Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ele bele

czy ktoraś z was zdecydowała się na dziecko nie mając stałej pracy, oszczędności

Polecane posty

Gość ele bele

itd ? Nie mówię tu o wpadce, a o własnej decyzji o dziecku. Czy nie bałyście się jak sobie dacie rade? A wasi partnerzy mieli pracę ? ile miałyście lat? Pytam, bo jestem w takiej sytuacji a od jakiegoś czasu bardzo chcę miec dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samo chcieć nie wystarczy... trzeba być odpowiedzialnym. na dziecko zdecydowałam się gdy miałam skończone studia, stałą pracę i mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesssiii ggg
ja się zdecydowałam nie mając pracy;) bardzo chcemy oboje drugiego dziecka, rodzeństwa dla pierwszego... mąż pracuje, mamy już jedno dziecko (przy nim miałam pracę i umowę na czas określony).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbgnmhvbmnv
trzeba być deklem żeby zdecydoać się na dziecko nie mając stałych dochodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesssiii ggg
Ale oszczędności mamy:) - na czarną godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 95 procent dzieci
jest z wpadki i rodzice chcac nie chcac musieli je wychowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjklkjlkjkl
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdarzył się cud:)
zależy od sytuacji. Ja mam 29 lat, 3 lata starań i pośpiech, bo czas odgrywa w moim przypadku dużą rolę. Mamy mieszkanie, mąż stałą pracę, a ja niestety umowę na czas określony. Najprawdopodobniej nie będę mieć pracy po macierzyńskim. Ale w naszym przypadku są rzeczy ważne i ważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma to jek jedyna słuszna
a jak już urodzisz i stwierdzisz ze cię nie stac, to co zrobisz? Poszukasz dziecku innych rodziców? Czy do MOPSU pójdziesz żebrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u Szypera - restauracja
:D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesssiii ggg
Tak, tylko że z pracą to jest tak,że dziś ją masz, a jutro już nie. Gdybyśmy czekali, aż skończymy szkoły, zbudowali własny dom i oboje będziemy mieli pracę z umowami na czas nieokreślony i zarobkami pow 3 tys każde to pewnie bylibyśmy oboje grubo po 30tce i na temacie "problem z zajściem w ciążę". A tak to prawie 30 tka na karku, z pracą trochę niepewnie, ale mamy swój dom, skończoną szkołę, oszczędności, jedno dziecię,drugie w drodze także uważam,że mamy szczęście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm....hmm...
kłopoty finansowe można mieć zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesssiii ggg
zdarzył się cud - no własnie , to miałam na myśli. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Jeśli masz 23 lata to się nie spiesz z dzieckiem, ale jak powyżej 30tki to hmmm łatwiej może być znaleźć nową pracę niż zajść w ciążę.... nie mówię, ze tak będzie, ale przecież faktem jest, że komórek jajowych kobieta wraz z upływającym czasem ma coraz mniej... a i jakość nasienia może się pogorszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My zdecydowaliśmy się na dziecko,kiedy oboje nie pracowaliśmy a pieniądze dawali nam rodzice. W czasie ciąży mąż znalazł pracę. Teraz mamy dwoje dzieci,tylko mąż pracuje,oszczędności mamy niewielkie. Bywa ciężko,ale szczęśliwi jesteśmy bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhkjk
ghghjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfgqwert
Kilka miesiecy po slubie maz chcial dziecka i ja tez - ja mam 23 a maz 24 lata, teraz corka ma 5 miesiecy, w chwili zajscia w ciaze mialam umowe na czas okreslony, nie przedluzyli mi - teraz jestem na bezrobociu, maż pracował umowe mial na stale zarabial 2 tys. zl. Teraz ja dostaje te 500zł jeszcze za kilka mc strace dochody jak nie pojde do pracy, maz zmienil prace zarabia okolo 3 tys jak na razie - dostal sie na kopalnie. umowy jeszcze nie ma na stale, mieszkamy z moimi rodzicami, ale nas na wszystko stac jak na razie - oszczednosci nasze to tylko 10 tys. zł jestem jednak szczesliwa ze mam corke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mam zadnych oszczednosc
a dziecko w drodze. Z tym, że mam stałą pracę, moj narzeczony musi szukać nowej pracy bo jego firme likwidują. Kiedyś ludzie nie mieli tykle kasy a dzieci były...tylko nie byli takimi snobami jak teraz. Taka prawda...bo dziecko musi miec wsyztsko co najlepsze...oprucz czesto rodziców, którzy by mu troche czasu poświecili....a dziecko w drodzxe bo była wpadka mimo antykoncepcji....jednak nie majac stalej pracy i zadnych innych dochodow nie decydowalabym sie na dziecko. Jestem w takim samym wieku jak autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesssiii ggg
No właśnie- kwestia snobizmu. Ja uważam,że stać nas na drugie dziecku, ale nie musi ono mieć wszystkiego, niepotrzebny mu markowy wózek czy łóżeczko, ani sterty zabawek, dopóki ktoś z rodziców poświęca mu czas. Kompensowanie braku czasu wypasionymi zabawkami prowadzi niestety do tego, że rośnie nam mały snob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×