Własnie był u mnie ksiądz

Wizyta trwała dokladnie 5 min wszedł, krotka modlitwa, usiadl na fotelu tak ze malo sie nie zapadł, otworzył kajecik z kartoteką , zapytal o mnie co robie czy nadal studiuje jaki kierunek, mama o pracy ze nie moze znalezc w jej wieku, ze wszedzie znajomosci trzeba miec w naszym miescie , On: noooo...tak bywa, ciezko jest. A młodszy brat? Odpowiedzial ze do liceum. O ojca sie nie pytał bo moj tata wychodzi do piwnicy majsterkowac, gdy ksiadz przychodzi od lat :D, dał 3 obrazki, mama mowi ze na kolede nic nie da bo nie ma pieniedzy, on wstał ze zkwaszona miną , szczesc boze i poszedl do sasiadki, ktora umyła dla niego klatke schodową i zrobila obiad, siedzial u niej prawie 40min :O... U was tez tak to wygląda?

U nie kiedys siedzial ponad godzine, bo akurat byly skoki i chcial zobaczyc Malysza.

podobnie. u mnie byl 5 min. pogadalismy o mojej pracy. na koniec dalam datek na kosciol w kopercie, ale nie chcial go przyjac i pierwszy raz wydalo mi sie to szczere. ale nalegalam. nie zbiednieje od tego. ogolnie bylo milo. bez niezrecznych pytan, z taktem i kultura. niemniej, mogliby sobie darowac te kurtuazyjne rozmowy. modlitwa, swiecenie i . ale taki jakis obyczaj :o

u mnie jutro i nie wiem ile dać/ 20PL?

księdza bo po co

?

u nas ksiadz u kazdego siedzi tyle samo, a ja od lat nie daje kasy bo niby z jakiej paki

no kto chce wpuszcza, kto nie to nie. jasna sprawa. ja wlasnie dalam 20zl. wiem, ze nie duzo, ale tez mi sie nie przelewa szczegolnie ;)

tego poborcy podatkowego? nie wpuszczam, bo i tak ciągną z moich podatków

no u nas wiele remontow sie odbywa i faktycznie widac, ze ta kasa nie idzie w bloto, tylko sa renowacje itd.

Ja daje 100 zl i po czekoladzie i cukierki dla ministrantow. Oferuje tez filizanke angielskiej herbaty.

U nas tez bardzo zadbana parafia, widac, ze proboszcz sie stara.

gdzie wy mieszkacie, na stronie mojej parafii jak byk: w czasie kolędy nie zbieramy datków, datki "na kolędę" należy składać podczas mszy w dniach...

Ale to jest taki dobry zwyczaj, zeby mieszkanie dostalo szczescia na kolejny rok;)

U nas bylo zapowiedziane, ze podczas koledy kto zechce moze przekazac datek na remonty itd itp

U mnie był 3 minuty. Nawet 7-letniemu bratu nie podpisał się na zeszycie i nie dał obrazka tylko dał taki obrazek z nadrukowanymi godzinami mszy... Bez sensu to było. Po co to chodzenie? Moim zdaniem jak już chodzą i jak ktoś ich wpuści to powinni być zainteresowani i powinni pokazać, że im zależy na parafianach. A nie tak na odwal...

moge zaoferowac po lyzce cyjanku-potasu niech znaja moje dobre serce.

rozmowa jest taka trochę sztywna ale ksiądz zawsze zachowuje się sympatycznie i z klasą, całość trwa około 10 minut

u nas potrafią się zasiedzieć po 30 minut i ględzić o wszystkim, makabra, pozbyć się nie można "natręta"

ministrantom po 10 i jakchća to herbata ciepła owoce tropikalne, czekolady... ale oni wola kasę//

a ja dałam 3 stówy bo na dach zbiera jest świetnym menagerem, ciągle coś robi - sam ogłosił, że kto chce, na kolędzie na dach może dać; wypił kawkę, siedział 2 godziny, było bardzo miło - tylko ci z nastepnych domów się wkurzali że tak długo siedzi u mnie

akronim, mieszkasz na jakims osiedlu domkow jednorodzinnych? Gdyby na moim osiedlu siedzili w mieszkaniu po 30min to... w bloku jest z 30 mieszkan, a blokow x. taka koleda trwalaby caly rok nim wszystko by obeszli :D

kazdy woli kase, to naturalne dzis.

@akronim: przyjmowanie kolednikow jest dobrowolne, jak Ci to wadzi, to zawsze ministranci na kilka minut przed przychodza na rekonesans i pytaja czy mieszkancy mieszkania przyjmuja. Mowisz, ze nie i pozbywasz sie "natretow".

nie u każdego się zasiedzi - u sąsiadki radiomaryjnej przebywa 2 minuty - pewnie boi się zarazić napisałem "natrętów" z takimi kreseczkami po bokach, akurat sympatyczny łazi, ale 30 minut w tygodniu po pracy to sporo czasu, a on po prostu sobie odpoczywa w miłym towarzystwie

Wszystko zalezy jaki ksiadz. U nas jest taki "ludzki" koles, luzak i gawedziarz. Normalna wizyta towarzyska, bez jakiejs spinki.

u nas ksiadz zawsze dziaduje po domach, bo musi widziec kto ile dal 'co laska' w ofierze:D taki komunikat widnieje w parafii ' 5. Ofiary zbierane w tym roku przy kolędzie na kościół przeznaczone będą na dalsze wykonanie ławek do kościoła i meble do zakrystii. Bóg zapłać za składane ofiary na ten cel jak również za ofiary składane kapłanom naszej parafii.' iii faktem jest, ze na te lawki zbiera juz kilka lat i lawek. jak i pieniedzy nie widac :D

no właśnie u mnie też, często przychodzi na kawę, nie tylko raz w roku

U mnie też już był. Bardzo miłe i ciepłe spotkanie. Nie rozumiem ludzi którzy się czepiają księży . Nie masz ochoty nie przyjmuj . Dałam 50zł - to i tak niewiele . W zyciu codziennym na rozne glupoty sie wydaje ,wiec od paru groszy nie zbiednieje.

a ze, mana.. wiecie to ja dawac nie musze..