Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana matka niepolka

Czy ktoś może mi pomóc ogrnąć moje ośmioletnie dziecko?

Polecane posty

Gość załamana matka niepolka

Powiem wprost, bez ogródek: Jest wredna. Robi łaskę ze wszystkim. Nie poczuwa się do obowiązków, w każdym temacie jest na "nie". Wszędzie wtrąca swoje trzy grosze, cokolwiek z mężem nie powiemy, ona wie lepiej, musi nas przegadać, jej musi być na wierzchu. Nie skutkują kary (szlabany na tv, komputer, koleżanki, kieszonkowe, słodycze). Jakieś pomysły? Tak jest od miesiąca, może dwóch, wcześniej też miała charakterek ale zawsze mieliśmy nad nią kontrolę, słuchała się, kary działały. Co ja mam robić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuyhb
lekcewazyc ,ja i jej fochy ,i potrzeby do skutku , nie łatwe ale działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj w klubie ...... Tylko że moja ma 9.5. Trzymam się zasad i nie odpuszczam. Oto moja metoda. Czy działa...? Owszem, ale i tak marudzi, narzeka, złości się i pyskuje :o Cóż, cwaniary chcą rządzić! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam baaardzo dobry
hehhehe mojej siostry córa ma 9 lat i wtrąca się kiedy rozmawiają dorośli tekstem "halllooo ,ja cos mowie" :D wkurza troche ta pyskolicha,moze to taki wiem buntu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja piernicze dzieci z 2 i 3 podstawówki Wam pyskują...? Nie doszukujcie się problemów w dziecku tylko w sobie. I nie mówię tego złosliwie tylko powaznie, to że takie małe dziecko jest krnąbrneto wina rodziców. Dziecko przychodzi na ten świat jako czysta karta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się raz przekona że SAMA że nie zawsze ma rację, to przyjdzie do rodziców pokornie raz dwa. Wasze gadanie myślę, że nakręcają ją jeszcze bardziej. Niech raz będzie po jej myśli, ale tak żeby się przekonała!! ;) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam baaardzo dobry
smierc-nie pleć bzdur!!!!!!! mojej siostry córka jest taka przez to chyba ze się roziwedli i zawsze jak wraca od taty to ma takie fochy ! to co,na sile mają byc ze soba? klepiesz bzdety że aż żal czytać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutrokto
Testuje, na ile może sobie pozwolić. Jak nie zareagujesz - wejdzie ci na głowę. A skuteczna reakcja? Nie slyszeć głupich odzywek, żądań... Stanowczo wymagać wypełniania obowiązków. Ograniczyć przyjemności za lekceważenie. KONSEKWENTNIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fdjfc
skad ja to znam :P 8 latka i tez można gadać jak do ściany u mnie zadziałało mój foch i nie odzywanie sie do niej :( wiem podłe i okropne ale potrafi tak wyprowadzic człowieka że masakra :( moje zachowanie było chwilowe pół dnia ale tochę wstrzasneło tym uparciuchem spróbuj mi sie udało zwrocic jej uwage no i moje podłe słowa: nie sprzataj,nie ucz sie nie robisz tego dlamnie bedziesz glupitka i nikt nie bedzie chcial miec takiej kolezanki zadziałało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponuję zaprzyjaźnić się
z dzieckiem, rozmawiać ale nie z pozycji dyktatora-rodzica, wolny czas spędzać razem z dzieckiem, wymyślcie jakieś wspólne hobby itp. no i poczytaj jakąś fachową literaturę o wychowaniu dziecka w tym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja traktuję dziecko przede wszystkim tak jak ja sama chciałabym być traktowana, mówię mu to co sama chciałabym usłyszeć. Dziecko jest moim kompanem we wszystkim. Ja mogę liczyć na nie a ono na mnie. Myślę, że nadmiar kar nie jest odpowiedni. W dziecku tli się wtedy niechęć, złość. My okazujemy złość, dziecko również ją nam okazuje. Gdy zaczniemy z nim spokojnie rozmawiać, tłumaczyć.. naprawdę po paru spokojnych rozmowach, dziecko się zmieni. Dajesz kary, zacznij też nagradzać za drobne rzeczy. Wierz mi, ze dziecko to doceni. Teraz jest sfrustrowanym dzieckiem, bo Ty taka jesteś. Pewnie łatwo powiedzieć (napisać) wierz mi, że jeszcze trudniej będzie Tobie to uczynić. Jednak gdy uwierzysz mi, zobaczysz rezultaty. Pewnie będą złe dni, każdy ma prawo nie mieć humoru. Wszystko ma jednak swoje granice i dziecko oczywiście musi o tym wiedzieć, więc nie jest to bezstresowe wychowanie (wtedy należy stosować kary) jednak przede wszystkim długie spokojem rozmowy. Ja czasami nie mam sił, jestem zmęczona, nerwy mi puszczają i krzyknę, dam karę dziecku. Jednak wiem, że największy rezultat osiągnę spokojem. Teraz moje dzieci dziwią się jak podnoszę głos, nie są przyzwyczajone. Jednak zawsze potem, następnego dnia rozmawiam z nimi, o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fujjhhhh
rodzic nigdy nie powinien byc dla dziecka czyms na zasadzie przyjaciel. ma byc kochajacy, wyrozumialy,ale do pewnego sensu, jednak dzieciak ma czuc respekt i nawet strach przed rodzicem (nie mowie o strachu na codzien, ale kiedy cos przeskrobie) . z takich rodzin matka - przyjaciel potem wyrastaja debile, co nie przejmujasie zadnymi konsekwencjami, cale zycie sie usprawiedliwiaja i sa zwyklymi pasozytami i zakala dla normalnych ludzi 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana matka niepolka
Puza - pięknie czyta się to, co piszesz, mało tego - do tej pory tak też było u mnie. Ale przepraszam Cię bardo - moje pokłady cierpliwości się wyczerpały. Córka jest niewdzięczna, niemiła, nieprzyjemna, arogancka, złośliwa i wszechwiedząca. Udowodnić, że się myli? Próbowaliśmy, na nią to nie działa, obwinia wtedy cały świat, nie siebie. Pochwały nagradzanie, spokojne rozmowy? Też były, setki, a może i więcej. Wszystkie kończyły się tym samym - fiaskiem. Nie mam do niej już siły i nie mam pomysłu co mogę zrobić, żeby poprawić tę sytuację. Teraz ją ignoruję, jestem dla niej oschła i chłodna - fakt, jakaś spokojniejsza jest, widzi, że coś jest nie halo. Ale sorry, jakkolwiek byście mnie nie nazwały - nie dam sobie wejść na głowę rozkapryszonej ośmiolatce, nie ma mowy. Nie tego ją całe życie uczyłam, nie tak pokazywałam jak obchodzić się z innymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pięknie czyta, ale bardzo trudno wykonać. Zdaję sobie sprawę, że jak to pięknie brzmi, tak będzie ciężko. Nie od razu można zobaczyć rezultaty. Wychowanie dziecka to nauka dla Niego jak i dla nas. Całe życie jest dla nas poznawcze, bywa ciężkie i trudne. Ja nie napisałam, że to proste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może musisz przeczekać. Nie wiem. sama mam 8 latkę i super z nią kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA MAM 45 LAT
i też całe życie słyszę takie zarzuty pod swoim adresem, jak ta ośmiotatka, więc radzę się pogodzić i traktować swoje dziecko jak normalnego człowieka, a nie jak robota czy niewolnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×