Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Renia Ska

Wychowanie dzieci kiedyś - doświadczenia

Polecane posty

Gość gość
Urodzilam sie w latach 90, wtedy jeszcze pas w wielu rodzinach byl norma. Sama otrzymywalam lania skorzanym pasem na goly tylek, wypiety na poreczy fotela, ale zawsze za przewinienia, za kozly, nieposluszenstwo. Jako mlodsza, czesto bylam mniej lana, niz starsze rodzenstwo. Takie kary mialam chyba tylko do pory pojscia do szkoly, do tego tylko kilka razy, ale straszenie pasem pozostawalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inna sytuacja byla u kolezanki z klasy, wiem, ze jej rodzice sa srodzy. Wiem, ze obrywala lania, jak jej ojciec mowil, dupobicie. Nie wiem, czy czesto miala lania, ale w wieku 13 lat byla pozadnie pobita kablem od magnetofonu, bo zaczela palic, a rodzice poczuli smrod. Pokazywala since na recach, byla tez bita przez spodnie po tylku, po nogach. Sama miala najwiekszy zal, bo jej starsi bracia tez palili, ale nikt ich za to nie zlal, najwyzej matka na nich pokrzyczala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kolezanka z klasy ma srogich rodzicow, wiec byla bita skorzanym pasem, jak jej ojciec to nazywal, dupobicie. Pewnego razu juz jako nastolatka, chyba 13 lat byla pobita kablem od magnetofonu. Pokazywala since na recach. Spodni sciagac nie musiala, ale ojciec bil i tylek, i nogi przez spodnie. Ukaral ja za palenie, rodzice poczuli zapach papierosow. Jak kolezanka sama mowila, najwiekszy zal miala, za to, ze jej 2 starsi bracia palili i nie byli karani, najwyzej matka zrzedzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz mamy na dworze 2017 rok, a dzieci sa bite jak i w latach 80. Sama widzialam wiszacy w lazience pas skorzany ku przestrodze. Rodzina wielodzietna, 4 dzieci w roznym wieku. Do tego lania moga byc sprawione nie tylko przez rodzicow, wujek alkoholik tez moze ,,pomoc" w wychowaniu. Najstarszy syn, 16letni, w wieku 10 lat oberwal od ojca za kradziez w sklepie. Policja dostarczyla go do domu i wtedy juz byl mocno zbity przez ojca. Mocno, to oznacza bicie do pregow i sincow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejno, po wieku, po 16 letnim chlopcu, 11letnia dziewczynka. Uczy sie niezle, czyta ksiazki w bibliotece, ale jak kazde dziecko, lapie czasem dwoje, bycmoze zachowanie nie zawsze super. Teraz moze ma dobre oceny, bo ze strachu przed pasem odrabia zawsze lekcje, slowem, jest do czasu swieta. Slowem, obrywa ostre lania za stopnie. Kolejne rodzenstwo jeszcze chodzi do przedszkola. Mlodsza dziewczynka, chyba drzy przed laniem, bo jest grzeczna. Najmlodszy syn, 5letni, jednak nic sobie nie robi z kar cielesnych. Tyle, ze mowi, ze nie pojdzie do szkoly, by nie byl bity za stopnie. Jednak za swoje nieznosne zachowanie, klniecie, bywa bity jak pies. Jednego razu, bicie poskutkowalo na dluzej, gdy wujek zbil go za przezwiska w jego strone. Bal sie wujka moze przez miesiac. Do tego, nie wiem czy wujek byl trzezwy, gdy bil go pasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mateusz bity
Moje dzieciństwo przypadło na lat a70 ubiegłego wieku. W wychowaniu powszechnie było stosowane lanie. U mnie w domu też wraz z rodzeństwem dostawaliśmy za przewinienia lanie na goły tyłek. Do lania samemu trzeba było przynieść pas lub sznur od prodziża - o tym decydowali rodzice. Następnie ściągaliśmy spodnie i majtki i podstawialiśmy gołe tyłki do lania. Dopełnieniem kary było klęczenie w kuchni bez majtek z rękami podniesionymi do góry. O czasie decydowali rodzice, a jak się opuściło ręce to kilka smagnięć kablem na tyłek przypominało gdzie powinny być ręce. Najgorzej było gdy ktoś w tym czasie przyszedł z zewnątrz - kara nie była przerywana. Następnego dnia szliśmy