Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marudka 86

Szczesiwi bez slubu - czyli na przekor trendom! :-)

Polecane posty

marudka uwazam ze jesli nie planujesz dzieci to spoko. Prędzej cz pozniej i tak weźmiesz ślub, zobaczysz. Im więcej będziecie mieli wspolnego tym bardziej będzie Ci uwłaczać konkubinat i jego wytykanie w kazdym papierku jaki podpiszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak jest w Polsce, ale ja jestem wpisana jako pierwszy kontakt w razie wypadku dla partnera, a on dla mnie, ale fakt, ślub dużo ułatwia w kwestii prawnej, chyba, że ktoś z góry zakłada rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko moze mieć co ja a nawet więcej . Ale nie ma . dlaczego ? bo nie chce . A na to nawet ja nic nie poradzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byl taki teamt tutaj
HEHE kidys byl taki temat o kobiecie z 3 dzieci zyjacej bez slubu ponad 10 lat, pisala ze tak bylo cudownie oh i ah i nagle "mezulek" znalazl sobie mloda kochanke a jej kazal sie wynosic z dziecmi do mamy. Pytala co ma zrobic i co jej sie nalezy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Allium - dokładnie, dobre dla gimnazjalistów ;] Co to za związek, w którym wszystko jest oddzielnie? ;P Jak kupujecie np. nowy telewizor, to od razu dwa tak? Żeby każdy miał swój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i coś jej sie należało , prawda ? a jkaby była tylko konkubiną nawet i tego by nie dostała . wystarczy pomyśleć i wyciagnąć wnioski .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfodskfnsdk
smierc, kazdy jest inny, to, ze tobie uwłaczał konkubinat i wymęczyłaś swojego konkubina o małżeństwo, nie znaczy, że i autorka postu będzie się ponizać, żeby mieć ślub :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byl taki teamt tutaj
No ludzie jej pisali ze chyba nic nie dostanie oprocz alimentow na dzieci, chciala alimenty na siebie bo nie pracowala bo trojka dzieci itd, mieszkanie w ktorym mieszkali to on kupil pisala tylko ze bylo na niego...nie wie czy cos dostala czy nie z tego mieszkania, gdyby byli malzenstwem to chyba polowa by sie jej nalezala a tak to chyba nic,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byl taki teamt tutaj
kupil to mieszkanie jak juz byli w konkubinacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak trzeba zrobić remont w mieszkaniu, to rozumiem, że płaci za to tylko ten, którego jest mieszkanie? Bo przecież skoro wszystko macie osobno, to czemu drugie miałoby się frajerzyć i dokładać nie do swojego mieszkania? ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie od testamentu
Wbrew pozorom, od testamentu zależy nie wszystko tylko cos tam Owszem , testament daje coś tam, ale na zasadach ogólnych , jak dla obcego, a to oznacza podatki i inne utrudnienia związane z dziedziczeniem wobec rodziny. W małżeństwie jest inna zasada dziedziczenia i inne obciążenia, bardziej korzystne. o o o Trudność dzieje się wtedy, kiedy brak testamentu. Znam przypadek, gdy młody konkubent zginął w wypadku, a dziewczyna była w ciąży, a sytuacja majątkowo-kredytowa bardzo skomplikowana była. Szczęściem w nieszczęściu było to, że rodzice i rodzeństwo zmarłego na głowie stawali aby cały majątek przypadł dziewczynie i dziecku, ale nie było to proste i były duże straty z powodu braku tego papieru uzyskiwanego przy ślubie. Sam ślub nie jest wyznacznikiem szczęścia. Można być bardzo szczęśliwym po ślubie i może być trwała wieczna milość, zależy od charakteru ludzi wchodzących w małżeństwo...jeśli mają pojęcie czym ma być małżeństwo i zachowują honor. A konkubinat nie daje monopolu na szczęście, a na dodatek konkubinat jest zawsze układem tymczasowym zakładającym odejście w każdej chwili......więc jak można mówić o szczęściu gdy wisi miecz nad głową i może za chwilę będzie porzucenie czy kop w duupę...... w konkubinacie szczęście jest logicznie niemożliwe, no chyba