Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 24Adam

Dziewczyny, jak to jest naprawdę z Waszą wiernością?

Polecane posty

Gość 24Adam

Do tej pory sam zerwałem z dwiema dziewczynami, które oglądały się za innymi facetami. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego udawały takie zakochane we mnie, skoro zdarzało się, że przyglądały się komuś innemu czasami. Nawet nie chodzi o wpatrywanie się ciągłe, ale zerkanie co jakiś czas. Gdy jestem z dziewczyną, to nie oglądam się za innymi, nawet gdy jej wtedy nie ma. Jestem zainteresowany jedną dziewczyną wtedy i innych nie ma dla mnie. Mam jakiekolwiek szanse poznać wierną do końca dziewczynę? Czy to wszystko, to całe uczucie, jest przereklamowane i nie ma głębszego sensu? Czy mam się do tego przyzwyczaić i sam uganiać się za innymi, bo może trafi się lepsza? Dodam, że te dwie ostatnie dziewczyny moje niestety zraniłem, gdy je zostawiłem, więc tak źle ze mną nie miały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ! Terenia
Może jesteś szpetny? 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w jakim
Ty świecie żyjesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy przesadzacie jak to z wszys
tak jak z waszą niewiernością!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w jakim
to już popatrzeć się nie można na nikogo ? Następnej swojej dziewczynie po prostu wydłub oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franka8889
Ja nie ogladam się na innych i nie zwracam kompletnie na nich uwagi jak jestem zakochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24Adam
Jaką naszą niewiernością? Pewnie mam pecha i poznaję same nielojalne i szukające przygód wiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci robia to samo
albo gorzej wiec rownowaga w naturze musi byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24Adam
Franka8889, o to mi chodzi właśnie. Skąd ta złość od razu w ludziach... Może nie każdy się zakochał i tak uważa tylko. Nawet jakby mi przeszło to zauroczenie po jakimś czasie, to dla dziewczyny byłbym w stanie nie spoglądać na inne i je lekceważyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franka8889
Jestem wierna, wyznaje zasade: jak facet jest mi w 100% wierny to mu sie odwdzieczam tym samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że co zerwałeś bo się patrzyły
?:D masz jakieś mega kompleksy, może filmów z fajnymi aktorami też im zabraniałeś oglądać? normalne jest że czasem się na kogoś spojrzy, ja od faceta oczekuję że nie będzie innych podrywał i zwodził, a popatrzeć czasem może, w końcu ja też lubię i na babki i na facetów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że co zerwałeś bo się patrzyły
ale dorośli i dojrzali ludzie nie mają takich kompleksów oraz tak wielkiego ego by wymuszać ignorowanie i lekceważenie 50% ludzi na ziemi. pewnie kolegów mieć też nie mogłą co? a broń boze przytulić się na przywitanie do faceta czy zatańczyć z kolegą w klubie, tak?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że co zerwałeś bo się patrzyły
*do faceta w sensie przyjaciela czy bliskiego kolegi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajefajnuiuh
mam za nisko futryne na schodach jak czasami przysole zbiegajac to wiem jaki jest blad za wolno biegne e=OW W=pv/eO t y l t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24Adam
Bez przesady. Ale to było już takie spoglądanie z uśmiechem i widziałem, co im mogło po głowie chodzić. A może za bardzo wcześniej się tym przejmowałem. Zobaczymy jak będzie z następną. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że co zerwałeś bo się patrzyły
wiesz, nie mówię o notorycznym odwracaniu głowy za co fajniejszym albo kokietowaniu jawnym przy Tobie. ale nieraz odwzajemnienie uśmiechu jest całkiem naturalne,są ludzie co mają zwyczaj patrzenia prosto w oczy, i to o niczym nie świadczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość she_insane_88
Świetny pomysł ktoś tu podsunął - wydłub dziewczynie oczy:P Daj spokój... już jej nie wolno na nikogo spojrzeć? Tylko ma pod nogi patrzeć jak idzie ulicą? Chyba masz jakieś kompleksy, że się tak boisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24Adam
Ale jakie kompleksy to mogą być niby? :) Lubię stu-procentowe oddanie sobie partnerów po prostu. Bez zbędnych uśmiechów w stronę innych. Takie oglądanie się, to jest oznaka szukania czegoś innego/lepszego tak naprawdę... Brak spełnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że co zerwałeś bo się patrzyły
to szukaj dziewczyny która akceptuje zaborczość i to że facet jest jej całym światem. są takie BTW nie oceniaj po sobie, to że Ty się lampisz na inne bo szukasz okazji nie znaczy że każdy tak ma :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24Adam
Nigdy nie spojrzałem na inną. Nie potrafię jak się zakocham. Bardzo ciężko spotkać taką zaborczą i ładną jednocześnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że co zerwałeś bo się patrzyły