do szkoły z pręgami na nogach ale nikt z nauczycieli na to nie zwracał uwagi - no chyba że dla podkreślenia zasadności takiego wychowania. Koledzy też nie za bardzo zwracali uwagę bo większość z nich też tak dostawała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce dostać lanie od kobiety (warszawa)chłopak 19 lat chcę.1998@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie by się nawet nie śniło żeby spoliczkować matkę - widać jakie "wychowanie" agresją przynosi cudowne efekty. Generalnie widać po tym temacie, że ludzie powinni przechodzić jakieś obowiązkowe kursy wychowawcze, bo większość widzi tylko dwie metody, czyli albo bezsensowna przemoc albo zero zasad.. A w ogóle lanie na goły tyłek dorastających dzieci przez tatuśka, to niezła perwersja. Żonę można tak lać w sypialni. Obrzydliwstwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem z początku lat 80-tych NIGDY nie bylam bita przez rodzicow :) Wlasnych dzieci tez nie bije. Mam jdnak kolezanke która była bita przez rodzicow i dzisiaj wyprowadzila się z domu , mieszka dlaeko od PL , rodzicow ma w d***e. Tyle im dalo to bicie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z lat 90, nie byłam bita a za to mąż tak. I oni są bardziej rozpuszczone... Tu nie zależny jest od bicia czy spokoju ale moi rodzice mi tłumaczyli wszystko a mąż nie dostał tłumaczenia tylko lanie, nie jechał do sklepów bo nie mieli nerwów żeby mu tłumaczyć i został w domu z siostrą i z opiekunką. A ja jechałam bo wiedziałam jak należy się zachować. To że dzieci są rozpuszczone teraz wynika z braku uwagi i tłumaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie przydałoby się powrócić do szkoły podstawowej i nauczyć się poprawnej polszczyzny bo po twoim wpisie niewiadomo o co chodzi ni gruszka ni pietruszka miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polski to mój drugi język przepraszam że nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość22222
Ja mam taka sytuacje raz syna w d**e strzelilam mam kuratora ograniczone prawa od 2lat syn jest coraz gorszy nie reaguke na niewolno tak sie noe robi wpada w jakoes histerie. Po lekarzach non stop jeżdżę i lekar, e mowia to zle wychowanie pani mu ma wszystko pozwala. Konsekwencje musi oan wyciągać ale nie mozna dziecka bic ani do konta stawiać bo on sie boi. I co ja mam zrobić?? Przez zachowanie ma nauczanie indywidualne i kest jeszcze gorzej zwczol mnie bic po twarzy kopać a ja nic zrobic niemoge. Pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesze się, ze tak wiele osób starszego pokolenia brzydzi się wychowaniem „bezstresowym” bezstresowe jak najbardziej nie powinno być,ale czy kary cielesne nie są przesada? nie bylam bita dostawałam „kary” ale jak duże przewinienia może mieć dziecko w wieku do 13 lat nie posprzątany pokoj? pamietam jak na wakacjach nie mogłam założyć krótszych spodenek, bo było widac ślad po kablu od kamery jak czuje się takie dziecko? zamknęłam się w sobie, mam bardzo słaba psychikę, w związku mam napady zazdrości, nie potrafię opanować emocji bo jednyna jaka widziałam w dzieciństwie to krzyk i straszenie pasem czy dziecko powinno być zastraszane biciem? nie nie żyłam w patologicznej rodzinie rodzice chcieli tylko mnie czegos nauczyć tylko dlaczego uważacie to za dobra metodę? jestescie tak ograniczeni ze nie widzicie,ze są dużo lepsze i skuteczniejsze kary? skąd możecie wiedzieć jak silne psychicznie jest wasze dziecko nie wiecie a później dziwicie się ze tak dużo osób chodzi do psychologów zastanówcie się czy ta „niezawodna metoda” jest rzeczywiście taka niezawodna skąd wiecie ze te dzisiejsze rozwydrzone dzieci nie są właśnie bite? a kiedyś za czasów popularnej metody pasa nie było złych dzieci tak? ani rozwydrzonych