Dlaczego rodzice przebijają uszy malutkim dzieciom?

Zastanawia mnie to. Jakie jest wasze zdanie?

Bo są głupi. Pamiętam jak w podstawówce jedna dziewczyna zahaczyła kolczykiem i mało jej ucha nie urwało. W każdym razie krew się lała i nieciekawie to wyglądało. A teraz widzę na facebooku, że ta laska wrzuciła zdjęcia swojej półrocznej córki i co? I oczywiście mała ma w uszach kolczyki...:o Komicznie wygląda takie małe dziecko z kolczykami, powiedziałabym wręcz, że żałośnie. Albo do dzisiaj pamiętam wrzaski sąsiadki, której matka przekłuła uszy jak była mała. Pamiętam te metody, podkładało się ziemniaka i przebijało igłą... Dobrze, że moja mama była normalna, ja przekłułam sobie uszy dopiero w liceum.

ale te matki nie widza nic złego w tym...przecież dzieci same w sobie sa ładne jak ktoś je lubi...a taki kawałek metalu jest zbędnym i niebezpiecznym elementem...dzieci sie bawią soba i co jak w nocy takiemu dziecku wypadnie kolczyk lub będzie wadliwy i się cos oderwie i sie nim zakrztusi?

przebijanie uszu niemowlakom jest chore

jak robia to pistoletem to nawet ne jest takie straszne ale domowymi sposobami to jest juz masakra....

Też tego nie rozumiem. Sama miałam przebite uszy jak miałam z 3 latka i trochę mam o to żal do mojej mamy, bo całe dzieciństwo chodziłam w kolczykach i teraz mam takie rozciągnięte te dziurki, że bez kolczyków brzydko to wygląda.

moj ajak mialal miesiac to juzmila przekute

A przebijanie czegokolwiek pistoletem wcale nie jest bezpieczne.

pewnie dlatego zeby dzieci w pozniejszym wieku nie czuły tego wrecz zabijajacego, rozdzierajacego, przeszywajacego jak u rannego żołnierza na wojnie bólu...

bo są małe i nie pamietają bólu. Ja miałąm żal do mamy, że mi nie przekuła, bo moje koleżank iwszystkie miały kolczyki, tylko nie ja, jak mi w koncu zgodziła sie prezekłuć, to ten straszny ból... masakra, wolałabym, aby sie to stało jak byłam mała i bym nie pamiętała. Ogólnie mam zal, bo prawie każda dziewczynka wtedy miała kolczyki (lata wczesne 90-te). Także jak będę miała córkę, to przebije przed 3cim rokiem.

ja dalam przekluc uszy swojej 5 letniej coreczce, nie wiem czy to tez za wczesnie

ja miałam przekuwane późno, bo w liceum dopiero. I też wolałabym mieć kiedy byłam mała, bo po pierwsze jako jedyna nie miałam w podstawówce kolczyków, po drugie mnie ta procedura bardzo bolała

Tylko, że jak dziecko zahaczy kolczykiem to ból będzie dużo gorszy niż przy przebijaniu. A naprawdę nietrudno zahaczyć. Ja przebijałam jako nastolatka i wcale to nie bolało.

zaczne od mojego meza - do gazu z twoją matką! co za wyrodny babsztyl, narazac swoje dziecko na taki okropny bol!!

pinacolada, bo takie cipki powinny sie trzymac z dala od igieł, jak srają w gacie z bolu od przekłucia kolczykiem...

bo małe dziewczynki nie powinny nosić dużych kolczyków. Mało prawdopodobne że zahaczy malusieńskimi płaskimi kuleczkami czy innym wzorkiem

Czy Wy jesteście normalne?! Jeśli tak Was bolały uszy, to zostały źle przebite. Sama robiłam sobie dodatkowe dziurki jak już byłam starsza i wcale tak niesamowicie nie bolało.

