Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mmmmmff

Płacze.... Bo nie chce juz żyć, czuje sie jak wrak, pomocy ;-(

Polecane posty

Gość Mmmmmff

jako dziecko rodzice dawali mi duzo słodyczy, często chorowałam i dostałam sporo razy od lekarza antybiotyki- zwykle duomox... Na prawde nie mam juz siły, nie chce mi sie żyć zwyczajnie, nie widzę w tym sensu.... Jestem dorosłym dzieckiem alkoholika(mam problemy przez to w wielu sferach życia) ale to sie da jeszcze przeżyć. Dodatkowo boję sie badań.... Nie wiem czy jest sens. Tak na prawde nie jestem szczęśliwa, oprócz dda, chyba grzybicy mam jeszcze inne problemy ze zdrowiem.... I nie cieszy mnie to moje życie, nie wiem czy jest sens walczyc.... ;-( ;-( ;-( czuje sie jak wrak..... ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prosze bardzo poczytajcie
Jak to jest możliwe, zapytacie? Przecież medycyna to wielkie ogólnoświatowe dobro. Skąd, więc taki wniosek, że kiedy lekarze strajkują to ludzie mają się lepiej? Cóż wynika to z badań i statystyk. Niestety przytoczyć muszę statystyki amerykańskie, bo u nas nie ujawni się za nic w świecie liczby zgonów spowodowanych błędem lekarzy, reakcją na leki czy zbędnymi zabiegami chirurgicznymi. Lekarz na lekarza ręki nie podniesie i krzywdy mu zrobić nie da, to przecież wiemy wszyscy z codziennych obserwacji. A więc w USA, w roku 2001 śmiertelności wynosiła prawie 800 000 osób. I z roku na rok ta liczba rośnie. Jeśli jednak lekarze strajkują to śmiertelność spada nawet o 35%. Ktoś może mi zarzucić, że jestem przeciwko lekarzom. W żadnym razie. Jestem za ostrożnością i wiedzą. Jestem za podejściem indywidualnym. Jestem przeciw standardowemu traktowaniu każdej choroby, wrzucaniu każdego pacjenta do jednego worka, z napisem „rak- to dajemy chemię, „grzybica to dajemy antybiotyk i następny proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkgg
Masz racje ,dzisiaj lekarza który potrafi zrozumieć chorego trudno poszukać. Wszystko tylko robija się o kasę, o to czy NFZ zfinansuje leczenie , czy może uzdrowi umierającego i zdolność do pracy wypisze człowiekowi bez nogi lub nieuleczalnie choremu. CHORE TO WSZYSTKO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednymsłowem
Mmmmmff do Ciebie: Przejdz na dietę Haya ,ogólnie chodzi o to żeby nie łączyć ze soba niektórych produktów, mięso tylko z surówką (bez ziemniaków) , chleb bez wędliny itp. Jak uregulujesz sobie pracę jelit to wszystko wróci do normy bo od tego zależy cała reszta (mówiąc ogólnie).Pij wode przegotowaną do 1,5 l dziennie(nie mineralną bo zawiera chemię!), spaceruj lub ćwicz jakiś sport . No i głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmfff
ale ta z kranu zawiera chlor... zawsze jak gotuje czekam aż to opadnie zanim wypije ale na dnie się zbiera tego strasznie duzo... i jesli to ma sie osadzać w moich jelitach to ja dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednymsłowem
Ja mam filtr do wody, a potem po przegotowaniu jeszcze czekam aż się ustoi i dopiero piję...Zacznij od diety , ureguluj trawienie to jest ważne, a z tym chlorem to bez obawy. Ja wypróbowałam na sobie i Ty też sprawdz. Zacznij od czegoś , zmień coś , bądz dobrej myśli. To ,że jesteś DDA to nie znaczy ,że nie możesz być szczęśliwą osobą. Masz na pewno złe wzorce , ale możesz sobie wypracować nowe, ale o tym potem. Teraz najważniejsze zdrowie. Nie jedz słodyczy, przynajmniej jakiś czas. Napisz , jak Ci będzie szło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×