ani niewychowanych? życie jest ciężkie i nie raz cie ktoś przysłowiowo kopnie po dupie, ale żeby się z tego pozbierać trzeba mieć silna psychikę nie dupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja sąsiadka swoich synów karała laniem kablem. Nie kazała im się rozbierać do gołego tyłka ale biła po gołych udach a zimą przez rajstopy. Jak twierdziła lanie ma boleć dlatego dostają kablem i na gołe nogi, a rajstopy i tak niewiele chronią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lac az dupa spuchnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako dziecko byłem jak to się obecnie określa nadpobudliwy i pasem dostawałem dość często bywalo ze i trzy cztery razy w tygodniu a przewaznie sobota była u mnie w domu pzeznaczona na rozliczanie.Na werandzi wisiał zeszyt kar i nagrod tych drugich było jak na lekarstwo ale kar multum co dzień mamusia zapisywala moje wykroczenia ewentualnie starsze siostry podczas jej nieobecności i jak przychodzila sobota było uroczyste odczytywanie moich wybrykow i oczywiście ilość pasow za dane wykroczenie pas również wisiał przy zeszycie tak ze wwchodzac do werandy niesposob było go niezauwazyc. A wiec sobota mamusia moje trzy starsze siostry no i oczywiście glowny bohater w mojej osobie spotykaliśmy się w salonie i ja osobiście musialem czytac z zeszytu moje wybryki opisane przez mamusie lub siostryna koniec audycji znając już swoje obowiązki przynoosielm na srodek pokoju taboret i rzecz najwazniejsza w tym spektaklu pas a było ich kilka mamusia decydowala który mam przynieść każdy miał swój nr 5 byalachyba najbardziej bolesna skladal się z 6 cienkich skórzanych rzemykow zakończonych drewniana raczka ale ten raczej zadko był używany .Był on przeznaczony na wyjątkowe okazje raz na kwartal używany i to w szerszym gr0nie jak nazbierałem ujemnych punktów i gości trochę się nazjeżdżało moi kuzyni roownieiz otrzymywali od swoich rodzicow nagrody wlasnie ta dyscyplina .Rodzinna pamiatka o historycznym znaczeniu podobno mój sw p pra pra dziadek otrzymal nim swoje pierwsze lanie i później pzrechodzil we wladanie najstarszego członka rodziny.Ale wrócimy do rzeczy jak jzu było po ceremonii odczytywana moich wyskokow wszystko dopięte było do końca ja jak glowny bohater uroczystości przynoosilem dyscyplinę wskazana przez mamuusie kladlem ja obok taboretu na takiej malejj poleczce specjalnie do tego pzreznaczonej stawałem przed taboretem mamusia i siostzryczki mnie obserwowaly a japo kolei opuszczałem najpierw jeżeli to był okres zimowo wiosenny bywalo ze i latem również bawełniane rajtuzy az do kostek cieple majtki podobne do dzisiejszych bokserek ale w tamtym okresie miały nieco inna nazwe a mianowicie cieple majtki z nogawkami albo potocznie reformy gora ubioru pozostawala nietknieta ,następnie klekalem,kladlem się brzuchem na taboret mocno wypinalem pope dodatkowo na podkreślenie tego na taborecie kladzoma była specjalna grubsza poduszka odpowiednio wyprofilowana ta z eskora na pupie była sprezycta dlonmi obejmowlem nogi taboretu dla pewności zebym czasami niespad z taboretu siostrzyczki trzymaly mnie dodatkowo za t=raczki i nozki .No i kulminacyjny moment podchodzila mamusia brala w prawa reke dyscyplinę zazwyczaj był to pas grubości 05 cm w postaci dwóch rownolegych do siebie paskow szerokości 2 cm zakończonych skorzana wyprofilowana raczka i nastepowala najwazniejsza rzecz czekałem na ten pierwszy raz cisza aw pokoju wiec ktoś z dobrym słuchem mogl sluszec leki szum i klasniecie o mja gola pupe całe moje ciało się napinalo po tym nastepowaly rqaz za razemrytmiczne uderzenia po kilku uderzeniach zaczolem się drzec prubujac się wyrwac spod ucisku rak siostr ale nic z tego nastepowaly kolejne uderzenia darlem się w neboglosy