Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rosamundaaaa

wczoraj pisalam tu o kolezance co mi ukradla pieniadze w pracy dzis...

Polecane posty

Gość rosamundaaaa

Dzis wyobrazcie sobie przyszlam na moja prace do zmiany a ona do mnie mowie, ze ona mi tych pieniedzy nie wziela, na co ja jej odpowiedzialam, ze wiem ile mialam w portfelu i same nog nie dostaly i nie wyszly i zeby juz ten temat zostawila w spokoju i sie nie tlumaczyla. Na co ona, ze ja sobie to wszystko wymyslilam, ze to wszystko sobie zaplanowalam bo chce ja pozbawic pracy i ze ona tak tego nie zostawi, i ze pojdzie na policje. Wiec jej powiedzialam, ze ja nie mam problemow moze isc na policje. Potem dowiedzialam sie, ze byla u mojego pracodawcy, gdzie pracuje jako opiekunka do starszej osoby i powiedziala, ze ja ja oskarzylam o kradziez, ze ona nic nie wziela i ze ja to robie, bo chce zeby ja z pracy zwolnili. Teraz nie wiem czy ja przez to wszystko nie strace dodatkowo pracy. Zycie jest takie niesprawiedliwe, zawsze takie zmije wyrachowane jak ona wywina sie sprytnie z sytuacji a niewinny placi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosamundaaaa
ktos mnie pocieszy zle sie czuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PYTAJCIEZNAJJDZIECIE
nikt Cie nie pocieszy a masz dowody ze to ona? widzialas???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosalindaaaa
Nie widzialam. Dostalam wyplate tego dnia o godzinie 11 , wlozylam do portfela 1340 zl, ona przyszla o 13 na podmiane, bylysmy w domu tylko ja i ona i wyszlam stamtad bez 800zl w portfelu. Dowodu zadnego nie mam ale pewnosc, ze zabrala ona 100 procentowa. Nie dosc, ze mnie obkradla to teraz oczernia mnie, ze chce jej zabrac prace i mysle, ze mnie moga zwolnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regfvergf
współczuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regfvergf
idź też do szefa i powiedz jak wygladala sytuacja i tyle. badz twarda i się nie przejmuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martens t best
moim zdaniem to po grzybach,nic jej nie udowodnisz.moglas to inaczej ogarnac.szkoda kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosalindaaaa
A co ja moglam zrobic? Pieniedzy wiem, ze nie odzyskam bo ona sie w zyciu nie przyzna. Ja przeszukalam dom ale jak se w dupe wsadzila to i nie znalazlam! Pieniadze sie same nie ulotnily z domu a ona byla bez grosza wszedzie zapozyczona i musiala zaplacic pilnie za mieszkanie!Watpliwosci, ze ukradla ona nie mam zadnych, ale tez za reke jej nie zlapalam, wiec z czym mialam isc na policje? Ja jej nie powiedzialam, ze mi ukradla doslownie tylko, ze wiem ile mialam kasy bo dostalam wyplate 2h wczesniej i same nog nie wziely i z portfela nie wyszly. Dobitnie zeby nie myslala, ze mam jakies watpliwosci! Ja tego nigdzie nie zglaszalam, to ona poszla z placzem do pracodawcy, ze ja ja posadzam o kradziez a to wszystko uknulam, zeby ja wyrzucili! Jak ja nawet nikomu tego nie powiedzialam, bo nie mialam zadnych dowodow. Jestem taka glupia, nie moge sobie podarowac, ze nie dosc ze sie dalam obkrasc to ta szmata jeszcze chce odkrecic kota ogonem!Mam nadzieje, ze sprawiedliwosc ja dosiegnie nie moze byc tak, ze zawsze takim zmijom wszystko uchodzi na sucho, co za niesprawiedliwe zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×