-dlatego nie stosuje diet ale z tamtych się wywiązałam i cel osiągnełam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorii314
Szczerze? Po tygodniu. Zjadlam pudelko ptasiego mleczka, a potem szybko poszlam to zwymoitowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakkakaaaaaaajjjajjahhshs
pierwszy raz na dukanie po jakis 5 czy 6 dniach, rzucilam sie na nutelle i przerwalam diete po tamtym epizodze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po trzech dniach diety kopenhaskiej stwierdziłam, że skoro moje BMI jest w normie a grubą d**ę widzę wyłącznie ja, to pier**lę i zjadłam następująco: ok 10 racuchów jabłkowych kotleta mielonego co został z obiadu tabliczkę czekolady Goplana cały krążek pleśniowego camemberta Turek miskę pomidorowej z makaronem a wszystko popiłam słodkim badziewnym kakaem Puchatek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
żadnego. odchudzałam się 9 miesięcy, misja zakończona sukcesem. za tydzień świętuję 8 rocznicę tej wspaniałej decyzji. w ciele, które osiągnęłam właśnie tamtą dietą. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość face the truth
ja zjadlam wszystko co bylo w lodowce, a byly to same dietetyczne rzeczy, tylko ze ilosc chyba na caly tydzien:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorii314
Ja bylam na diecie 9 m-cy, schudlam 38 kg, ale te napady obzarstwa powracaly czesto, to straszne, taki bunt organizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włoczykijka
milion razy, ale nawet po miesiacu, czy dwoch. ale jak juz sie rzucalam to po 2-3 dni kompulsy... ostatnio: 5 snickersow, popkorn, prignelsy, piwoooo, pizza, jakis ser panierowany, tabliczka czekolady, dotego pare tostow z zoltym serem i majozem, w pizduuu tego. az chodzilam kupowac ze wstydu do innego sklepu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff czyli nie jestem aż tak beznadziejna jak myślałam :) Mam 169cm wzrostu i ważę 61kg, nie uważam się za osobę tłustą (tak, wiem, wg kryteriów Kafeterii jestem tucznikiem, dzwońcie po Greenpeace, walenia na brzeg wyrzuciło). Chciałabym od jutra spróbować diety kefirowej, ma bardzo dobre opinie, ale pewnie znów nie wytrwam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorii314
Ja tez decyzję o diecie uwazam za najlepsza jaka w zyciu podjęłam. No fakt, świeta juz nie byly takie same, zrezygnowalam ze sledzi, karpia, w zasadzie nic tradycyjnego, same dietetyczne, pomimo, ze cel osiagnelam, ale za to pozwolilam sobie na słodkie, tego sobie nioe zalowalam. No i przybylo mi 3 kg, wiec od 2 stycznia na diecie znowu jestem. Efekt- 1 kg w dół, wiec jeszcze dwa tyg i bedzie po klopocie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włoczykijka
po diecie kefirej zas beda kompulsy, bez sensu, ale ja juz jestem chora troche, nie wypowiadam sie nawet, bo nic madrego ci nie powiem. tzn, dobra to ja jestem w teori, ale w praktyce dupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazda z ns napewno miała wpadki,a jededzenie kompulsywne nie pomaga. Warto zastanowic sie dlaczego chcemy sie odchudzac i wybrac diete dla siebie,dety takie jak kefirowa,owsiankowa,kapusciana ,jejeczna itp to diety na oczyszczenie orgaznimu a nie odchudzajace. Z wlasnego doswiadczenia ,najpierw trzeba wybrac diete ktora pomoze nam osiagnac wymarzony cel wagowy wraz z cwiczeniami,a potem poprostu nie jesc ''smieci'' ktore tak uwielbiamy. Trzeba zmienic sowje nawyki na cale zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorii314
no niestety... cholera niestety! a wlasnie bym cos zjadla... na szcescie nic nie mam słodkiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie dalam sobie spokoj z intensywnym dietowaniem i po prostu uwazam, co klade na talerz, wlasnie przez te napady lakomstwa w "kryzysowym" dniu. Zazwyczaj 3 dnia. Raz postanowilam, ze kryzys 3 dnia mnie nie dopadnie. Dalam rade. Odrobilam to czwartego... Jesli juz zdarzy mi sie cos takiego, to zazwyczaj w zoladku laduje cos slonego - chipsy albo nerkowce. Nic slodkiego nie jestem w stanie zjesc w illosci wiekszej niz 2 kostki czekolady, bo od razu sie zasladzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×