moje krzyki nierobiy na nikim wrazenia spadaly razy za razem średnio było ich 30 szt no chyba ze jakims cudem w trakcie udało mi się wyrwac reke i dlonia zaslonic pupe dostawałem za kazde zasloniecie dodatkowe 5 razy tak z enieraz zakonczylem przyjecie z 50 uderzeniami .Jak mamusia zakonczyla wymiezac kare podnosiłem się i szedlelm do kata na około pol godziny odwrócony do pokoju gola piekaca pupa z raczkami wysoko podniesionymi do góry pod czujnym okiem siostrzyczek i jeżeli bym tylko spruboowal dotknąć piekącej pupy dlonia marny mój los raz tylko tak kiedyś zrobielem skonczylo się to dodatkowymi 20stopa razami .Po stojce w kacie pociagalem majty rajtuzy i szedłem do mamusi ja pzreprosic i podziekowac za lanie i przyzec solenna poprawe ha az do następnej soboty .Te piiec dyscyplin ponomerowanych od 1 do 5 były przeznaczone na odpowiednia wykroczenia tak ze w swoim dzieciństwie miaem okazj epoczuc na pupie każdy po kilkanasie razy No coz takie były czasy dorosłemja jakos ujemnei na mnie to niewplynelo wyuczyłem się zalozylem rodzine i rowneiz stosowałem te met0de wychowawcza w stosunku do swich dzieci jednak dziewczynki sa bardziej odpowiedziane niż chłopcy miałem jedna curke i dwóch synow coreczka ani razu niemial okazji zapoznać się z tymi g0scmi wiszącymi w hollu ale synowie oj wrodzili się za tatusiem .Podrosli pozakładali swoje rodziny wnuczki jak mnie odwiedzają nieraz przy siadaniu jakos tak dziwnei się zachowują udaje ze nic niewiem ale dobrze wiiem w czym rzec zno coz należy kultywować rodzinna tradycje miłego wieczora zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Szczerze? Chore to. I widać, że nic z tego nie wyniosłeś skoro świadomie podjąłeś kontynuację takich praktyk. To świadczy tylko o bezmyślnym powielaniu schematów, i braku komunikacji, braku umiejętności nawiązania kontaktu, więzi z dzieckiem, skoro tylko pas był wyznacznikiem władzy, szacunku czy dystansu to kiepski z ciebie rodzic. Jak znam te osoby którym nigdy nic nie tłumaczono a jedynem językiem był pas, to te osoby nigdy nie szanowały rodziców a jedynie okazywały coś na wzór szacunku wynikającego ze strachu. Dorosłe dzieci takich rodziców, urywają z nimi kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koszmar to, co piszecie. Urodzilam sie zaraz po wojnie, nikt mnie ani nikogo w rodzinie nigdy nie bił. Ja swoich dzieci tez nie. Łobuzów było tyle, co teraz, tylko nie bylo to tak naglasniane, bo w PRLu wszystko musiało byc idealne, poza tym sami chuligani nie byli tak widoczni i nie mieli tylu mozliwosci ( jak chocby internet). W szkole zawsze byli tacy co pili, palili ( narkotyki nie byly do zdobycia) panienki sie puszczaly . Ale w kazdym pokoleniu, na przestrzeni setek lat, sa ludzie, ktorzy uwazaja, ze "za naszych czasów" mlodzież była lepsza - takie stwierdzania mozna przeczytac w opisach z czasów starożytnosci... Dodam, ze ta ,krytykowana tuta,j mlodzież, została wychowana w własnie przez pokolenie "idealnych", obrywających pasem , rodziców. Cos nie bardzo ich te lania rozumu nauczyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Gość 24.09.17 21:08 Zgłoś sprawę na policję.Nie można nikogo lać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostaje pasem obowiązkowo na gołą d**e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś dostawało się pasem po du/pie jak się na to zasluzyło i niebyło odwołania zależy od przewinienia np. w moim domu pasem lała mama ewentualnie najstarsza siostra było nas czworo ja i trzy siostry jeden jedyny rodzynek który najczęściej obrywał no coż byłem adhd jak to się teraz określa pas był najlepszym srodkiem dyscyplinującym długo się pamiętało i trwalo jakiś czas zanim poznikały wszelkie sllady nieraz bywało ze niezdazyły