Niezrozumiały facet

Witam:) Jak wiele dziewczyn mam problem z chłopakiem. Znamy już się jakiś czas, jednakże nasza znajomość jakieś trzy miesiące temu stała się bardziej "zażyła". Głównie rozmawiamy ze sobą na fejsie i najgorsze, że prawie zawsze z mojej inicjatywy. Po kilku dość długich rozmowach, zaczął narzekać, że jest strasznie nieśmiały i nie miał nigdy dziewczyny, i w ogóle ma problemy z nawiązywaniem kontaktów. Potem zaprosił mnie na spacer, po uzgodnieniu wszelkich szczegółów, stwierdził, że jest przeziębiony, no i ja, że wtedy lepiej niech się kuruje. Za kilka dni zaproponował znowu i nie był chory:P I wszystko było ok. I dalej trochę się pogubiłam. No, bo znowu mnie zaprosił "ustalimy wszystko w następnym tygodniu", no i tydzień minął, i nic. Mieliśmy mieć zaliczenie z przedmiotu(prowadząca wysyła zadania na maila i jest tam ileś godzin na rozwiązanie), no i mi się żalił, że nie ma z kim tego zrobić, to zaproponowałam mu, że może dołączyć się do mojej grupy i on od razu się zgodził, ale dzień przed stwierdził, że będzie to robić z inną grupą... Trochę mam mętlik w głowie, bo niezbyt wiem, o co chodzi...

podobną mam sytuację... faceci? kto ich tak naprawdę rozumie?

Chyba nikt nie zrozumie... Ale mi chodzi tylko o przyjaźń(no ewentualnie o komplementy, które prawi:P), tylko ta jego huśtawka strasznie mnie wkurza, i nie wiem czy to przez jego nieśmiałość?

To tak jak zapisujesz się do dentysty, bo wiesz, że musisz to zrobić, ale dzień przed dzwonisz, żeby przełożyć wizytę, bo wiesz że to będzie bolało. x U niego pewnie jest podobnie. Z jednej strony by chciał się z tobą spotykać, a jednocześnie pewnie się czegoś boi - np. że nie będzie umiał zaprezentować się na tym spotkaniu tak jak by tego chciał, że nie będzie umiał o czymś ciekawym pogadać, itp.