przebijał. Ja, podobnie jak wszystkie koleżanki z mojej klasy miałam uszy przebite przed 1 komunią, czyli w wieku 8 lat. Pamiętam jak mama mi tłumaczyła, że może boleć, ale bólu nie pamiętam, może po prostu kosmetyczka zrobiła to dobrze. Byłam dumna, że ciotka zabrała mnie do kosmetyczki a potem do jubilera, żeby wybrać mi kolczyki, dbałam o higienę ranek i czułam się super dorosła bo pozwolono mi podjąć decyzję. Nigdy nie przebiłabym małemu dziecku uszu, uważam to za idiotyczne - może dziecko nie chce mieć kolczyków i dziur? Moja przyjaciółka nigdy nie chciała i mając 33 lata dalej nie ma przebitych uszu. Jej uszy, jej wybór.

ja jak mialam 1,5 roku juz miałam złote wkrętki w uszach. wszystkie malutkie dzieci wygladaja tak samo (wyrozniaja je ubrania i imiona) a jak dziewczynka ma kolczyki to widac ze to dziewczynka, to słodkie

W ogóle nie wiem co to za założenie, że każda dziewczyna musi mieć przebite uszy. :O Może jak będzie starsza, to wcale nie będzie chciała przebić. Moja babcia ma prawie 70 lat i nigdy nie miała przebitych, a jakoś żyje.

tak wiem,ze pistolet nie jest lekarstwem ale sama pamiętam jak sąsiadka przebijała mi igłą i mam teraz problem bo musiała poprawiać i jakoś krzywo jej to poszło....ja nie nosilam kolczyków jak byłam mała....mialam przebite uszy ale chciałam...

nie chciałam*

Też mi argument, że małe dziecko nie pamięta. A co to ma do rzeczy czy się pamięta czy nie? Zmniejsza to ból czy co? Niemowlę taki zabieg bardziej boli i stresuje jako, że nie jest w stanie zrozumieć jego sensu. Jest milion razy bardziej przerażone. Mamuśki szczepią 5w1 żeby dziecko nie było wiele razy kłute ale przebicie uszu to pikuś. Poza tym wyglądają te małe dziewczynki jak karykatury samych siebie w tych na chuj im potrzebnych kolczykach. Moja córka na chrzest dostała od chrzestnego kolczyki mimo iż mówiliśmy, że nie przekłujemy uszu. Chciał być mądrzejszy i wraz z teściową doszedł do wniosku, że jak dostaniemy to zmienimy zdanie. Oczywiście zdania nie zmieniliśmy i kolczyki leżą.

to nie jest normalne. to okaleczanie dzieci. to moze zacznijcie dzieciakom tatuaze robic i piercing innych czesci ciala?

Bobasy wyglądają okropnie z przebitymi uszami. Mi mama przebiła uszy dopiero jak sama chciałam, w podstawówce. W liceum robiłam sobie dodatkową dziurkę i bardziej pamiętam ból związany z pierwszym przebijaniem niż z tym drugim ;] Moja siostra swojej córce też przebiła dopiero jak Młoda sama chciała, w przedszkolu, miała wtedy chyba ze 4 lata... Bo jej przyjaciółka miała i ona też chciała mieć. Ból zniosła dzielnie. Ja jak kiedyś miałabym córkę też przebiłabym jej uszy dopiero jakby mi powiedziała, że ona chce.

"bo są małe i nie pamietają bólu." :o :o :o :o Tak, bo to jest rozdzierający ból nie do zniesienia. :o

"a jak dziewczynka ma kolczyki to widac ze to dziewczynka, to słodkie" Kwestia czasu.

perwersja, może ja miałam zrobione nieprofesjonalnie, ale pamiętam ten ból do dzisiaj. A jestem generalnie odporna i mało histeryzująca

na YT widziałam filmiki jak dzieciaki płaczą....masakra!

To trzeba było iść do profesjonalnej kosmetyczki, a nie do sąsiadki. :o Jeszcze dziecko narażać na jakieś infekcje i zakażenie. :o :o :o To jest rodzic?