zsiniec a pojawiały się następne czerwone basiory z siedzeniem tez wtedy bywało roznie w domu przeważnie się klęczało lub stało jedynie w szkole siadało z zacisnietymi zebami aby niedac po sobie poznac ze było trzepanko dupska ale i tak szybko się wydawało zwłaszcza ja był wf .A dziś dziekciak ma większe prawa niż dorośly a rzydałoby się niejednemu pozadnie zlac du/pe .Za moich czasów niedopomyslenia było odpyskować nauczycielowi niedosc ze albo po lapach linijka .piornikiem czy tez wskaźnikiem drewnianym do map po łapach albo na du/pe i ikt nieposkarzył się w domu bo byłaby dokładka A dziś gowniiaz zadzi nauczycielem i rodzicow po katach stawia .Moi synowie ich dzieci i dzieci ich dzieci znaja smak pasa na siedzeniu żadne bez powodu tego niedoswiadczyło wyrośli na pozadnych ludzi szanujących rodzicow i starszych tyle mialbym do powiedzenia Starej daty On

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania z zapomnianego Wzgórza
Ja nie byłam bita przez rodziców ale moje rodzeństwo cioteczne - owszem. Jak miałam 8 czy 9 lat po raz pierwszy zobaczyłam moich braci ciotecznych po laniu. Pojechaliśmy na imieniny cioci. Po przywitaniu i życzeniach zostaliśmy z rodzicami zaproszeni do pokoju. Gdy weszłam zobaczyłam pod ścianą trzech moich braci klęczących na golasa z rękami w górze. Na ich tyłkach i nogach były czerwone ślady w kształcie litery U. Ciocia posadziła nas na wersalce i powiedziała, że muszę chwilę poczekać aż chłopakom skończy się kara i wtedy będą się ze mną bawić. Po jakichś 10 minutach ciocia oznajmiła zakończenie kary. Chłopcy się ubrali i poszliśmy do ich pokoju. Później jeszcze kilka razy byłam świadkiem jak przy mnie dostawali lanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lanie wywarło na mnie traume .Lanie dostawałem za wszystko i bez powodu w zaleznosci jaki humor miała ciotka .Stara bezdzietna panna zajęła się moim wychowaniem po rozwodzie moich rodzicow ani matka ani ojcec mnie niechcieli.Pragneli być wolni ,wiec po rodzinnej naradzie ciotka zu niemloda stara panna zapowiedziała ze zajmnie się moim wychowaniem .Miałem 10 lat jak do niej trafiłem .Przywiozl mnie do niej jakiś pociotek .Stałem na werandzie starego domu strach mnie obleciał jak wyszla ciotka stara choć miała około 40 lat ale wygladala jak czarownica bynajmniej tak mi się zdawalo.Wuj przekazal mnie ciotce cos tam miedzy sobą pogadali spogladajac na mnie .Wypili kawe i wuj pojechal ja caly czas talem jak manekin na werandzieBył początek lata a ja byłem ubrany w jakisc sweterek i grube bawełniane biale obwisle w kroku i przy kostkach rajtuzy obraz nedzy i rozpaczy .Ciotka spojzala na mnie kiwnela palcem ,podeszlem do niej bałem się jej .Pomacala mi w kroku wiszące rajtuzy chyba ze strachu przed nia zesikałem się bo za chwile zlapala mnie za lewa reke i zaserwowala kilkanaście mocnych klapsów na dupsko takie było przywitanie .Zaciagla do łazienki rozebrala do wanny wsasdzila prysznicem splukala ,wytarla i na golasa trzymany za reke poszedłem z nia do małego pokoju na poddaszu .Oznajmila mi ze to będzie mój pokoj stalem jak sierota zacela wyciagac ciuchy z szuflady podkoszulka z krótkim rekawe bawełniane rajtuzy kolor bliżej nieokreślony cos w rodzaju brudnego wyblakłego różu kolorowy sweterek rajtuzy podciagla mi do kolan oznajmila mi ze skoro sikam w majtki pieluchy będę noosil a w tamytych czasach pampersow niebylo zalozyle mi pieluchę tetrowa skladajac ja wlozyla kawallek folii która w trakcie chodzenia szelescila wic jak by ktoś to zobaczyl od razu zajazylby ze nosze pieluchę .Ciotka mieszkala na jakims zadupiu daleko od pozostałych domow Był stary wygladal jak dom czarownicy ogrodzony wysokim plotem .No i zaczęło się moje wychowywanie .Lanie dostawałem z byle