że ślepota i różowe okulary na nosie okraszone niemyśleniem, takie niezauważanie tego miecza i uniesionej nogi do kopa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam.... Temat był chyba przeznaczony dla szczęśliwych bez ślubu, nie dla nieszczęśliwych pragnących umoralniania. Ale może źle coś przeczytałam. wrzoska, zamężna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.więc jak można mówić o szczęściu gdy wisi miecz nad głową i może za chwilę będzie porzucenie czy kop w duupę...... w konkubinacie szczęście jest logicznie niemożliwe, no chyba że ślepota i różowe okulary na nosie okraszone niemyśleniem, takie niezauważanie tego miecza i uniesionej nogi do kopa..... x oj, to ja Ci bardzo współczuję mężczyzn, z jakimi byłaś w związkach czy jesteś aktualnie, jeżeli mówisz o takich lękach w konkubinacie. Podkreślę - jestem zamężna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
zawsze mnie zastanawia, że te żyjące bez ślubu tak na siłę usiłują wszystkich przekonać jakie to szczęście i jak to nie potrzebują papierka - kogo chcecie oszukać? innych ludzi czy same siebie? a po cichu płacz, że nie będzie kiecki z welonem i nawet pierścionka ani widu, ani słychu - a najbardziej z takiego układu zadowolony samczyk, bo wszystko bez żadnego wysiłku dostał pod nos!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marudka 86
ja nie chce nikogo przekonywac hcialam pogadac z ludzmi ktorzy wybrali taka drige jak ja, nikt wam nie kazal wchodzic na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość she no_name
marudka popieram Twoje podejscie do tematu, ja takze zyje w takim zwiazku bez slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otelka,o
My 5 lat razem,zaręczyny były,mieszkamy sobie bez papierka,dla nas to tylko świstek,kochamy sie ,nie placze za welonem,bo nie cierpie wesel,ogolnie nie obchodzi nas co myśla inni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marudka 86
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19:41 [zgłoś do usunięcia] wredniucha10 zawsze mnie zastanawia, że te żyjące bez ślubu tak na siłę usiłują wszystkich przekonać jakie to szczęście i jak to nie potrzebują papierka - kogo chcecie oszukać? innych ludzi czy same siebie? a po cichu płacz, że nie będzie kiecki z welonem i nawet pierścionka ani widu, ani słychu - a najbardziej z takiego układu zadowolony samczyk, bo wszystko bez żadnego wysiłku dostał pod nos! X Ja pierdolę, takie głupie pizdy, to ja bym wycięła w pień. Kiecka, pierścionek, samczyk.... W dupie mam welon, pierścionek i inne te bzdety. Trzeba być takim pojebem jak Ty, żeby na to zwracać uwagę. Ślub w końcu wezmę, bo mi państwo nie daje innego wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zal mi tych, ktorzy sie spieraja o ten slub. mozna byc szczesliwym i bez slubu i z, slub czy tego chcecie czy nie to tylko papier, ktory ulatwia kwestie prawne. prawdziwy zwiazek jest w umyslach dwojga ludzi, ktorzy chca ten zwiazek tworzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
państwo ci wyboru nie daje , biedactwo :) czuli zmusza cię państwo do ślubu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo zaden papier wam nie zagwarantuje, ze nie dostaniecie soczystego kopa w doope ktoregos dnia. a laszenie sie na cudze pieniadze cokolwiek by nie zrobil....no coz, wspolczuje nieudacznictwa zyciowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już Ci odpowiadam. W taki sposób, że nie daje nam możliwości dziedziczenia po sobie, chociażby. Owszem, jest testament. A wiesz jaki podatek płaci się od spadku jeśli jest się dla siebie obcymi osobami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pojęcia nie mam , bo ja jestem ze wszystkimi spokrewniona :) ile ? z ciekawości pytam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponadto nie ma potrzeby dizedizczenia jesli jest współwłasność .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×