no widzisz, te łądne są niewierne i zdarzy im się popatrzeć na osobnika płci męskiej. koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaba ty jak cos jebniesz heheeh :-P A co ma wiernosc z ogladaniem sie czy zerkaniem na kogos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA z kolei nie jestem chyba wrażliwa na męskie piękno, bo w ogóle na facetów się nie patrzę. Owszem, na mojego męża często jak śpi to się gapię i myślę, że jest przystojny i taki dobry....Ale czasem jak na studiach koleżanki komentowały, że idzie facet, który ma świetne pośladki, to ja tego za nic nie widziałam :D Nie zwracam w sumie uwagi na obcych mężczyzn w żaden inny sposób jak na każdego innego człowieka. I jak teraz pomyślę, to jak długo męża znam, nie zauważyłam, żeby jakoś zauważalnie patrzył się na inną kobietę. A co do wierności? No cóż. My z mężem jesteśmy swoimi jedynymi partnerami seksualnymi i wręcz odrzuca mnie jak tylko pomyślę, że mogłabym to robić z innym. Takie już moje dziwne usposobienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianna2830
viva espana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24Adam
To chyba tylko podobni ludzie znajdą wzajemne zrozumienie. :) To miałem na myśli właśnie. U mnie na studiach często kumple zachwycali się jakąś pięknością, oczywiście na głos i bardzo otwarcie. Mnie takie zachowanie zawsze irytowało i w trakcie studiów miałem takie wyobrażenie o dziewczynach też - że mimo bycia w związku też myślą o innych i się ekscytują tak. Dlatego chyba dałem sobie spokój z tymi, z którymi byłem. Może za wrażliwy jestem, bo szukam takiego całkowitego oddania drugiej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delikatnaaa
jasne, że są. Mam tylko pytanie, czy Ty aby nie masz zaniżonej samooceny? Jak u Ciebie w rodzinie wygląda relacja między rodzicami? Czy nie ma tam zazdrości, zaborczości? v Nie chcę byś poczuł się urażony, ale przypomina mi się historia mojego przyjaciela, który miał kobietę, która chciała nim zawładnąć. Gdy jechał autem popatrzył się w bok (to chyba normalne na drodze) a ona uderzyła go butelką w głowę z zazdrości i złości, że się rozgląda, że na pewno już inna wpadła mu w oko... Biła go nie raz, jak szli ulicą, musiał patrzeć prosto naprzeciw siebie, patrzenie nie na nią lub na bok źle się kończyło. Nawet zamykała go w domu na klucz, by czasem nie wyszedł i jej nie zdradził... v Napisałam to na wszelki wypadek, sama dużo o tym rozmyślam i zastanawiam się co jest prawidłowym, zdrowym spojrzeniem na te sprawy. Samo zerknięcie nie jest zdradą, zależy czy pożąda się w myślach kogoś innego, czy tylko ktoś wydał się z wyglądu ciekawy/atrakcyjny - to nie jest zdrada z tego co wiem. v Z resztą sam atrakcyjny wygląd nie oznacza, że ona woli tego kogoś, bo miłość to dużo dużo więcej niż wygląd. Miałeś pewność, że one Cię nie kochały/ że zdradzały w myślach z innymi? v Jeśli jesteś ciekawy dobra/zła wynikającego z trudnych uczuć, np. zakochania - to polecam nagrania ks. Krzysztofa Grzywocza - "UCZUCIA NIEKOCHANE" - ZAKOCHANIE. Dużo tam mówi o tym, co jest dozwolone w związku małżeńskim, co może wydawać się zdradą, a nią NIE JEST. Bardzo to mądre i ciekawe, po innym kątem zanalizowane uczucia niż w wielu innych źródłach. Bardzo polecam! :) Ciekawa jestem Twych wrażeń po przesłuchaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24Adam
Cieszę się, że to napisałaś, bo mam nadzieję na znalezienie podobnej dziewczyny w przyszłości. :) A teraz wszelka niestabilność, flirty i zabawy w modzie. Często ludzie mówią, że nie da się mieć jednego partnera seksualnego przez całe życie, że kwestią czasu jest kiedy to się zmieni. Ale ja zawsze uważałem inaczej i dalej w to wierzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24Adam
Delikatnaaa, dzięki za radę. Ciężko mi powiedzieć jak było u rodziców zawsze. Raczej bezkonfliktowo, spokojnie i wiernie. Zaborczość być może. Z tamtymi dziewczynami poprzednimi było raczej tak, że ostatecznie stwierdziłem, że to nie to jednak. To nie była jedyna przyczyna to oglądanie się. Być może nie dojrzałem do tego jeszcze wtedy. Zaniżonej samooceny raczej nie mam. Ale wcześniej często się zastanawiałem, gdy byłem z dziewczyną, czy nie wolała by innego. Zawsze zadawałem sobie pytanie, czy może wyższego, bardziej przebojowego... Mimo, że ciągle starała mi się uświadomić, że jestem dla niej doskonały. Lubię czasami przemyśleć takie sprawy i nie tylko te i zawsze chciałem siebie zdefiniować lepiej i poznać dokładnie. Tak więc możesz pytać jeszcze o coś, to odpowiem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę Ci tego szczerze :) Uważam, że mało jest takich mężczyzn, którzy nie żyją właśnie flirtami i podziwianiem obcych kobiet, więc tym bardziej Tobie życzę szczęścia. W dzisiejszych czasach wiele rzeczy jest chorych. Dla mnie chorych i na szczęście dla mojego męża również, ale dla wielu te rzeczy to norma, to postęp, to nowoczesność.... Cieszę się, że żyję w małym miasteczku, spokojnym i może trochę zacofanym względem wielkich metropolii. Ale mnie to pasuje. My z mężem nie byliśmy nigdy jakimiś imprezowiczami, nie mieliśmy potrzeby się wyszaleć, lub uczyć bliskości na pornolach. Grunt, to się dobrze dobrać względem przyjętych norm, wartości moralnych, priorytetów... Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×