powodu roznie czy to mocne klapsy na dupsko czy pasem na goła .Na drugi dzień a była niedziela obowiązkowo z ciotka do kościoła musialem pojsc .Przyszla mnie budzic trzymając na reku ciuchy w które miałem być ubrany lezalem jeszcze pod koldra wiwc sciagnela mi ja na noc miałem ubrane pieluchę tetrowa biale baweniane rajtuzy i podkoszulkez długim rękawem przy jej pomocy nastapilo sciaganei nocnego stroju.No i po chwili dostałem serie mocnych klapsów bolało jak diabli potrafila przylozyc a powod blachy jak codzien rano się budząc siusiak mi stal na baczność .Ona ty swintuchu jak cie oducze tego i sru klapsy .Dupsko ialem czerwone pieklo mi a ona zaczela mnie ubierać oznajmialac przy tym ze ona będzie co dziem mnie ubierać .Stalem wiec grzecznei poddając się jeczynnosciom podkoszulek bialy dlugi rękaw biłe bawełniane rajtuzy pielucha tetrowa z pzrekladka foliowa granatowy sweterek czarne blyszczace lakierki i oczywiście berecik z antenka .Sniadanko zalozony sliniak jak małemu dziecku co był niepobrudzil ubranka kaszka manna buleczka .No i na 8 szedłem trzymany przez nia za reke do kosciolka oddalonego od domu jakies 3 km 2 km pustkowiem porosnietym kepami sosen dochodząc do osiedla domkow jednorodzinnych . Na początku wzbudzałem duże zainteresowanie ,nie ubiorek bo w tamtych czasach wiekszosc dzieciakow tak ubranych chodzilo ale moja osoba trzymana za raczke przez ciotke kłaniali się ej chyba musiala być wazna .Po jakims czasie spowszechniało wszystko .Bedac już na mszy rozgladalem się dookoła a ciotka co chwile mnie poszturchiwala i robila grozna mine w końcu niewyrzymala zlapala mnie za reke wyprowadzila z kościoła i na dworze dostałem mocha seriie klapsów ze az podskakiwałem oznajmmiajac miz ejak wrócimy do domu to pogada ze mna w inny sposób. Wracalismy do domu cala droge mi gledzila na temat mojego zachowania i jak powinienem się zachowywać w kościele co jakiś czas dając mi na duspko kilka mocnych klapsów .Gdy zu byliśmy w domu kazala mi isc do salonu zjawiając się po chwili z pasem niedyskutujac ze mnie opuscila mi rajtuzy z pielucha trzymając mocno za lewa reke nastapily udezenia pasem raz po razie zaczolem się drzec w neboglosy podskakiwać dostałem dość sporo bo po wszystkim stojąc z podniesionym rekoma w kacie czulem z erajtuzy i pielucha sa mokre .Po kaze stania w kacie przebrala mnie w suche rajtuzy i pieluchę dokaldajc przy tym kilkanaście mocnych klapsów . Do wieczora dostałem jeszcze dwukrotnie pasem.Do snu ubrala mi tym razem poza pieluch aspiochy ze stopami długim rękawem i zamek błyskawiczny na plecach co bym niemogl sobie ich rozpiąć i lapac swojego ptaka i go tarmosić jak mi oznjamila a i tak rozbierając mnie rano siusiak mój stal na baczność i zaczynalo się wszystko od nowa klapsy i wciągu dnai kilka razy pasem po dupsku .W konu wszystko tak spowszechniało ze jak pamiętam w moje 18 urodzinki niedaostalem ani klapsa przy porannym ubieraniu i przez caly dzień lania pasem .Ciotka oznajmila mi z ejestem jzu dużym chłopcem i niewypada mnie jzu bic pasem ale i tak wieczorem dostałem taki wpierdol ze się posralem .Dorwalem się w piwnicy do gasiora z winem było mocne po wypiłem litrowy sloik padlem jak kawka .Ciotka stwierdzial z eniedorosem jeszcze i w dalszym ciągu wymierzala mi lanie pasem .Chyba w pewnym sensie mnie ubezwlasnowolnila bo zostało mi to dość długo pasem od niej doostawalem do 25 roku zycia .Ciotka zaczela chorować i bardzo artwia się ze jak zostane sam bez kontroli nieporadze sobie chyba trochę miała racji .Ale ciotunia zadbala i o to odwsiezyla kontakty z dalsza rodzinka i w końcu ożeniła mnie z jakas stara krewna która również była stara panna starsz odemnei o 30 lat mialem zone i opiekunke dzieci z tego związku niebylo bo była bezplodna a kosciol był jej drugim domem .Z racji ze było dużo starsza odemnie miała nademna władze i od niej również dość często dostawałem lane .Panicznie się jej balem z urody była brzydsza od ciotki ostatni raz jak mi wlala mailem juz 35 lat i to było ostatnie lanie jakie dostałem od kobiety.Brakuje mi tego niepotrafie zyc bez lania wiec szukam kontaktow z roznymi dominami ale nieinteresuje mnie tam jakies klepanie typu spankingowego ale pozadny wpierdol o którym niemoe później usiasc kilka dni .Niestety kiepsko jest znaleźć jakas pozdana domine Finansowo jestem ustawiony tak ze kasa nieproblem alemi tak coraz ciężej znaleźć prawdziwa mamuske z pasem dla niesfornego chłopca.Pozdrawiam i czekam Whipping boy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepszym rozwiązaniem od bicia jest rozmowa. Jeżeli macie problemy wychowawcze z dziećmi to polecam wam zgłosić się do poradni rodzinnej. Ja pomoc otrzymałam w www.poradnia-rodzinna.pl Polecam tę poradnię wszystkim z Szczecina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tez byłam wychowywana przez kary i nagrody. Kary były częściej. Mój brat jeszcze częściej. Byliśmy wychowywani w latach 80- tych. Najczęściej zaczynało sie od ostrzeżenia z mocnym wykręceniem ucha gdy byliśmy np u rodziny lub na spacerze. Potem w domu była kara.czesto mieliśmy do wyboru albo różne szlabany albo lanie. Najczęściej dostawałam na ubranie, najgorzej bylo w lecie gdy chodziłam w ...ence i z gołymi nogami. Wtedy bolało bardziej. Dostawałam klapsy, i rózga najczęściej.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

boli bardzo, to prawda, na szczescie ojciec jak mnie bil to nie z calej sily. Nigdy rozgi na mnie nie polamal. Ale byla dla niego dostepna wszedzie, wozil ja nawet w aucie i nie bylo dla niego problemu zatrzymac sie i w aucie mnie nia uderzyc gdy za bardzo rozrabialam. A rozga uderzal mnie albo w tylek, albo w dlonie.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia z lubicza

mam juz 45 lat, ale pamietam dobrze jak dostawalam lania za rozne wystepki, ktore nie podobaly sie rodzicom. z perspektywy czasu wiem, ze lania byly zasluzone. byla nas trojka dzieci i kazdy z nas mial przetrzepane d.u.p.s.k.o. pasem jak zasluzyl. ja sama na swoim tylku doswiadczylam jak kiedys zliczylam kilka setek pasow przez okres dziecinstwa. byly lania mniejsze, ale i wieksze w zaleznosci od wybryku. najwieksze lania byly po wywiadowkach i za papierosy. w sumie za palenie dostalam najwiecej pasow i dzieki temu nie pale do dzis 😄 skuteczny, aczkolwiek bolesny sposob na rzucenie palenia 😄 co do samego lania to wymierzal je zawsze ojciec, pierw dokladnie wyjasniajac dlaczego za kare bedzie lanie, oczywiscie pasem. nie powiem bo po uslyszeniu, ze bedzie lanie pasem to czlowiek nie wiedzial co ze soba zrobic, z jednej strony prosby o darowanie, a z drugiej mysl ze za chwile na tylku odcisnie sie ojcowski pas powodujacy koszmarny bol. prosby nic nie dawaly, dlatego tez grzecznie trzebabylo wystawic goly tylek do ukarania kladac sie na lozku. pozniej to juz sama wlasciwa kara czyli lanie pasem. cala trojke ojciec traktowal po rowno i kazde z nas dostawalo od niego tym samym pasem. nie byle jakim bo wojskowym. kiedys to byl pas 😄 do lania chyba najgorszy z mozliwych. co ciekawe pas do dzis sluzy juz bratu i pomimo wieku i ilosci lan nim wymierzonych nam nie zniszczyl sie 😄 taka ciekawostka

pozdrawiam

malgorzata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ze skrajności w skrajność- albo "róbta co chceta" albo dame kary, w tym fizyczne. A chodzi o zwykłą dyscyplinę, o to, co wolno, czego nie wolno, o myślenie przyczynowo-skutkowe, którego uczyli nas nasi rodzice.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×